Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.
Nie Franciszku. żeby dotykać czyichś ran trzeba czystych rąk. Bo inaczej rana, ten słaby punkt, zarazi się gangreną. Uchowaj Boże od ratowników o brudnych rękach.
"Wskazał na wiele ewangelicznych przykładów ludzi, którzy przekraczają siebie, aby zyskać miłosierdzie: paralityka, trędowatego, ślepego Bartymeusza, kobiety cierpiącej na krwotok i jawnogrzesznicy. "Osoby najprostsze, grzesznicy, chorzy, opętani... są natychmiast podnoszone przez Pana, który sprawia, że przechodzą od wykluczenia do pełnego włączenia, od dystansu do uczty. "
Ta lista przedstawia czterech ludzi chorych, którzy zostali uzdrowieni ze swoich chorób. Ostatnia, piąta na tej liście - jawnogrzesznica - nie przeszła do żadnej uczty, tylko otrzymała jednoznaczne zalecenie "Idź, a od tej chwili nie grzesz więcej." To różnica.
Mówisz, żeby dotykać trzeba czystych rąk. A zapominasz o tym, co mówi Słowo Boże:
-"Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Bożej" Rz 3,2
Nie ma takiego, kto jest czysty. Każdy jest grzesznikiem. Tylko Bóg dzięki swojemu miłosierdziu jest wstanie nas oczyścić. Również historia o miłosiernym Samarytaninie, którą Jezus przedstawił za wzór miłosierdzia jest wymowna. Czy Samarytanin był według Żydów czysty?
Czy jeśli zgrzeszyłeś, a widzisz kogoś płaczącego, nie pocieszysz go, bo zrobiłeś coś źle? Nie tędy droga.
Pan zaprasza wszystkie swoje dzieci na ucztę i nie chce się skupiać na ich błędach, ale być z nimi w przymierzu(->przypowieść o miłosiernym Ojcu).
A wiesz, co Paweł powiedział o tych, którzy niegodziwie przystępują do spożywania Ciała i Krwi Pańskiej
Przeczytaj dokładnie kontekst, tj.trzeci rozdział Listu do Rzymian, to zrozumiesz co miał na myśli autor. To co proponujesz to jest interpretacja protestancka.
Dla katolika normalnym stanem (a nie czymś wyjątkowym) powinno być trwanie w łasce uświęcającej. Czyli bez grzechu ciężkiego. Codzienna praca nad sobą, obowiązki stanu, rachunek sumienia, spowiedź, Komunia Święta, to są właśnie czyste ręce. Takie są podstawowe prawdy katechizmowe, które dziś usiłuje się zamazywać w imię fałszywego miłosierdzia dla osób trwających uparcie w grzechach ciężkich.