Wczoraj byłem z tłumem mężczyzn u Piekarskiej Matki.Było nas tysiące.Każdy z nas miał w swoim krnąbnym sercu inną ranę.Każdy przyszedł do sanktuarium i zapytał Matkę Piekarską: "Jak żyć?". "Matko Boża jak mam żyć ? Jakim mam być pracownikiem,kolegą,ojcem czy mężem?" Każdy przyszedł z jakimś bólem i z jakimś pytaniem.Na Homili zamiast o wlewaniu nadzieji w nasze samotne męskie serca usłyszałem o górnictwie,hutnictwie,500+,eksmisjach,kredytach oraz o innych działach gospodarki.Smutno mi się zrobiło...... Dobrze że nasz papież Franciszek mówi kazania do naszych serc ....

Duch Bozy nie niepokoi...niepokoi szatan bo jest brutalny i przez ta brutalnosc jego rozpoznawalny. Duch Bozy dziala lagodnie poprzez mysl i jazn. W zaleznosci kto dziala w nas ( Duch Bozy badz zly) temu podporzadkowuje sie serce...z tym , ze Duch Bozy poprzez mysl badz jazn doswiadcza prawda i to dzieki Prawdzie pochodzacej od Ducha Bozego - serce jest rozpoznawalne i do podporzatkowania, jakolwiek ciagle z nienacka atakuje, bo zly ciagle ma dostep do serca...przed grzechem nie uciekniemy dlatego Bog poslal Syna Swego, ktory wlasna krwia nas wykupil z grzechu, Duch Bozy napelnia i pokazuje oczywistosc dzieki ktorym zdobywa sie poznanie, a poznanie to nic innego jak wiara w Boga jedynego Jego Ducha i Syna, co jest Jednoscia.

Jeszcze sie bladzi...szuka sie pocieszenia i drogi wsrod ludzi i wykreowanych przez tachze - posrednikow, lamiac I Przykazanie, prosze zwrocic sie bezposrednio do Boga...ci, ktorzy szczerze prosza sa wysluchani jak mowi sie w Bibli...a nie bedzie sie juz wiecej zdziwionym.

Nie wiem jaki duch niepokoi papieża Franciszka skoro otwiera drzwi Europy na inwazję islamu a dżihad porównuje do nakazu misyjnego Jezusa?