Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
Ciesze sie, ze papież Franciszek mowi o mocy i pięknie Sakramentu Małżeństwa, bo z ambony częściej słyszę jacy to ludzie są zepsuci, bo żyją na "kocią łapę". Oczywiście to grzech, zgorszenie i zycie w ciemności, ale lepiej chyba mowic o szczesciu w Chrystusie niz o bagnie grzechu. Bo z bagna trzeba miec gdzie wyjsc. I to jest chrześcijaństwo! Dzięki Boże za Franciszka.
Czy ktoś podejmie się przetłumaczyć to na z modernistycznego na język normalny ?
Ktoś kto potrafi sobie wyobrazić ile problemów spotka jego dzieci w przyszłości, może łatwo zwątpić w sens dalszego przekazywania życia - sens ten w panującej kulturze nie jest oczywisty.
Zatem potrzebne jest właśnie owo "męstwo wiary... itd"