VATICANNEWS.VA |
publikacja 18.11.2025 08:30
Leon XIV wezwał kapłanów pracujących w nuncjaturach na całym świecie, by na nowo odkryli piękno swojej misji. „Wasze pierwsze świadectwo, jakie dajecie, to być kapłanami zakochanymi w Chrystusie” – podkreślił, apelując, by nie izolowali się od narodów, wśród których służą. Papież zachęcił, by księża-dyplomaci zanurzali się w historii i kulturze krajów ich goszczących jako świadkowie nadziei.
Vatican MEdia
Papież z dyplomatami watykańskimi
Służba wymagająca serca
Papież przyjął korpus dyplomatyczny Stolicy Apostolskiej, dziękując im za odpowiedź na głos Chrystusa. „Nie cofnęliście się przed wezwaniem Mistrza, który zaprasza, by zostawić wszystko i nieść Ewangelię aż po krańce ziemi” – powiedział Leon XIV.
Zwrócił uwagę, że posługa w nuncjaturach jest „trudna i wymagająca serca płonącego Bogiem i otwartego na człowieka”. „Służąc wspólnotom kościelnym, bądźcie odblaskiem miłości i bliskości, jaką Papież darzy każdą z nich, zachowując żywe sentire cum Ecclesia — współodczuwanie z Kościołem” – zachęcał Papież.
„Nie izolujcie się”
Leon XIV zaapelował, by przedstawiciele papiescy zachowywali żywy kontakt zarówno z Kościołami lokalnymi, jak i kulturami krajów, do których są posłani.
„Nie bądźcie ludźmi zdystansowanymi, ale pełnymi pasji uczniami Chrystusa, zanurzającymi się z ewangelicznym stylem w konteksty waszego życia i posługi.” – mówił. Jak podkreślił Ojciec Święty, taka posługa nie jest „postawą folklorystyczną”, ale wynika z pragnienia poświęcenia się ziemi i osobom, którym służymy.
Papież ostrzegł ponadto przed pokusą życia oderwanego od wspólnoty. „Kiedy to poczucie przynależności słabnie, pojawia się zniechęcenie: wtedy stajemy się jak drzewa bez korzeni” – dodał.
Chrystus Eucharystyczny źródłem siły
Papież przypomniał, że codziennym centrum życia każdej nuncjatury jest kaplica.
„Światło tabernakulum rozprasza się cienie i niepokoje” – zaznaczył. Leon XIV zachęcił, by w trudnych momentach duchowni potwierdzali swą motywację za św. Augustynem: „Pondus meum, amor meus – moim ciężarem jest miłość moja”.
Wskazał, że jak prorok Eliasz, który „sądził, że jego dzieło było daremne”, tak i oni mogą doświadczać zniechęcenia, ale Bóg zawsze „pokazuje pewną drogę i bezpieczną ścieżkę”.
Pielgrzymi nadziei w świecie konfliktów
Leon XIV szczególnie podziękował tym, którzy posługują w warunkach wojny, ubóstwa i napięć politycznych. „Kościół wspiera was modlitwą” – zapewnił, prosząc, by dyplomaci pozostali „pielgrzymami nadziei tam, gdzie brakuje sprawiedliwości i pokoju”.