O Człowieku mocnym wiarą

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 22.03.2011 22:39

Miał ją wypisaną na twarzy, promieniowała z jego gestów, słów. Wiara była stanem jego życia, powietrzem, którym oddychał. Nie uciekajmy od pytań o naszą wiarę. Święci są i po to, by nas zawstydzać.

O Człowieku mocnym wiarą Henryk Przondziono Agencja GN Jan Paweł II moditwę zawsze stawiał na pierwszym miejscu....

Wiara każdego człowieka ma w sobie coś unikatowego, dotyka sfery bardzo osobistej, wewnętrznej. A z drugiej strony wiara kształtuje postawy, wybory, słowa – więc jest widoczna. W naszym wielkopostnym cyklu szukamy w Janie Pawle II przede wszystkim człowieka. Pytamy więc o wiarę Karola Wojtyły, o jej rozwój, o jego bycie uczniem, o modlitwę... Oczywiście Jan Paweł II był nauczycielem wiary. A jednak jego słowa nigdy nie były tylko „urzędowym” nauczaniem. Była w nich moc osobistego świadectwa, całkowitego zawierzenia siebie Bogu. Tej siły jego wiary i modlitwy doświadczyliśmy być może najbardziej, gdy wołał: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi” w 1979 r. w Warszawie. Głosił całym sobą Boga, w którego wierzył. Słowem, gestem, całym swoim ciałem. Jego wiara jest pytaniem o naszą wiarę.

1. Człowiek: droga ucznia
Nadprzyrodzony dar wiary został zasiany w serce Karola Wojtyły 20 czerwca 1920 r., w chwili, kiedy przyjął chrzest w kościele parafialnym Ofiarowania NMP w Wadowicach. Wpływ na rozwój tego daru wywarł jego ojciec Karol Wojtyła (matka zmarła, gdy miał 9 lat). „Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego Ojca na kolanach… Ten przykład mojego Ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium” – wyznał („Dar i tajemnica”). Wiara przyszłego papieża kształtowała się i dojrzewała na dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej. Stacje maryjne przeplatają się tam ze stacjami Drogi Krzyżowej. Karol Wojtyła wielokrotnie wędrował dróżkami Chrystusa i Jego Matki. Całe życie odprawiał w piątki Drogę Krzyżową, aż po tę pamiętną w ostatni Wielki Piątek, przytulony do krucyfiksu. W Wadowicach był Karmel związany z postacią św. Rafała Kalinowskiego, gdzie, jak pisze Jan Paweł II, „chodziło się do spowiedzi”. Mając 10 lat, tam przyjął szkaplerz, który nosił przez całe życie. Podczas okupacji wczytywał się w klasykę mistyki karmelitańskiej – pisma św. Jana od Krzyża i św. Teresy z Avila.

W wierze Jana Pawła II ważne miejsce zajmowała pobożność maryjna. „Totus Tuus” – to zawołanie biskupie i papieskie jest początkiem modlitwy: „Jestem cały Twój i wszystko, co posiadam, należy do Ciebie. Ciebie przyjmuję we wszystkim, co moje. Daj mi swoje serce, Maryjo”. Te słowa pochodzą z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Papież wyznał, że ta książka pomogła mu zrozumieć, że nie tylko Maryja nas prowadzi do Chrystusa, ale i Chrystus prowadzi nas do swojej Matki. „Od dziecka słuchałem godzinek”. Pobożność ludowa ukształtowała wiarę Jana Pawła II. Nigdy się jej nie wyparł, zawsze ją cenił.

 

Był wierny codziennemu rytmowi modlitw i praktyk religijnych: Msza św., brewiarz, medytacja, nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, Różaniec, cotygodniowa spowiedź. Lubił pisać w kaplicy, modlił się przed podjęciem decyzji. Kard. Deskur: „On żył, modląc się. Kiedy był w kaplicy, słychać było, jak rozmawiał jakby z bliską osobą”. Kard. Dziwisz: „On był zakochany w Bogu”. Kardynal Ratzinger w 1996 roku mówił w wywiadzie: „Osobista medytacja, dialog z Bogiem odgrywają decydującą rolę w jego życiu. Jest mężem Bożym, jego filozofia i teologia rodzi się w gruncie rzeczy w dialogu z Bogiem. Najgłębszym źródłem tego, co mówi, jest fakt, że każdego dnia rozmawia z Panem o wszystkich problemach świata”. W swoim testamencie Jan Paweł napisał po zamachu w 1981 roku: „tym głębiej czuję, że znajduję się całkowicie w Bożych Rękach”. Zakończył słowami Ukrzyżowanego: „W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mego”. George Weigel: „Jego wiara nie jest jednym z aspektów jego osobowości czy jednym z wymiarów intelektu. Jego wiara jest Karolem Wojtyłą na najgłębszym poziomie jego bycia osobą”.

2. Nauczanie: musicie być mocni!
„Chrystus z pewnością pragnie wiary. Pragnie jej od człowieka i pragnie jej dla człowieka. Osobom szukającym u Niego cudu mówił: »wiara cię uzdrowiła«. (…) Jezus pragnie wzbudzać w ludziach wiarę. Pragnie, ażeby odpowiadali na słowo Ojca, ale pragnie tego zawsze z poszanowaniem godności człowieka, ponieważ w szukaniu wiary już ujawnia się pewna forma wiary i spełniony jest konieczny warunek do zbawienia” („Przekroczyć próg nadziei”). „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek – poznając Go i miłując – mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie” (encyklika Fides et ratio).

„Akt wiary jest najdonioślejszym wyborem w życiu człowieka; to w nim bowiem wolność dochodzi do pewności prawdy i postanawia w niej żyć” (tamże). „To wiara przynagla rozum, aby przekraczał wszelkie bariery izolacji i nie wahał się ponosić ryzyka w poszukiwaniu wszystkiego, co piękne, dobre i prawdziwe. Wiara zatem staje się zdecydowanym i przekonującym obrońcą rozumu” (tamże). „Najcenniejszym darem, jaki Kościół może dać dzisiejszemu zagubionemu i niepokojem trawionemu światu, to ukształtować w nim chrześcijan, utwierdzonych w tym, co istotne, i radujących się w pokorze swoją wiarą” (adhortacja Catechesi tradendae). „Musicie być mocni! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów (homilia na krakowskich Błoniach, 9.06.1979).

3. Moja odpowiedź
Jan Paweł II swoim świadectwem skłania nas do pytań o naszą wiarę. Czy traktuję Boga jak on – jako kogoś stale obecnego, żyjącego, z kim mogę rozmawiać o swoim życiu, o wszystkim? Modlitwa pokazuje prawdę o mojej wierze. Na ile jestem wierny rytmowi codziennej modlitwy: Msza św., adoracja, Różaniec, regularna spowiedź? Papież cenił ludową pobożność, nie wstydził się jej, widział w niej bezcenne źródło życia duchowego. Czy mam ulubiony obraz, patrona, miejsce do modlitwy, sanktuarium? Czym karmi się moja wiara? Czy dbam o to, by być stale w kontakcie z Ojcem, który jest w niebie? Jan Paweł II był człowiekiem zaufania. Wzór tego zaufania widział w Maryi. Uczył się z Nią powtarzać: „niech mi się stanie według słowa Twego”. Wiara nie jest dodatkiem do życia, ale sposobem życia, darem widzenia spraw w świetle Ewangelii. Wiara jest zgodą na to, by Bóg rozporządzał mną wedle swojej woli. Jan Paweł czuł się człowiekiem w Bożych rękach. Te dłonie nie zrobią mi krzywdy, one mnie poprowadzą najlepszą dla mnie ścieżką. Jeśli na to pozwolę. Czy chcę być człowiekiem ukrytym w Bożych rękach? Czy wyżej cenię sobie niezależność, także niezależność od Boga? Wiara jest nie tylko zawierzeniem, jest także uznaniem za prawdę tego, co Bóg nam objawił. Wiara i rozum – to dwa skrzydła, które pomagają się wzbić w stronę Prawdy. Jan Paweł wierzył i myślał, wierzył i pytał, ufał i szukał uzasadnienia. Był intelektualistą, filozofem. Ja nie muszę nim być, ale jeśli w wielu świeckich dziedzinach dbam o rozwój, o wykształcenie, to czy dbam o intelektualną stronę mojej wiary? Czy zaglądam do Katechizmu Kościoła, tekstów papieży?


4. Modlitwa o wiarę
Sługo Boży Janie Pawle, prosimy pokornie o dar żywej wiary. Wpatrując się w twoje świadectwo, rozumiemy lepiej, na czym ona polega. Powtarzałeś „Totus Tuus”, oddając się cały Maryi, a wraz z Nią Chrystusowi. Pomóż nam, małej wiary, myśleć, wybierać i żyć pobożnie, czyli tak jak chce Bóg. Wyproś nam łaskę wierności do końca.


5. Przeczytaj
• Homilia na krakowskich Błoniach, 9 czerwca 1979 r.
• Katechizm Kościoła Katolickiego, nr. od 142 do 184
• Encyklika Fides et ratio