publikacja 26.08.2021 00:00
Milion euro przekazany przez Franciszka zapoczątkował rozmnażanie dobra, bez którego wiele rodzin nie przetrwałoby pandemii. Rok temu biskup Rzymu zadbał o swych diecezjan, tworząc specjalny fundusz pomocowy Jezus Boski Robotnik.
Na ulicach Rzymu widać wielu ubogich.
henryk przondziono /foto gość
Mamy do czynienia z prawdziwą eksplozją ubóstwa, w czasie pandemii aż o 600 proc. wzrosła ilość żywności wydawanej przez nas potrzebującym – mówi dyrektor rzymskiej Caritas. Giustino Trincia, który jest diakonem stałym, przejął odpowiedzialność za tę charytatywną organizację w czerwcu bieżącego roku. Wcześniej pracował na pierwszej linii pomocy. – Takich kolejek przed punktami Caritas nie pamiętają najstarsi rzymianie. Po wsparcie często zgłaszały się matki z dziećmi, młodzi ludzie, którzy wcześniej pracowali na umowach śmieciowych. Lockdown sprawił, że z dnia na dzień zostali bez środków do życia – mówi Trincia.
Takich gestów się nie zapomina
Najnowszy raport Caritas Rzymu na temat ubóstwa w tym mieście zatytułowany jest słowami Franciszka: „Nikt nie uratuje się sam” i pokazuje, jak bardzo pandemia uderzyła w mieszkańców papieskiej diecezji. Dziesięciokrotnie wzrosły prośby o pomoc kierowane do punktów Caritas znajdujących się w 337 rzymskich parafiach i 137 miejscach wydających żywność. Szacuje się, że 10 proc. mieszkańców Rzymu żyje w ubóstwie, a 7 proc. nie stać na opłacenie mieszkania i podstawowych rachunków. 48,7 proc. potrzebujących stanowią Włosi. Pozostali to emigranci – głównie Filipińczycy, Rumuni, Ukraińcy i Peruwiańczycy.
– Przed pandemią z naszej pomocy korzystało wiele osób starszych, teraz granica wieku zdecydowanie się obniżyła. Aż 54 proc. potrzebujących Włochów ma mniej niż 45 lat – mówi Trincia. Wskazuje, że pandemia uwidoczniła przemilczany problem pracy na czarno i bez umów dających zabezpieczenia socjalne. Wspomniał o tym ostatnio papież Franciszek, zachęcając do „ujawniania ciemnych mechanizmów dławiących godność człowieka w imię bożka pieniądza”. Przypomniał, że właśnie w czasie pandemii wielu z nas odkryło, że za pożywieniem, które trafia na nasze stoły, stały setki wyzyskiwanych pracowników, pozbawionych praw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.