• mee...
    05.11.2017 14:15
    My. 23,9-10 Nikogo tez na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden jest bowiem Ojciec wasz Ten w niebie. Nie chciejcie tez zeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz Chrystus. ... Ojcze sw. Franciszku, zastepco Chrystusa jak glosi kosciol rzymski - zacznij od siebie, a i wy mistrzowie - biskupi zacznijcie od siebie...zostawcie tez Maryje w spokoju w waszej ubzduranej tradycji, ktora nie ma pokrycia w Bibli.
    • Bezimienny
      06.11.2017 11:42
      Bezimienny
      Odnosząc się do tego, co z Pisma zacytowałeś... Zdecydowanie nie chodzi tu o używanie słów, ale postawę. Postawę pragnienia bycia ponad innymi; bycia dla innych ojcami, mistrzami, nauczycielami. I - z drugiej strony - o postawę tych, którzy są skłonni innych tak traktować; jak nieomylne autorytety, zapominając, ze jedynym autorytetem dla chrześcijanina jest Chrystus.

      Czy Twoja krytyka papieża i biskupów jest w tym kontekście słuszna? W pewnych wypadkach zapewne tak. W innych będzie to mocna przesada. Zwracam tylko uwagę, że te słowa odnoszą się w sumie do kazdego z nas. Bo każdy z nas, dorosłych (pominąłbym tu dzieci i młodzież) ma tendencję do obrastania w piórka i oczekiwania, że będzie dla innych ojcem, mistrzem i autorytetem, a zapomina, ze autorytetem nas wszystkich ma być Chrystus....

      A co do roli Maryi w Kościele katolickim... Pamiętaj, że nie Nowy Testament stoi u podstaw naszej wiary, ale właśnie Tradycja. Nowy Testament jest spisaną (częściowo) tradycją Kościoła pierwszego wieku. Aż tyle, ale i tylko tyle. Po prostu żywa wiara, owszem, może ulec wypaczeniom, ale trudno jej odmawiać wartości. Zgadzam się, że kult maryjny w Kościele powinien być dobrze ukształtowany. Ale być powinien. A Maryja - gównie na podstawie tego, co znajdujemy o Niej w Pismie - jest wzorem dla wszystkich pokoleń chrześcijan.
    • DAN
      06.11.2017 18:02
      Biblia nie jest do prywatnej interpretacji. Inaczej kazde zdanie kazdy bedzie sobie interpretowal na 1200 sposobow.
  • mee...
    05.11.2017 19:42
    To sie nazywa pozostawiony na lodzie badz obudzony z reka w nocniku...gdy Chrystus zgromadzi wszystkich na pustyni na Sadzie Ostatecznym...co poczniemy na kogo zwalimy nasze winy...bedac z natury Chrystusa wolnym az do zaparcia sie siebie samego, zaparcia sie brew swiatu, a w szegolnosci zaparcia sie moznym tego swiata...co wyksztusimy w swej obronie na pustyni?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg