• Gość Marek
    20.11.2018 19:07
    Pozornie rozumowanie nt. "wolności religijnej" jest słuszne - wszędzie powinna być taka wolność i wtedy chrześcijanie nie będą prześladowani. Ale dobrze wiemy, ze tak nie będzie, gdyż systemy polityczne czy polityczno-religijne niekatolickie nie muszą uznawać jakichś praw człowieka, np. praw katolików do wyznawania swojej religii, są te systemy zawsze narażone na wpływ Złego, który oczywiście walczy z Panem Bogiem i Jego Kościołem. Tak więc jedynym efektem tej "wolności" jest uznanie innych religii w państwach o katolickiej większości. Te religie i ich wyznawcy będą niejako ze swojej istoty walczyć z religią katolicką, jeżeli nie będzie się ograniczać ich wpływów. Drugi aspekt jest taki, że państwo, które uznało jedyną prawdziwość religii katolickiej (a to jest w zasięgu ludzkiego rozumu oświeconego wiarą, jak przez wieki głosił Kościół, np. Grzegorz XVI czy Pius XI), ma obowiązek tę religię wspierać w celu ułatwienia zbawienia zarówno katolikom, jak i niekatolikom. Nie chodzi o zmuszanie do konwersji, bo to nie jest zgodne z darem wolnej woli, ale o tworzenie warunków sprzyjających konwersji. "Idźcie i głoście" to właśnie stwarzanie owych warunków, informowanie o Dobrej Nowinie i pokazywanie życiem, jak piękne jest życie katolika.
    • E.
      20.11.2018 23:49
      Ja z kolei widzę to tak: państwa jako instytucje zawsze narażone są na pokusę przemocy i często do tej przemocy się uciekają (prześladowania, tortury, amoralne metody śledcze). Historia, także powojenna, pokazuje, że od tej pokusy nie uciekły nawet systemu wspierające katolicyzm. Problem w tym, że w krajach katolickich to systemowe zło może być uzasadniane wartościami religijnymi, które z przemocą nie mają nic wspólnego, i to jest straszne - bo dzieje się to ze szkodą dla religii samej. Prosty przykład - dlaczego po kilkudziesięciu latach systemy Franco i Salazara zostały odrzucone? Dlaczego te społeczeństwa się zlaicyzowały (szczególnie Hiszpania)? Przecież państwo wspierało tam Kościół!
      Dlatego wolę mój katolicyzm rozwijać bez wsparcia instytucji państwowych.
      • czytelnik
        21.11.2018 08:31
        Państwo nie może być wyznaniowe, to paradoksalnie osłabia wiarę. Pod rozwagę polskim biskupom.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg