• nirs
    02.09.2012 15:45
    Idea państwa wiernego Bogu, państwa wyznaniowego, została odrzucona przez dokumenty soborowe, lub raczej wykładnie tych dokumentów.

    Ktoś się musi w końcu zdecydować, to zamieszanie jest nieznośne.
    Już nie wiadomo jak naucza Sobór, czego chcą biskupi.

    W tych dniach np biskupi Zambii powołując się na dyrektywy Soboru, poprosili o wykreślenie z zapisów konstytucji, słów o chrześcijańskim dziedzictwie kraju.

    • konkretny
      02.09.2012 19:36
      Oczywiście @nirs, Kościół chce państwa wyznaniowego wbrew postanowieniom Soboru Watykańskiego II, chce przywilejów, chce aby codziennością w państwie, w wielu aspektach było kultywowanie katolicyzmu, zaś inne postawy i wierzania nie interesują pasterzy Krk. W ten sposób marzeniem hierarchii byłoby nadal spokojne życie o swój byt, i nie musieliby żyć skromnie, jak zaleca obligatoryjnie instrukcja w sprawach finansów Kościoła.
      Przypominam więc o deklaracji soborowej Dignitas humanae w pkt. DWR 2:
      "Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie. Poza tym oświadcza, że prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem. To prawo osoby ludzkiej do wolności religijnej powinno być w taki sposób uznane w prawnym ustroju społeczeństwa, aby stanowiło prawo cywilne.
      Z racji godności swojej wszyscy ludzie, ponieważ są osobami, czyli istotami wyposażonymi w rozum i wolną wolę, a tym samym w osobistą odpowiedzialność, nagleni są własną swą naturą, a także obowiązani moralnie do szukania prawdy, przede wszystkim w dziedzinie religii. Obowiązani są też trwać przy poznanej prawdzie i całe swoje życie układać według wymagań prawdy. Tego zaś zobowiązania nie zdołają ludzie wypełnić w sposób zgodny z własną swą naturą, jeśli nie mogą korzystać zarówno z wolności psychologicznej, jak i wolności od zewnętrznego przymusu. A więc prawo do wolności religijnej ma fundament nie w subiektywnym nastawieniu osoby, ale w samej jej naturze. Dlatego prawo do owej wolności przysługuje trwale również tym, którzy nie wypełniają obowiązku szukania prawdy i trwania przy niej; korzystanie zaś z tego prawa nie może napotykać przeszkód, jeśli tylko zachowywany jest sprawiedliwy ład publiczny."
  • katolik
    02.09.2012 16:03
    Daremne żale, próżny trud, przeżytych czasów nic nie wróci do istnienia, chyba, że na Placu św. Piotra publicznie spali się dokumenty SW II.
  • cogito
    02.09.2012 16:44
    Do nirs. Przepraszam, że tak bez dyplomacji, ale zapytam wprost: Czy Ty jesteś taki głupi czy tylko rżniesz głupa?
  • konkretny
    02.09.2012 16:58
    Oczywiście @nirs, Kościół chce państwa wyznaniowego wbrew postanowieniom Soboru Watykańskiego II, chce przywilejów, chce aby codziennością w państwie, w wielu aspektach było kultywowanie katolicyzmu, zaś inne postawy i wierzania nie interesują pasterzy Krk. W ten sposób marzeniem hierarchii byłoby nadal spokojne życie o swój byt, i nie musieliby żyć skromnie, jak zaleca obligatoryjnie instrukcja w sprawach finansów Kościoła.
    Przypominam więc o deklaracji soborowej Dignitas humanae w pkt. DWR 2:
    "Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie. Poza tym oświadcza, że prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem. To prawo osoby ludzkiej do wolności religijnej powinno być w taki sposób uznane w prawnym ustroju społeczeństwa, aby stanowiło prawo cywilne.
    Z racji godności swojej wszyscy ludzie, ponieważ są osobami, czyli istotami wyposażonymi w rozum i wolną wolę, a tym samym w osobistą odpowiedzialność, nagleni są własną swą naturą, a także obowiązani moralnie do szukania prawdy, przede wszystkim w dziedzinie religii. Obowiązani są też trwać przy poznanej prawdzie i całe swoje życie układać według wymagań prawdy. Tego zaś zobowiązania nie zdołają ludzie wypełnić w sposób zgodny z własną swą naturą, jeśli nie mogą korzystać zarówno z wolności psychologicznej, jak i wolności od zewnętrznego przymusu. A więc prawo do wolności religijnej ma fundament nie w subiektywnym nastawieniu osoby, ale w samej jej naturze. Dlatego prawo do owej wolności przysługuje trwale również tym, którzy nie wypełniają obowiązku szukania prawdy i trwania przy niej; korzystanie zaś z tego prawa nie może napotykać przeszkód, jeśli tylko zachowywany jest sprawiedliwy ład publiczny."
  • Zygmunt_Stary
    02.09.2012 17:36
    Zygmunt_Stary

     

    Ludzie duchowo chorzy, prywata i akceptacja egoizmu, nadużyć i korupcji ma państwową skalę musi budzić niepokój.
    Źle jest ze światem, który odchodzi od przykazań Bożych.
    Wolna Ojczyzna, nie jest(NIE MOŻE BYĆ! - ZS) "związana grzechem"!
    Odrodzenie moralne, pokorne uderzenie się we własne piersi.
    Trzeba mówić o konieczności zaradzenia problemom państwowym.
    Skosisz, a nie zbierzesz - mimo to dostaniesz dopłatę ( to hańba dla człowieka i pozbawianie go jego godności - ZS)
    Bez godności, honoru Polaka nie będzie perspektyw dla wsi i dla Polski.
    Czy polski rolnik będzie w stanie wykupić ziemię przed 2016r., kiedy uwolniona zostanie sprzedaż ziemi obcym nacjom?
    Chcemy państwa mocnego zasadami. Wierności wobec zasad sprawiedliwości. ... Szacunku wobec Pana Boga, wobec Bożego Prawa.
    Chcemy obecności Boga i Bożego Prawa w życiu indywidualnym, ale i społecznym.
    "Wewnętrzną słabością religii jest przyzwolenie na oddzielenie Boga od świata i zapomnienie, że prawdziwa świątynia nie posiada ścian. Religia nie istnieje dla religii, ale dla Boga." cytowany rabin
    Mocne relacje społeczne, mocne fundamenty rodziny, odrodzenie wsi i Ojczyzny zależy od związku Boga z życiem codziennym w tym od konsekwentnego domagania się sprawiedliwości od przedstawicieli narodu.
    Z Grobu Chrystusa, z Krzyża Pańskiego czerpiemy nadzieję odrodzenia.

    Przytaczam dodatkowo myśli Przewodniczącego Episkopatu Polski nie w pełni uwzględnione w artykule.

    Brednie pisze Legion, że domaganie się Prawa Bożego w prawie stanowionym, to państwo wyznaniowe.  Prawo Boże w prawie stanowionym zapewnia chrześcijanom bezpieczeństwo we własnym kraju.

     Niestety! Przepisywanie prawa bezbożnego z dokumentów Unii Europejskiej, bez cienia katolickiej refleksji nad tym prawem, to ZBRODNIA LEGISLACYJNA na Narodzie Polskim!

    Prawo Boże jest wpisane w naturę człowieka, czego zwyrodnialcy nie chcą zrozumieć i zaakceptowac.

    Stąd deprecjacja godności człowieka, która to godność pozostaje jedynie w sensie deklaratywnym, a faktycznie pozbawia się człowieka Dziecko Boga, tej godności!

    • uważny
      02.09.2012 19:27
      Przypominam ci Zygmunt_Stary o słownictwie obraźliwym, który nie jest miarą człowieka wiary. Nie rozpalaj się, zważaj na to co piszesz, myśleć możesz co chcesz.
    • uważny
      02.09.2012 21:41
      Przypominam ci Zygmunt_Stary o słownictwie obraźliwym, który nie jest miarą człowieka wiary. Nie rozpalaj się, zważaj na to co piszesz, myśleć możesz co chcesz.
    • uważny
      03.09.2012 06:37
      Przypominam ci Zygmunt_Stary o słownictwie obraźliwym, który nie jest miarą człowieka wiary. Nie rozpalaj się, zważaj na to co piszesz, myśleć możesz co chcesz.
  • Agaton
    02.09.2012 18:56
    Dlaczego do artykułu "Kaczyński:to początek ofensywy" nie można dodawać komentarzy?
  • katolik
    02.09.2012 21:55
    Nasz Pan Jezus Chrystus powiedział:

    Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg