To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Najpierw pojawia się komunikat kurii w sprawie księdza z Tarchomina, nie podpisany przez nikogo, a na pewno biskup wiedział o tym komunikacie, potem szuka ofiary, i zwalnia kanclerza, uważając, że jest ponad tym wszystkim. Oznaczałoby to, że nie wie co się dzieje w jego diecezji, a współpracownicy, każdy na własną rękę załatwia swoje sprawy.
Następnie hierarcha "przeprasza" i tworzy "grupę szybkiego reagowania".
Abp Hoser jest niewiarygodny, gdy pamiętam jak zignorował dziennikarza, który chciał z nim porozmawiać niedawno.
Kanclerz Lipka wykonał brudną robotę za biskupa i może już odejść, aby abp Hoser był czysty.
I w dalszym ciągu łączy sprawę dochodzenia przez sąd, aby potem wznowić własne śledztwo. Oba śledztwa są niezależne od siebie, o czym hierarcha powinien wiedzieć.
Przeprosiny abp Hosera są mocno spóźnione i nie są szczere.
Najpierw pojawia się komunikat kurii w sprawie księdza z Tarchomina, nie podpisany przez nikogo, a na pewno biskup wiedział o tym komunikacie, potem szuka ofiary, i zwalnia kanclerza, uważając, że jest ponad tym wszystkim. Oznaczałoby to, że nie wie co się dzieje w jego diecezji, a współpracownicy, każdy na własną rękę załatwia swoje sprawy.
Następnie hierarcha "przeprasza" i tworzy "grupę szybkiego reagowania".
Abp Hoser jest niewiarygodny, gdy pamiętam jak zignorował dziennikarza, który chciał z nim porozmawiać niedawno.
Kanclerz Lipka wykonał brudną robotę za biskupa i może już odejść, aby abp Hoser był czysty.
I w dalszym ciągu łączy sprawę dochodzenia przez sąd, aby potem wznowić własne śledztwo. Oba śledztwa są niezależne od siebie, o czym hierarcha powinien wiedzieć.
A to Rwanda, a to ks. Lemański, i ostatnia sprawa z ks. Grzegorzem K. Dwie ostatnie były przedstawiane lub interpretowane w imieniu biskupa przez kanclerza Lipkę, który teraz okazał się zbędny.
Posługa biskupia w kurii warszawsko-praskiej jest kontrowersyjna, i obecnie próby wyjaśnienia samego hierarchy sprawy, przeprosiny i inne działania, to chęć naprawienia nadszarpniętego wizerunku.
Myślę, że opinia o abp Hoserze, po ostatnich wydarzeniach, pozostanie negatywna.
Popytaj księży o opinie na ten temat. Dla mnie jak ktoś tu kłamie, kręci itd to media i bardzo łatwo to sprawdzić. Szukaj informacji a nie opini bo kiepsko na tym wyjdziesz
. Chwała Panu za naszego biskupa. Módlmy się za niego. Pozdro
A dla mnie zarówno ks. Lemański jak i Franiciszek są ludźmi otwartymi na świat i widzą rzeczy takimi jakie one są.
Przepraszam, a tyś sie z choinki urywał, czy co ? Gdyby abp Hoser zachował sie dobrze, to by nie przepraszał, to chyba logiczne, nieprawdaż ? W sprawie ks. Lemańskiego, też abp nie jest bez winy, choc sprawa jeszcze nie rozstrzygnieta.
Z tego co wiemy, psycholog informował kurię nuncjusza o sprawie później. I co? Nie było to odnotowane w papierach? Tylko na gębę?
Jakie to ma znaczenie ilu biskupów wiedziało o tym - Głódź i Hoser? Każdy kolejny biskup bierze na siebie sprawy poprzednika, jeśli wie o kontrowersyjnych sprawach i nic nie robi, staje się kontynuatorem poprzednika w zamiataniu pod dywan.
Powtórzę za innymi, za dużo wokół abp Hosera nagromadziło się różnych spraw. Mogę wnioskować, że nie radzi sobie na tej funkcji.
Myślę jednak, że po kanonadzie krytyki w podejściu biskupa do pedofilii, był zmuszony, jak episkopat do zmiany retoryki i stanowiska.
I nie zarzucaj prasie, że wyciąga o hierarchach przykre sprawy, bo prasa sprawuje rolę społeczną, kontrolną, aby nietykalni niegdyś nie czuli się bezkarnie, aby wiedzieli, że opinia publiczna domaga się właściwego funkcjonowania od kapłanów, bowiem oni - w założeniach, mają być ludźmi najwyższego zaufania.
Czasy nietykalnych krów skończyły się.
W sprawie księdza Lemańskiego, którą nie wiem z jakiego powodu przywołałeś, teksty źródłowe to przysięga jaką każdy ksiądz składa biskupowi - jeśli chodzi o posłuszeństwo i postawa wielu świętych w podbnych sprawach nawet przy założeniu że biskup nie ma racji.
drugi tekst źródłowy to stanowisko episkopatu Polski w sprawie in vitro, gdybyś go czytał to bys wiedział że Kościoł nikogo w niej nie potępia co sugerował ksiądz Lemański
trzeci sprawa to opinia księży, którzy myślę najlepiej są w stanie zrozumieć sytuację biskup ksiądz L. i potwierdzają oni że biskup postąpił słusznie.
czwarty to fakt że księża bz zgody biskupa nie mogą wypowiadać się za Kościół bez jego zgody
Także reasumując to dla mnie wystarczające dowody.
A jeszcze Rwanda - no była jakaś informacja, nie szukałem nawet sprostowania do tego - bo nie czasu by każde kłamstwo pojawiające się w mediach prostować.
Ogólnie to, brakowało mi szybszej reakcji biskupa w sprawie Tarchomina, i np osobistej wizyty w parafii, cieszy odwołanie kanclerza i mam nadzieję że rekacje mojej kurii będą teraz szybsze, choć mam też nadzieje że takich spraw już nie będzie.
Pzdr.
Ks. Lemański wykazywał błędy Kościoła w sprawach pedofilii, co zostało m.in. napisane w dekrecie odwołującym go z probostwa.
Twoje "śledztwo" prywatne nie przekonuje mnie, coś musiałeś napisać aby było wiarygodne. Na stronie oficjalnej parafii można pisac dowolne teksty, zaś sam biskup nie jest osobą tez wiarygodną, gdy ignorował dziennikarzą, który chciał z nim porozmawiać, zaś kanclerz Lipka reprezentował stanowisko biskupa. Dopiero po medialnych naciskach musiał zmienić ton i retorykę, oraz przeprosił, a na koniec zwolnił kanclerrza jako kozła ofiarnego.
Co do Rwandy, tam w wyniku ludobójstw Kościół brał w tym udział, nie mówię, że wszyscy księża, nie mówię, że abp Hoser. On tam był z ramienia Watykanu i jego rola jest niejasna.
Było kilka procesów sądowych tamtejszych kapłanów za branie udział w pogromach.
Ogólnie rzecz ujmując, postawa psychologiczna sbp Henryka Hosera jest skomplikowana, niejednoznaczna i dwulicowa. Nie ufam takim ludziom.
To wszystko @Piotr.
Ks. Lemański wykazywał błędy Kościoła w sprawach pedofilii, co zostało m.in. napisane w dekrecie odwołującym go z probostwa.
Twoje "śledztwo" prywatne nie przekonuje mnie, coś musiałeś napisać aby było wiarygodne. Na stronie oficjalnej parafii można pisac dowolne teksty, zaś sam biskup nie jest osobą tez wiarygodną, gdy ignorował dziennikarzą, który chciał z nim porozmawiać, zaś kanclerz Lipka reprezentował stanowisko biskupa. Dopiero po medialnych naciskach musiał zmienić ton i retorykę, oraz przeprosił, a na koniec zwolnił kanclerrza jako kozła ofiarnego.
Co do Rwandy, tam w wyniku ludobójstw Kościół brał w tym udział, nie mówię, że wszyscy księża, nie mówię, że abp Hoser. On tam był z ramienia Watykanu i jego rola jest niejasna.
Było kilka procesów sądowych tamtejszych kapłanów za branie udział w pogromach.
Ogólnie rzecz ujmując, postawa psychologiczna sbp Henryka Hosera jest skomplikowana, niejednoznaczna i dwulicowa. Nie ufam takim ludziom.
To wszystko @Piotr.
Ks. Lemański wykazywał błędy Kościoła w sprawach pedofilii, co zostało m.in. napisane w dekrecie odwołującym go z probostwa.
Twoje "śledztwo" prywatne nie przekonuje mnie, coś musiałeś napisać aby było wiarygodne. Na stronie oficjalnej parafii można pisac dowolne teksty, zaś sam biskup nie jest osobą tez wiarygodną, gdy ignorował dziennikarzą, który chciał z nim porozmawiać, zaś kanclerz Lipka reprezentował stanowisko biskupa. Dopiero po medialnych naciskach musiał zmienić ton i retorykę, oraz przeprosił, a na koniec zwolnił kanclerrza jako kozła ofiarnego.
Co do Rwandy, tam w wyniku ludobójstw Kościół brał w tym udział, nie mówię, że wszyscy księża, nie mówię, że abp Hoser. On tam był z ramienia Watykanu i jego rola jest niejasna.
Było kilka procesów sądowych tamtejszych kapłanów za branie udział w pogromach.
Ogólnie rzecz ujmując, postawa psychologiczna sbp Henryka Hosera jest skomplikowana, niejednoznaczna i dwulicowa. Nie ufam takim ludziom.
To wszystko @Piotr.
Ks. Lemański wykazywał błędy Kościoła w sprawach pedofilii, co zostało m.in. napisane w dekrecie odwołującym go z probostwa.
Twoje "śledztwo" prywatne nie przekonuje mnie, coś musiałeś napisać aby było wiarygodne. Na stronie oficjalnej parafii można pisac dowolne teksty, zaś sam biskup nie jest osobą tez wiarygodną, gdy ignorował dziennikarzą, który chciał z nim porozmawiać, zaś kanclerz Lipka reprezentował stanowisko biskupa. Dopiero po medialnych naciskach musiał zmienić ton i retorykę, oraz przeprosił, a na koniec zwolnił kanclerrza jako kozła ofiarnego.
Co do Rwandy, tam w wyniku ludobójstw Kościół brał w tym udział, nie mówię, że wszyscy księża, nie mówię, że abp Hoser. On tam był z ramienia Watykanu i jego rola jest niejasna.
Było kilka procesów sądowych tamtejszych kapłanów za branie udział w pogromach.
Ogólnie rzecz ujmując, postawa psychologiczna sbp Henryka Hosera jest skomplikowana, niejednoznaczna i dwulicowa. Nie ufam takim ludziom.
To wszystko @Piotr.
Ks. Lemański wykazywał błędy Kościoła w sprawach pedofilii, co zostało m.in. napisane w dekrecie odwołującym go z probostwa.
Twoje "śledztwo" prywatne nie przekonuje mnie, coś musiałeś napisać aby było wiarygodne. Na stronie oficjalnej parafii można pisac dowolne teksty, zaś sam biskup nie jest osobą tez wiarygodną, gdy ignorował dziennikarzą, który chciał z nim porozmawiać, zaś kanclerz Lipka reprezentował stanowisko biskupa. Dopiero po medialnych naciskach musiał zmienić ton i retorykę, oraz przeprosił, a na koniec zwolnił kanclerrza jako kozła ofiarnego.
Co do Rwandy, tam w wyniku ludobójstw Kościół brał w tym udział, nie mówię, że wszyscy księża, nie mówię, że abp Hoser. On tam był z ramienia Watykanu i jego rola jest niejasna.
Było kilka procesów sądowych tamtejszych kapłanów za branie udział w pogromach.
Ogólnie rzecz ujmując, postawa psychologiczna sbp Henryka Hosera jest skomplikowana, niejednoznaczna i dwulicowa. Nie ufam takim ludziom.
To wszystko @Piotr.
PS. do Redakcji - poprawcie sobie automat, bo słowo abstrahować w imiesłowie wychodzi jako niecenzuralne ;)
Nie dość zadawalająca jak dla mnie - ale jest.
Jak dla mnie brakuje wyjaśnienia dlaczego proboszcz z Tarchomina opuścił parafię po pół roku od wydania wyroku sądu skoro "wykazał posłuszeństwo i współpracę".
Skoro "czekano na uprawomocnienie się wyroku" to co się stalo we wrześniu takiego, że we wrześniu, po szumie medialnym ksiądz jednak opuscił parafie (wyrok dalej nie jest prawomocny).
(Jeżeli to coś co się stało to było wyciągnięcie sprawy przez media to trzeba powiedzieć, że media "wrogie Kościołowi" Kościołowi się przysłużyły dzięki nim sprawa zostala popchnięta do przodu).
Słowo "przepraszam" dotyczy wyłącznie tego, że kuria biskupia zawiniła bo "sprawiała wrażenie", że nic nie robi" - nie pada ono w kontekście tej półrocznej zwłoki o jakiej pisałam.
Kancelrz kurii ks. Lipko został "kozłem ofiarnym" - nie wierzę, że nie wyrażał opinii abp. - przecież to najbliższy współpracownik, a w dodatku prywatnie przyjaciel abp. Hosera.
Więc nie wiem czy się z tych przeprosin cieszyć...
(a chcialabym móc się z nich cieszyć)
Papieżowi wystarczało wysunięcie zarzutów pedofolskich wobec księdza z Peru, aby go wykluczyć ze stanu kapłańskiego a abp Hoser wobec księdza Grzegorza K. musi czekać na "uprawomocnienie się wyroku sądowego""??
W sprawie księdza Lemańskiego arcybiskup nie wykazywał takiej wstrzemięźliwości!!
abp Hoserowi wydaje się, że jest strategiem, a wykonuje ruchy jak mierny taktyk amator myślący tylko doraźnie.