Czyli jednak nie można przystępować do Komunii w związku niesakramentalnym? To może by to Papież wyraźniej powiedział tym biskupom, którzy tego nie wiedzą, zamiast "przez wzgląd na zatwardziałość serc" milcząco przyzwalać na takie rzeczy.
A generał jezuitów komentuje to tak: http://www.fronda.pl/a/general-jezuitow-szokuje-nt-slow-jezusa-o-rozwodach,87990.html Jak tu nie zwariować w tym świecie?
No dobrze, ale 3 wersy dalej Jezus mówi: 10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. 11 Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. 12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo». I to Papież pomija!? Nie wiem o co mu chodzi, Jego nauka jest niejasna i sieje zamęt. Niestety taka jest prawda.
Czyli że co? W ten sposób można mówić na przykład na rekolekcjach zamkniętych w zakonach, gdzie wiadomo, ze wszyscy zgadzają się co do pryncypiów, ale nie do świata! Bez żadnych podstaw doktrynalnych tę i większość innych wypowiedzi Papieża można sobie zinterpretować do woli.
„Ja ciebie nie potępiam. Nie grzesz więcej”. Szkoda, że papież nie wytłumaczył, co to znaczy, bo dla mnie to całkiem inna historia. Kobieta żyjąca w powtórnym (często szczęśliwym) związku nie porówna się z kobieta cudzołożną. Używanie mądrych słów jak "kazuistyka" tylko zaciemnia przesłanie - KTÓREGO NIE MA!
"Franciszek zauważył, że choć cudzołóstwo jest poważnym grzechem, to Pan Jezus nie unikał rozmowy z kobietą cudzołożną, poganką, pił z jej nieoczyszczonego rytualnie kubka i na końcu powiedział: „Ja ciebie nie potępiam. Nie grzesz więcej”." połączono tu dwie opowieści o cudzołożnicy z J 8,11 i o Samarytance z J 4, 1 - 42 (bez sensu nazwanej "poganką").
Czego nie rozumiecie? Chrystus nie potępienia bo jest miłosierny i dopóki człowiek żyje ma możliwość zmiany. Chrystus mówi kobiecie ż żeby nie grzeszy bo ocenia ją z uczynków teraźniejszych. Po prostu miłosierdzie i sprawiedliwość.
A mnie trapi takie pytanie: Czy Papież wie, co oznacza pojęcie "kazuistyka"? Bo mnie się zdaje, że chodzi w nim o rozppatrywnaie z osobna każdego przypadku (casusu). Czy nie właśnie coś takiego proponuje właśnie on i bliscy mu teologowie?
Kazuistyka: " pokrętna argumentacja, naciąganie argumentów i przykładów w celu uzasadnienia jakiejś tezy" Zamiast "bo mnie się zdaje" wystarczy zajrzeć do słownika.
Pierwszy "Gość" ma rację: ot ździebko dalej w słowniku kolejne znaczenie: "metoda formułowania przepisów prawnych oparta na przewidywaniu wypadków szczegółowych zamiast ustalania zasad ogólnych". Michał Obrębski
do Gościa z godz. 16:o5 -- Oczywiście że tak. Kazuistyka (którą tu potępia Franciszek) to według mnie to samo, co rozeznawanie każdego przypadku z osobna( które postuluje Franciszek w AL). Czyli Franciszek sam sobie przeczy.
«6 Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: 7 dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę 8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. 9 Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!»
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.1Kor 6;9.
A więc - Największym Prawem jest Prawo do Miłosierdzia / Największym Okazaniem Miłosierdzia - to, to kiedy Pan Bóg mówi do Człowieka:『╬』Idź, nie grzesz więcej...『╬』♡ † ♡
Ten Papież się musi nawrócić i tyle moim zdaniem. Jezus mówił jasno, Jan Paweł II mówił jasno, Benedykt jasno nie mówiąc już o Ojciu Pio, św. Ludwiku, Janie vianey itd. Papież Franciszek ubiera wszystko w takie słowa, że ja z tego nic nie wiem. Moim zdaniem w kwestii rozwodników i cudzołóstwa on błądzi i wygłasza herezje. Błądzi i tyle.
Oczywiście wiadomo, że nie wolno. Po prostu nie wolno - i już. Ale kiedy tak zupełnie nie wolno, to tak nie wolno, że aż strach! Dlatego, chociaż zupełnie nie wolno, to przecież nie aż tak nie wolno, żeby zupełnie nie było wolno. Aczkolwiek, nie wolno zapominać, że nie wolno. Jednak, aby nie było tak całkowicie nie wolno - chociaż przecież zupełnie nie wolno - to tak nie wolno, żeby nie aż tak zupełnie nie było wolno. Rozumiecie? EFEKT FRANCISZKA!
Aaaaa, to teraz rozumiem wypowiedzi Franciszka! On tak specjalnie mówi, że niby nie wiadomo o czym ale tak naprawdę to wszystko wiadomo... to znaczy odwrotnie: niby wiadomo co mówi, ale tak naprawdę to nie wiadomo... Kurczę, skończyło mi się oświecenie :-/
Nie ma to jak jasność i precyzja wypowiedzi. A wypowuwdź Jezusa: "niech mowa wasza będzie tak niech znaczy tak i nie niech znaczy nie" - to też kazuistyka ????
Mętna i do tego fałszywa teologicznie wypowiedź zrównujaca przymiot Bożej Sprawiedliwości z przymiotem Miłosierdzia, one się przenikają, ale nie są tożsame. Módlmy się o światło Ducha Świętego dla ojca świętego i żeby jego wypowiedzi nie zaszkodziły duszom i nie zwodziły wiernych i kapłanów.
Bóg jest istotowo prosty, dlatego nie ma w nim realnej różnicy między przymiotem miłosierdzia i sprawiedliwości. Różnica ma charakter jedynie pojęciowy i wyróżniamy ją ze względu na to, że inaczej nie potrafimy, jako ludzie, wyrazić tej prawdy.
Pamiętam fragment z dzienniczka św. Faustyny, gdzie Jezus mówi, o Jego Sprawiedliwości i Miłosierdziu, o tym że Miłosierdzie jest Jego największym przymiotem. Według papieża mósi być więc dotknięty kazuistyką sic!
Bóg to ład , porządek , jasność przekazu , prostota . Papież Franciszek kreuje siebie na osobę ,, prostą " ale w gruncie rzeczy wewnętrznie jest osobą pokręconą , chaotyczną , niespójną . Boże chroń tych , którzy chcą Go naśladować !!! Dlaczego po takich AUTORYTETACH jak Benedykt XVI i Jan Paweł II nas to spotkało ???
O jaką kazuistykę tu Franciszkowi chodzi? Nie wiadomo. Pan Jezus właśnie wzmocnił owo "nie można". Bo przecież w prawie Mojżesza "można było" oddalić żonę, a Pan Jezus mówi, że "nie można". Zatem dlaczego Franciszek walczy z owym "nie można"? Czyż prawda Pana Jezusa odnośnie do związku małżeńskiego nie polega właśnie na nierozerwalności czyli owym "nie można" w stosunku do mojżeszowego "można"? O czym mówi Franciszek?
Nt "kazuistyki" chodzi zapewne o dysputy uczonych ówczesnych w Piśmie "co uzasadnia rozwód ?". Tora dozwala na wręczenie żonie "listu rozwodowego" z uzasadnieniem (co nie ułatwiało lecz utrudniało rozejście czyniąc przyczynę tajemnicą publiczną), szkoła rabbiego Szammaja uznawała że powodem takim jest zdrada męża przez żonę, szkoła Hillela podobno dozwalała na rozwód z powodu np. przypalenia obiadu, rabbi Akiba zaś nauczał że mąż może porzucić żonę jeśli zakochał się w innej kobiecie którą chce poślubić (ks. Roman Krawczyk "Stary Testament - Biblia chrześcijanina dzisiaj" Siedlce 1985 s.93).
A ja jak czytam te wszystkie komentarze to się załamuje. Wszyscy są tacy wspaniali, bez grzechu. Tylko potrafią oceniać innych. Oceniać nawet Papieża który stara się przedstawić nam Jezusa miłosiernego, który kocha swoje dzieci i wybacza grzechy. Dzięki takiemu papieżowi wielu ludzi nie odwróciło się od koścoioła. Najlepiej Wam potępiać. Właśnie przez takich księży którzy nie potrafią być miłosierni ludzie rezygnują z Kościoła....
Jak tu nie zwariować w tym świecie?
10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. 11 Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. 12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
I to Papież pomija!? Nie wiem o co mu chodzi, Jego nauka jest niejasna i sieje zamęt. Niestety taka jest prawda.
Michał Obrębski
Czyli Franciszek sam sobie przeczy.
7 dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę
8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
9 Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!»
Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.1Kor 6;9.
Księga sędziów...
Nie ma u Boga przymiotów największych i przymiotów mniejszych, czyli z brakami.
Bóg jest doskonały i nie ma w Nim przymiotów większych i mniejszych. Wszystkie są równe.
A dotąd sprawiedliwość była jakby utajniana...