Trzeci tom krytycznego opracowania twórczości. "Badania nad Wojtyłą trzeba zacząć na nowo"

Tomasz Gołąb

publikacja 04.04.2022 23:05

W Domu Arcybiskupów Warszawskich pokazano efekt 7-letnich studiów nad literackim dorobkiem Karola Wojtyły.

 Trzeci tom krytycznego opracowania twórczości. "Badania nad Wojtyłą trzeba zacząć na nowo" Tomasz Gołąb /Foto Gość - Kiedy próbuje się zrozumieć fenomen Jana Pawła II, trzeba sięgać do jego biografii i tego, co go ukształtowało, zanim został papieżem - podkreślali uczestniczy konferencji.

Trzytomowe wydanie "Dzieł literackich i teatralnych Karola Wojtyły - Jana Pawła II" to wspólne dzieło Centrum Myśli Jana Pawła II, Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II z Krakowa oraz Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak.

Inicjatywa ta miała swój początek w maju 2015 roku, kiedy to został powołany Komitet Naukowy Krytycznego Wydania Dzieł Literackich Karola Wojtyły – Jana Pawła II. Na jego czele stanął prof. dr hab. Jacek Popiel z Uniwersytetu Jagiellońskiego, a jego zastępcą została prof. dr hab. Jadwiga Puzynina z Uniwersytetu Warszawskiego. W 2019 r. do rąk czytelników trafił tom pierwszy dzieł literacki Karola Wojtyły, zawierający „Juwenilia (1938–1946)”, w 2020 r. drugi tom, poświęcony „Utworom poetyckim (1946–2003)”. Ostatni tom, prezentujący „Dramaty i szkice”, który pokazano w Domu Arcybiskupów Warszawskich,wydany został pod redakcją prof. Jacka Popiela. W skład zespołu redakcyjnego weszli dr Marta Burghardt, dr Anna Karoń-Ostrowska, ks. prof. Jan Machniak, prof. Zofia Zarębianka, oraz śp. dr Stanisław Dziedzic.

- Nie można zrozumieć fenomenu Jana Pawła II bez sięgania do tego, co ukształtowało go jako papieża. A przecież początkowo chciał zostać aktorem i poetą - podkreślał podczas konferencji prof. Jacek Popiel, dodając że twórczość literacką Karol Wojtyła traktował tak samo poważnie, jak pisanie homilii. - Za rzadko sięgamy do tekstów pisanych przez Jana Pawła II, skupiając się jedynie na działaniach "okołopapieskich". Tymczasem lektura jego tekstów literackich pokazuje głębię i wielkość tego człowieka. Te trzy tomy są pełne perełek, poznajemy teksty niepublikowane, nowe wersje, zmiany w datacji utworów, odkrywamy nieznane powiązania między utworami. To coś nadzwyczajnego, co można osiągnąć jedynie dzięki takim krytycznym opracowaniom - podkreśla rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Według prof. Anny Kozłowskiej, konsultanta naukowego publikacji, otwiera ona na nowo badania nad Karolem Wojtyłą.

- To wydanie ustala kanon tekstów literackich Wojtyły. Na dziś, bo wierzę, że w przyszłości odnajdą się jeszcze, może w prywatnych archiwach, młodzieńcze wiersze, o których wiemy ze wspomnień świadków. Do tej pory w tej dziedzinie był spory zamęt. Błędnie przypisywano Wojtyle niektóre teksty. W tomie pierwszym i trzecim publikujemy z kolei utwory, których jeszcze nie znaliśmy. Zawarliśmy także teksty o niepotwierdzonym przez papieża autorstwie. Udało się jednak dotrzeć do rękopisów i maszynopisów i oczyścić je, jak oczyszcza się freski, by zajaśniały pełnym blaskiem. Edycja pokazuje też autorskie przemiany tekstów: skreślenia, przesunięcia, co pozwala na "zaglądanie Wojtyle przez ramię" w trakcie pisania, śledzenie jego decyzji i twórczego procesu - mówi Anna Kozłowska, dodając że prace nad spuścizną Karola Wojtyły pokazują dużo prawdziwsze oblicze jako poety i człowieka, starającego się "dać odpowiednie rzeczy słowo".

Główny trzon tomu stanowią znane już dramaty Karola Wojtyły: „Brat naszego Boga”, „Przed sklepem jubilera” oraz „Promieniowanie ojcostwa”, ale niespodzianką jest nie publikowany dotąd, spisany przez 17-letniego Wojtyłę scenariusz inscenizacji, którego podstawę stanowiła Apokalipsa św. Jana. Główną rolę w tej sztuce zagrał sam Karol Wojtyła w Wadowicach w 1937 r.

- Dla Karola Wojtyły twórczość literacka była formą modlitwy. Widać to po dopiskach, pisanie więc było dla niego doświadczeniem duchowym - stwierdziła prof. Anna Kozłowska, podkreślając że powołanie do kapłaństwa nie wykluczyło w jego przypadku powołania artystycznego, co upodobniło Jana Pawła II do św. Jana od Krzyża. Według konsultanta naukowego publikacji, pokazuje ona że Karol Wojtyła był prawdziwym poetą, mimo że sam umniejszał wartość swojej twórczości. - Myślę, że w tym punkcie powinniśmy się mu sprzeciwić - podsumowała.

W prezentacji trzech tomów publikacji wzięli udział: kard. Kazimierz Nycz i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- Nie da się zrozumieć Jana Pawła II bez jego wcześniejszej twórczości. Nie da się pojąć teologii miłosierdzia bez dramatu “Brat naszego Boga”; teologii małżeństwa i rodziny - bez dramatu “Przed sklepem Jubilera”, Listu do artystów bez młodzieńczych studiów nad Norwidem czy Teatru Rapsodycznego - zwrócił uwagę kard. Kazimierz Nycz. - Nie boję się tego powiedzieć, że jego wielkość zaistniała nie dopiero po 16 października 1978 r. ale był już wielki jako gimnazjalista, student, ksiądz, filozof, teolog, kardynał a początek pontyfikatu objawił go Kościołowi i światu w pełni oraz bardzo przyspieszył jego rozwój - powiedział metropolita warszawski.

W kontekście wojny w Ukrainie kard. Nycz przywołał też sformułowanie i teologię “dwóch płuc Europy” Jana Pawła II. 

- Dwa płuca - wschodnie i zachodnie - są Europie niezbędne. Jan Paweł II mówił o tym wiele razy, m.in. w 1979 r. w Gnieźnie i Santiago de Compostela. - Gdy jedno płuco poważnie choruje i krwawi okrutną wojną, warto powrócić do refleksji wokół tej myśli świętego papieża - zachęcał metropolita warszawski.

- W obliczu agresji Rosji na Ukrainę doceniamy dalekosiężne podejście papieża Polaka. Nie byłoby wolności w Polsce, gdyby nie było Jana Pawła II. Te słowa dają otuchę tym, którzy dziś o nią walczą na Ukrainie i tym, którzy pomagają im. Nie byłoby solidarności przez duże "s" i tej solidarności, którą mamy Polacy w swoim DNA i czym teraz zadziwiamy świat - dodał Rafał Trzaskowski.