Coraz bardziej podoba mi się ten Nasz obecny Papież. Nawracanie trzeba zaczynać zawsze od początku. Najlepiej od dołu. Najlepiej od skał na których ten nasz Kościół ma stać. Ale o faryzeuszach, saduceuszach i uczonych w piśmie nasz Pan Jezus też nie zapominał. Ich również pouczał i zachęcał do nawrócenia. I ostrzegał, że nawet odrobina starego kwasu całe ciasto zakwasza.
Jak w takim razie nazwać sytuację, w której w małej parafii NIC SIĘ NIE DZIEJE! mimo, iż jest gospodarza. Zero spotkań z radą parafialną (nawet nie było spotkania opłatkowego!!!!), zbiórka ministrantów raz na kilka miesięcy, zero spotkań z chorymi i starymi ludźmi (w myśl zasady, że nie ma potrzeby i każdy ma kogoś bliskiego... ), zero transparentności ekonomicznej... no ale najgorszy jest ten dystans do społeczności lokalnej i brak inicjatyw spajających ludzi chorych i starych! Dlaczego Archidiecezja tak mało troszczy się o to wszystko. Te wizytacje raz na kilka lat to zbyt mało!!!! Czy ludzie ze wsi muszą jeździć do miasta aby mieć możliwość dotknąć żywego kościoła?????