Mam umiarkowany optymizm, wybrano kierownictwo KEP środka. Jeśli ostatnie wypowiedzi abp Gądeckiego oraz po wyborze abp Jędraszewskiego wskazują na ewentualną zmianę w działalności skostniałego Kościoła w Polsce, to należy się cieszyć. Nie oczekujmy szybkich zmian, to musi potrwać, ale odchodzi grupa ludzi z abp Michalikiem, którzy nadawali ton siermiężności, grupa twierdzy z kości słoniowej, upatrująca bezustannie i wszędzie zagrożenia i ataki na Kościół. Jeśli w zachowaniach hierarchów zacznie działać efekt Franciszka, wtedy Kościół polski zacznie się zmieniać. Zdaję sobie sprawę, że KEP działa kolegialnie i komunikaty, listy pasterskie oraz wypowiedzi są linią funkcjonowania w sferze publicznej. Nie mniej jednak wierni oczekują od biskupów przyjaznego podejścia do różnych kwestii, zrozumienia dla świata, a nie grzmienia, narzucania i wykluczania. Myślę też, że najbardziej przegranym jest o. Rydzyk, który liczył na wybór bpa Depo, a który otrzymał jedynie kilka głosów. Poprzednie kierownictwo co najmniej tolerowało działalność redemptorysty. Zobaczymy czy oczekiwane zmiany nastąpią.
Ale o jakie zmiany? W nauczaniu Kościoła - veta, w sposobach nauczania jak najbardziej tak, w funkcjonowaniu instytucji kościelnych - tak. A tak poza tym stosunek do o. Rydzyka nie powinien być jedynym wyznacznikiem.
Przypomnę,drogi Panie Łodziaku,że klerycy ze zgromadzenia chyba chrystusowców odmówili przyjęcia święceń kapłańskich z rąk abp.Paetza,a więc skoro klerycy mogli to zrobić,to tym bardziej biskup-nominat.
Ja bardzo dobrze oceniam te wybory, zostali wybrani biskupi, których nie da się zaszufladkować do jakiejś frakcji. Episkopat można podzielić na frakcje, ale jest wiele kryteriów. Abp Gądecki i abp Jędraszewski to optymalne kandydatury.
Wybór abpa Jędraszewskiego daje nadzieję, że jednak Episkopat będzie miał odwagę zabierać głos w istotnych sprawach. Ale tak klarownego i odważnego głosu, jak abpa Michalika raczej spodziewać się nie można - niestety.
Nie oczekujmy szybkich zmian, to musi potrwać, ale odchodzi grupa ludzi z abp Michalikiem, którzy nadawali ton siermiężności, grupa twierdzy z kości słoniowej, upatrująca bezustannie i wszędzie zagrożenia i ataki na Kościół. Jeśli w zachowaniach hierarchów zacznie działać efekt Franciszka, wtedy Kościół polski zacznie się zmieniać.
Zdaję sobie sprawę, że KEP działa kolegialnie i komunikaty, listy pasterskie oraz wypowiedzi są linią funkcjonowania w sferze publicznej. Nie mniej jednak wierni oczekują od biskupów przyjaznego podejścia do różnych kwestii, zrozumienia dla świata, a nie grzmienia, narzucania i wykluczania.
Myślę też, że najbardziej przegranym jest o. Rydzyk, który liczył na wybór bpa Depo, a który otrzymał jedynie kilka głosów. Poprzednie kierownictwo co najmniej tolerowało działalność redemptorysty.
Zobaczymy czy oczekiwane zmiany nastąpią.
Jaki wpływ na to, kto go święcił miał bp MJ ?
PS. Judasza wybrał Jezus, i co?