Komentarze do materiału/ów:
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
a popieranie aborcji to co? czysty katolicyzm? Wstyd.
Popieranie aborcji????
nie słyszałem takiej wypowiedzi, słyszałem natomiast, że marzy mu się całkowity zakaz aborcji( [słynna kłótnia z Cejrowskim] - niestety obaj panowie się wtedy ośmieszyli).
każdy słyszy co chce usłyszeć
jedni bronią Hołowni - chociaż w tej sytuacji o której mowa, nie poparł całkowitego zakazu aborcji, bo żyje w takim a nie innym świecie i trzeba iść na kompromis, bo lepsza częściowa ochrona od żadnej (kompromisy, kompromisami - jednak to są kwestie fundamentalne moim zdaniem)
drudzy uważają go za zdrajcę i tylko czekają na jego potknięcie - nie ma to jak "chrześcijańska" postawa
Za nich Jezus też umarł na krzyżu, a może przede wszystkim za nich.
Szanuję Hołownię, za wchodzenie do ula pełnego os i próbę zmiany rzeczywistości wokół niego do tego stopnia, że wydaje się w walkę z wiatrakami. takich Don Kichotów nam potrzeba bo czas ewangelizować na nowo Polaków.
I jeszcze coś innego mi się widzi: Nie ważne co się mówi, ważne że się mówi. Jak się mówi to się istnieje. A jak się istnieje to zawsze jakaś fucha sie trafi.
Są dziesiątki twórców, publicystów o których się nie mówi. I gdzieś tam na uboczu sobie egzystują. A mieli by - i mają! - wiele do powiedzenia, do przekazania.
Co wejdę do empiku, w dziale "religijnym" (miszmasz od New Age i inne pograniczy okultyzmu, przez bogate judaica do katolicyzmu, "otwartego" rzecz jasna) to półki wypełnioone Hołownią. Facjatą wyłożone, te różne "pigułki". Po kilkanaście jednakich na raz obok siebie. Nawet w dziale "bestsellerów" podobnie (choć niektóre nowością już nie grzeszą). A te bardziej wartościowe pozycje, jeśli w ogóle są - skromnitko grzbietami upchnięte, by w oczy nie kłuły.
A może to tylko takie moje przywidzenia? Takie jak to Hołowni rzekome "relegowanie". A co Oni by bez takich pożytecznych "buntowników" zwojowali?
Prozaiczna pragmatyka. Trudne czasy idą (dla Nich) - w pobenedyktiańskim Kościele nie wiadomo co górę weźmie, czy postęp, czy reakcja, w życiu społecznym też coraz goręcej - dobrze mieć obstwaione "swoimi" wszystkie fronty. By znowu zmoderować we "właściwym" kierunku. Nieprawdaż? :)
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
Nie izsunułuj, nie widzimiś. Nie imutuj innym intencji, gdy ich nie znasz. Pozostaw sobie swoje "domyślenia" - poprostu uwierz ludziom, jeśli Cię oszukają to nie bój - otrzymają oni swoją zapłatę. Natomiast gdy Ty się wypowiadasz w sposób "widzi mi się" - to Ty dajesz fałszywe świadectwo i też otrzymasz "nagrodę".
W mediach liberalno-postkomunistycznych o żaden pluralizm i demokrację nie chodzi. Tam chodzi o urabianie odbiorcy.
Hołownia był użyteczny czas jakiś, teraz użyteczny być przestał.
A kto to jest Hołownia, że o nim piszecie???
Szymon Hołownia odchodzi z niszowego pisemka.
Panie Hołownia, czy pan nie wie, że z takimi pismami jak "Wprost", "GW" i "Newseek" to nie ma merytorycznej dyskusji?
Zdumiewa mnie u Pana fakt braku zdrowego rozsądku.
Chyba przestanę czytać Pana książki, choć do tej pory mnie interesowały.