PAP |
publikacja 13.09.2022 09:10
Papież Franciszek przybędzie we wtorek do Kazachstanu tuż przed 21. rocznicą historycznej wizyty św. Jana Pawła II w tym kraju. Doszło do niej w dramatycznym momencie na świecie, wkrótce po zamachach terrorystycznych w USA z 11 września 2001 roku. Właśnie z tego powodu 95. zagraniczna pielgrzymka polskiego papieża stała wtedy pod znakiem zapytania.
Jan Paweł II
Henryk Przondziono/GN
Teraz papieska podróż do Kazachstanu odbędzie się, gdy trwa wojna na Ukrainie, zaatakowanej przez siły rosyjskie. To są zatem dwie podróże w cieniu dramatycznych wydarzeń na świecie.
Po zamachach Al-Kaidy na USA światowe media informowały 21 lat temu o sugestiach napływających z Waszyngtonu, aby wręcz przełożyć podróż papieża do Azji ze względu na planowaną wojskową operację w Afganistanie przeciwko Osamie bin Ladenowi i jego siatce terrorystycznej. Amerykańska operacja militarna rozpoczęła się 7 października.
Św. Jan Paweł II poleciał do stolicy Kazachstanu, Astany, 22 września. To była pierwsza w historii wizyta papieża w tym kraju, w dziesiątą rocznicę niepodległości. Półtora tygodnia po zamachach w Stanach Zjednoczonych apelował stamtąd do chrześcijan i muzułmanów o budowę świata pokoju.
Nie odnosząc się bezpośrednio do ataków w USA i ich możliwych konsekwencjach militarnych polski papież powiedział po rosyjsku: "Spory należy rozwiązywać poprzez negocjacje i dialog, a nie zbrojnie".
Czekali wtedy na niego w Kazachstanie między innymi potomkowie polskich zesłańców.
Ówczesny prezydent kraju Nursułtan Nazarbajew, który obecnie jest patronem nowej nazwy stolicy, Nur-Sułtanu, powiedział witając Jana Pawła II: "Dziś Kościół katolicki aktywnie odbudowuje swoją tradycyjną misję - budowane są świątynie, otwierane są nowe parafie". "Katolicy, podobnie jak przedstawiciele innych religii, dążą do wzmocnienia jedności i zgody całego narodu Kazachstanu" - zapewnił papieża.
Obecny szef państwa Kasym-Żomart Tokajew był wtedy premierem.
Wizytę w stolicy Kazachstanu św. Jan Paweł II rozpoczął od gestu o dużej symbolice, złożenia wieńca pod pomnikiem ofiar reżimu totalitarnego. W przemówieniu do władz oświadczył: "Dzisiaj w waszym kraju, pod względem obszaru jednym z największych na świecie, żyją obok siebie obywatele należący do ponad 100 narodowości i grup etnicznych, z których każdy ma zagwarantowane przez konstytucję te same prawa i wolności".
Apelował do mieszkańców: "Nauczeni doświadczeniami waszej dawnej i niedawnej przeszłości, a zwłaszcza okrutnymi wydarzeniami XX wieku, winniście dbać o to, aby wasze oddanie waszemu krajowi zawsze opierało się na poszanowaniu wolności, stanowiącej niezbywalne prawo i głębokie dążenie każdego człowieka".
Na stołecznym placu Matki Ojczyzny św. Jan Paweł II odprawił mszę, w której uczestniczyło ponad 60 tys. osób, w tym około 8 tys. osób polskiego pochodzenia. Polacy przybyli między innymi z Karagandy. To do nich przede wszystkim papież mówił: "Znam waszą historię, znam cierpienia, którym wielu z was zostało poddanych, kiedy poprzedni totalitarny reżim wyrwał was z własnej ziemi ojczystej i deportował do rozpaczliwych warunków i straszliwej nędzy".
Modlił się za Kazachstan, aby "umacniał się w sprawiedliwości, solidarności i pokoju". "Niech czyni postępy dzięki współpracy chrześcijan i muzułmanów codziennie zaangażowanych ręka w rękę w pokornym wysiłku pełnienia woli Bożej" - dodał św. Jan Paweł II.
Wskazywał także: "Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie są wezwani, aby poprzez modlitwę budować lepszy i solidarny świat, w którym nie będzie wojen, tak aby mogła tryumfować cywilizacja miłości i aby wszelki gwałt znikł z oblicza ziemi".
Polakom papież dziękował za to, że zachowali wiarę ojców mimo prześladowań.
Na Uniwersytecie Eurazjatyckim w Astanie spotkał się z młodzieżą, której wskazywał cel: "Waszym powołaniem jest bycie budowniczymi lepszego świata"; "bądźcie twórcami pokoju, ponieważ przyszłość ma przed sobą społeczeństwo mocno osadzone na fundamencie pokoju".
W katedrze Matki Bożej Nieustającej Pomocy św. Jan Paweł II mówił duchowieństwu o zesłanych kapłanach, którzy byli więzieni, prowadzili duszpasterstwo wśród deportowanych i umierali na zesłaniu.
W przemówieniu do przedstawicieli świata nauki i kultury podkreślił: "Kazachstan to wielki kraj, który w przeszłości pielęgnował miejscową kulturę, żywą i bogatą w twórcze dokonania, także dzięki wpływowi intelektualistów rosyjskich, wypędzonych tutaj przez totalitarny reżim".
Wyraził pragnienie, aby kraj ten, "wierny swemu naturalnemu powołaniu euroazjatyckiemu nadal był terenem spotkania i gościnności, w którym mężczyźni i kobiety dwóch wielkich kontynentów będą mogli żyć przez długie dni dobrobytu i pokoju".
Przed odlotem z Astany 25 września 2001 roku św. Jan Paweł II jeszcze raz przypomniał lata ciężkich prześladowań na tych ziemiach. W dniach ogromnych napięć na świecie po atakach terrorystycznych w USA podkreślał, jak pilną sprawą jest pokój.