Moja wizyta nie będzie show

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 18.09.2011 18:22

Moja wizyta apostolska nie będzie turystyką religijną ani tym bardziej jakimś show – zapewnił Benedykt XVI w wypowiedzi dla niemieckiej telewizji ARD, nadanym 18 września wieczorem.

Moja wizyta nie będzie show Henryk Przondziono

Ojciec Święty omówił pokrótce najważniejsze punkty jego podróży apostolskiej do ojczyzny, która rozpocznie się już w czwartek. Program jego wizyty koncentruje się na czterech miejscach. W Berlinie Papież będzie przemawiać w Bundestagu i odprawi Mszę na stadionie olimpijskim, w Erfurcie będzie modlił się ze wspólnotą luterańską, a w miasteczku Eichsfeld odwiedzi wspólnotę katolików, która pozostała wierna po wielu losach historii. Na koniec zaś uda się do Fryburga, gdzie weźmie udział w czuwaniu modlitewnym z młodymi Niemcami.

Zwracając się do niemieckich telewidzów Papież przypomniał, że najważniejszym aspektem jego podróży jest wymiar duchowy i odnajdywanie znaków Boga we współczesności. W przekonaniu Benedykta XVI ma to szczególne znaczenie, jeśli chodzi o ludzi zadających sobie podstawowe pytanie, czy Bóg w ogóle istnieje i czy interesuje się nami.

„Nie możemy Boga postawić na stole, ani dotknąć Go, jak jakieś narzędzie, czy wziąć Go do ręki, jak każdy inny przedmiot – mówił Ojciec Święty. – Możemy natomiast odkryć na nowo zdolność postrzegania Boga, którą mamy w sobie. Możemy odkryć coś z wielkości Boga w potędze wszechświata. Możemy korzystać ze świata poprzez technikę, ponieważ jest on zbudowany w sposób racjonalny. W tej wielkiej racjonalności świata przeczuwamy Ducha Stworzyciela, od którego wszystko pochodzi, a w pięknie stworzenia możemy dostrzec coś z piękna, wielkości i dobroci Boga. Natomiast w słowach Pisma Świętego możemy usłyszeć słowa życia wiecznego, które nie pochodzą od ludzi, ale od Niego i w nich słyszymy Jego głos. Wreszcie prawie widzimy Boga, gdy spotykamy osoby przez niego dotknięte. Nie myślę tylko o tych wielkich, od Pawła poprzez Franciszka z Asyżu, aż do Matki Teresy, ale także o wielu prostych ludziach, o których nikt nie mówi”.