Ach ta niemoc Chrystusa... W ogóle komu potrzebny jest Chrystus jak taki niezdolny do zwycięstwa?

"Ja jestem droga prawda i życie. Kto wierzy we mnie choćby i umarł żyć będzie". "Nikt nie przychodzi do domu Ojca mego jak tylko przeze mnie". "Kto chce zachować swoje życie straci je, a kto straci je z mego powodu będzie zbawiony". "Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami." - Jezu Chrystus. No to cieszmy się Bracia i Siostry :) Celem naszym jest Królestwo Boże, a nie to czy więcej mamy, żyjemy bardziej komfortowo, więcej konsumujemy etc. To marność szybko przemijająca. Do groby nie weźmiecie, a po śmierci nie ma to żadnego znaczenia i wartości. Ważne co po śmierci i czy sobie zasłużyliśmy na szczęście wieczne z Jezusem Chrystusem. Amen.

Czyż nie napisano w Piśmie Świętym, że nasz Pan Jezus Chrystus zwyciężył świat - J16:33, 1J5:4.

Pan Jezus na krzyżu, chwilę przed śmiercią, powiedział: "Wykonało się!". Oczywiście z naszej perspektywy - zanurzenia w ograniczeniach czasu - jeszcze tego nie widzimy w pełni. Jednak On już zwyciężył, a Szatan już przegrał.