• ot
    29.11.2015 16:29
    Ale jednak młodość nie ma czegoś, co ma wiek średni - nadziei. Jak pisał Chesterton, dla młodego człowieka każde nieszczęście to koniec świata. Lekko podstarzały gentleman zaś widział tych "końców świata" tyle, że ma do nich dystans. Więc, nieco przekornie, domagam się od Europy, by się postarzała:).
  • Gość
    29.11.2015 18:13
    cy6t (Bez cudu staruszek nie odmłodnieje. Nadzieja tylko w tym, że kiedyś nasze sprawy w swoje ręce wezmą młodzi....} onego czasu oglądałem film o stadzie lwów . Susza trza się jakoś ratować . Gdy pożywienia w brud to wszystyko ok . Gdy zaczyna doskwierać głod to zotają tylko osobniki starsze .Dlaczego starsze ? Bo tylko te mogą przekazać następnemu pokoleniu całe doświadczenie swojeggo życia (polowanie , życie w stadzie itd )Tak uczy przyroda i to ma sens . Nie dzielił bym wierzących na starych i młodych bo jednakowa jest soczystość wiary - wszyscy bez wezględu na wiek musimy ją przyjąć jak dzieci .pozdrawiam .
  • Zaba_na_Rowerze
    29.11.2015 19:37
    Zaba_na_Rowerze
    Gdy oglądam pana Wojewódzkiego w TV, zawsze widzę tę młodzieńczą beztroskę i żywiołowość, nazywaną często nawet pajdokracją. Jednak nie tęsknię do nadmiernej ekspresji zachowań. Zapewne wynika to z różnic charakterologicznych. Czy jednak indywidualne odczucia i oczekiwania uzasadniają postulat zmiany mentalności w całej Europie?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg