Ech... komunikaty KAI. " Tymczasem według kard. Kaspera, Ukraina uświadomiła Europie, że musi się ona „nawrócić” na porządek wartości i rozpocząć „dialog kultur” ze słowiańskim porządkiem wartości, często określanym jako „rosyjska dusza”" - ale o co chodzi???!!! Co to jest "rosyjski porządek wartości"? Czy naprawdę KAI nie może zatrudnić jakiegoś bardziej rozgarniętego maturzysty, który potrafi sporządzać notatki w sposób zwięzły i konkretny? Przecież to jest bełkot.
Kardynał Kasper powinien sobie zdawać sprawę z tego że zgoda na rozwody jest nie tylko naruszeniem nauki Jezusa Chrystusa, ale też zaproszeniem do dalszej ekspansji Islamu. Albo też podległego Putinowi Prawosławia które nic sobie nie robi z tego że ich car rozwalił swoją rodzinę.
Nie zamierzam czytać, od tego jest ktoś w KAI otrzymuje pieniądze, ażeby komunikaty przezeń pisane były klarowne i sensowne, a nie bełkotliwe i niejasne. Ja z tej "informacji" nie wyniosłem wiedzy co powiedział kard. Kasper i o co mu chodziło, nie wiadomo ani co dokładnie powiedział, ani w jakim kontekście. A jeśli już poznawać "rosyjską duszę"..., to trzeba sięgnąć do Dostojewskiego i pobyć (dłużej) z samymi Rosjanami, żeby choć w części zrozumieć czym jest ta legendarna już "rosyjska dusza". W części - bo konia z rzędem temu co w pełni rozumie - reszta to uproszczenia i stereotypy i to co "się nam wydaje". A że z boku sprawa często wygląda inaczej, to pozwolę sobie zacytować ukraiński (zasłyszany na miejscu) dowcip o Polakach i Rosjanach: - Jakie dwa punkty programu są nieodzowne podczas spotkania Polaków z Rosjanami? - Bijatyka i pijatyka. Kolejność zupełnie zresztą obojętna. Przyznam się, ze nigdy sam bym nie wpadł na to, żeby tak spojrzeć na relacje polsko-rosyjskie. Z boku widać inaczej (co nie znaczy lepiej).
Ależ przesłanie artykułu jest bardzo proste i "logiczne". Ponieważ ów kardynał ośmielił się poruszyć temat rozwodników w KK i chciałby im "nadać" pewne prawa co nie podoba się części tzw. konserwatystów, teraz na łamach czasopism katolickich rozpocznie się nagonka na kardynała aby go zdyskredytować. Do takich działań najlepiej nadają się właśnie mało rozgarnięci maturzyści, którzy jeszcze nie mają "wyrobionego" zdania na wiele kwestii, wykonują jedynie powierzone im zadania przychodzące z "góry" :). Ponieważ GN publikuje tego rodzaju komentarze również podpisuje się pod tą "nagonką".
Ależ przesłanie artykułu jest bardzo proste i "logiczne". Ponieważ ów kardynał ośmielił się poruszyć temat rozwodników w KK i chciałby im "nadać" pewne prawa co nie podoba się części tzw. konserwatystów, teraz na łamach czasopism katolickich rozpocznie się nagonka na kardynała aby go zdyskredytować. Do takich działań najlepiej nadają się właśnie mało rozgarnięci maturzyści, którzy jeszcze nie mają "wyrobionego" zdania na wiele kwestii, wykonują jedynie powierzone im zadania przychodzące z "góry" :). Ponieważ GN publikuje tego rodzaju komentarze, również podpisuje się pod tą "nagonką".
Ależ przesłanie artykułu jest bardzo proste i "logiczne". Ponieważ ów kardynał ośmielił się poruszyć temat rozwodników w KK i chciałby im "nadać" pewne prawa co nie podoba się części tzw. konserwatystów, teraz na łamach czasopism katolickich rozpocznie się nagonka na kardynała aby go zdyskredytować. Do takich działań najlepiej nadają się właśnie mało rozgarnięci maturzyści, którzy jeszcze nie mają "wyrobionego" zdania na wiele kwestii, wykonują jedynie powierzone im zadania przychodzące z "góry" :). Ponieważ GN publikuje tego rodzaju komentarze również podpisuje się pod tą "nagonką".
"
Tymczasem według kard. Kaspera, Ukraina uświadomiła Europie, że musi się ona „nawrócić” na porządek wartości i rozpocząć „dialog kultur” ze słowiańskim porządkiem wartości, często określanym jako „rosyjska dusza”" - ale o co chodzi???!!!
Co to jest "rosyjski porządek wartości"?
Czy naprawdę KAI nie może zatrudnić jakiegoś bardziej rozgarniętego maturzysty, który potrafi sporządzać notatki w sposób zwięzły i konkretny? Przecież to jest bełkot.
A jeśli już poznawać "rosyjską duszę"..., to trzeba sięgnąć do Dostojewskiego i pobyć (dłużej) z samymi Rosjanami, żeby choć w części zrozumieć czym jest ta legendarna już "rosyjska dusza". W części - bo konia z rzędem temu co w pełni rozumie - reszta to uproszczenia i stereotypy i to co "się nam wydaje". A że z boku sprawa często wygląda inaczej, to pozwolę sobie zacytować ukraiński (zasłyszany na miejscu) dowcip o Polakach i Rosjanach:
- Jakie dwa punkty programu są nieodzowne podczas spotkania Polaków z Rosjanami?
- Bijatyka i pijatyka. Kolejność zupełnie zresztą obojętna.
Przyznam się, ze nigdy sam bym nie wpadł na to, żeby tak spojrzeć na relacje polsko-rosyjskie. Z boku widać inaczej (co nie znaczy lepiej).
przychodzące z "góry" :). Ponieważ GN publikuje tego rodzaju komentarze, również podpisuje się pod tą "nagonką".
Ależ przesłanie artykułu jest bardzo proste i "logiczne". Ponieważ ów kardynał ośmielił się poruszyć temat rozwodników w KK i chciałby im "nadać" pewne prawa co nie podoba się części tzw. konserwatystów, teraz na łamach czasopism katolickich rozpocznie się nagonka na kardynała aby go zdyskredytować. Do takich działań najlepiej nadają się właśnie mało rozgarnięci maturzyści, którzy jeszcze nie mają "wyrobionego" zdania na wiele kwestii, wykonują jedynie powierzone im zadania
przychodzące z "góry" :). Ponieważ GN publikuje tego rodzaju komentarze również podpisuje się pod tą "nagonką".