Wiara skarbem, który trzeba nieść światu

KAI |

publikacja 08.11.2023 10:42

O skarbie, jakim jest wiara, a także o tym, że trzeba ją nieść światu mówił Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Kontynuując cykl na temat pasji głoszenia Ewangelii, papież ukazał dziś postać czcigodnej Służebnicy Bożej Madeleine Delbrêl.

Wiara skarbem, który trzeba nieść światu Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Aby być z Tobą na Twojej drodze, trzeba iść, nawet jeśli nasze lenistwo błaga nas, żebyśmy zostali...

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Pośród wielu świadków pasji głoszenia Ewangelii, owych entuzjastycznych eangeliuatorów przedstawiam dziś postać Francuzki żyjącej w XX wieku, czcigodnej Służebnicy Bożej Madeleine Delbrêl. Urodzona w 1904 r., a zmarła w 1964 r., była pracownicą społeczną, pisarką i mistyczką, żyjącą przez ponad trzydzieści lat na ubogich robotniczych przedmieściach Paryża. Olśniona spotkaniem z Panem, pisała: „Kiedy już poznamy słowo Boże, nie mamy prawa go nie przyjąć; kiedy już je przyjmiemy, nie mamy prawa nie pozwolić, żeby w nas się ucieleśniło; kiedy już się w nas ucieleśni, nie mamy prawa zatrzymać go dla siebie: od tego momentu należymy do tych, którzy na nie czekają” (La santità della gente comune, Milnano 2020, 71). Piękne jest to, co napisała.

Po okresie dorastania w agnostycyzmie - w nic nie wierzyła - Madeleine spotkała Pana w wieku dwudziestu kilku lat, pod wpływem świadectwa wierzących przyjaciół. Wyruszyła zatem na poszukiwanie Boga, wyrażając głębokie pragnienie, które odczuwała w sobie, i zrozumiała, że owa „pustka, która wołała w jej udręce” była właśnie Bogiem, który jej szukał (Abbagliata da Dio. Corrispondenza 1910-1941, Milano 2007, 96). Radość wiary doprowadziła ją do dojrzałego wyboru życia całkowicie oddanego Bogu, w sercu Kościoła i w sercu świata, zwyczajnie dzieląc po bratersku życie „ludzi ulicy”. Poetycko zwracała się do Jezusa w następujących słowach: „Aby być z Tobą na Twojej drodze, trzeba iść, nawet jeśli nasze lenistwo błaga nas, żebyśmy zostali. Wybrałeś nas, abyśmy byli w dziwnej równowadze, równowadze, którą można ustalić i utrzymać tylko w ruchu, tylko w pędzie. Trochę jak rower, który nie może być w pionie bez obracania pedałami [...] Możemy stać prosto tylko idąc naprzód, poruszając się, w pędzie miłości”. To właśnie nazywa ona „duchowością roweru” (Umorismo nell’Amore. Meditazioni e poesie, Milano 2011, 56). Tylko będąc na drodze, w ruchu możemy żyć w równowadze wiary będącej niestabilnością: to tak jak na rowerze, jeśli się zatrzymasz, nie możesz go utrzymać.

Madeleine miała nieustannie otwarte serce i dała się porwać wołaniu ubogich. Odczuwała, że Żywy Bóg Ewangelii powinien spalać nas wewnętrznie, dopóki nie zaniesiemy Jego imienia tym, którzy Go jeszcze nie znaleźli. W tym duchu, zwrócona ku wstrząsom świata i wołaniu ubogich, Madeleine czuła się powołana, aby “żyć miłością Jezusa całkowicie i co do joty, od oliwy Dobrego Samarytanina po ocet Kalwarii, oddając Mu w ten sposób miłość za miłość [...], tak aby miłując Go bez zastrzeżeń i pozwalając się miłować w pełni, dwa wielkie przykazania miłości ucieleśniły się w nas i stały się jednym” (La vocation de la charité, 1, Œuvres complètes XIII, Bruyères-le-Châtel, 138-139).

Wreszcie, Madeleine Delbrêl uczy nas jeszcze jednej rzeczy, że ewangelizując stajemy się ewangelizowani, ewangelizując jesteśmy ewangelizowani. Dlatego powiedziała, powtarzając za św. Pawłem: „biada mi, jeśli ewangelizacja mnie nie ewangelizuje”. Właśnie ewangelizowanie ewangelizuje daną osobę. To bardzo piękne nauczanie.  

Patrząc na to ewangeliczne świadectwo, również i my uczymy się, że w każdej sytuacji i okolicznościach osobistych lub społecznych naszego życia Pan jest obecny i wzywa nas do przebywania w naszym czasie, do dzielenia życia innych, do włączania się w radości i smutki świata. Uczy nas zwłaszcza, że także środowiska zsekularyzowane są pomocne w nawróceniu, ponieważ kontakty z niewierzącymi prowokują wierzącego do ciągłej rewizji swojego sposobu wierzenia i do odkrycia na nowo wiary w jej istotności (por. Noi delle strade, Milano 1988, 268n).

Niech Madeleine Delbrêl nauczy nas żyć tą wiarą w ruchu, tak ją nazwijmy, tam wiara jest owocna, gdzie każdy akt wiary dokonuje aktu miłosierdzia w głoszeniu Ewangelii. Dziękuję.