Pacjent Franciszek

Beata Zajączkowska

GN 28/2021 |

publikacja 15.07.2021 00:00

Operacja wzbudziła niepokój o stan zdrowia 84-letniego papieża Franciszka. Z całego świata płyną wyrazy solidarności. Za swego biskupa szczególnie modli się diecezja rzymska.

Wracając do swego szpitalnego apartamentu po modlitwie Anioł Pański, papież rozmawiał  ze spotkanymi pracownikami szpitala. VATICAN MEDIA HANDOUT /epa/pap Wracając do swego szpitalnego apartamentu po modlitwie Anioł Pański, papież rozmawiał ze spotkanymi pracownikami szpitala.

Nic nie zapowiadało, że stan zdrowia Ojca Świętego będzie w ostatnich dniach tematem numer jeden na całym świecie. Watykan wprawdzie ogłosił, że w lipcu nie będzie audiencji środowych, ale jest to tradycyjnie czas przerwy wakacyjnej, więc ta informacja nikogo nie zaniepokoiła. Niektórzy tylko dziwili się, iż po pandemicznym zamknięciu i miesiącach modlitwy bez pielgrzymów papież zawiesił środowe spotkania.

Papież w szpitalu

Pierwsza niedziela lipca zgromadziła w Watykanie wielu pielgrzymów. Po rozważaniu na Anioł Pański Franciszek zapowiedział wizytę w Budapeszcie, na zakończenie Kongresu Eucharystycznego, i podróż na Słowację. Na koniec swym zwyczajem poprosił: „Nie zapomnijcie modlić się za mnie”. Trzy godziny później ta prośba nabrała szczególnego znaczenia. Do mediów przeciekła wiadomość, że Franciszek trafił do rzymskiej kliniki Gemelli.

Wróciły skojarzenia z pobytami w tym miejscu św. Jana Pawła II, który spędził tu aż 152 dni. Watykan szybko potwierdził, że Ojciec Święty podda się planowej operacji związanej z objawową uchyłkowatością jelita grubego (wywołuje m.in. bóle brzucha i wzdęcia; jest chorobą częstą u osób starszych). W kolejnym komunikacie poinformowano: „Papież dobrze zareagował na operację, która odbyła się w znieczuleniu ogólnym”. Nie podano żadnych szczegółów na temat zabiegu. Wiadomo jedynie, że na sali operacyjnej towarzyszyło Franciszkowi aż dziesięciu lekarzy. Głównym operatorem był prof. Sergio Alfieri, ordynator oddziału chirurgii pokarmowej w Gemelli, specjalizujący się m.in. w chirurgii jelita grubego za pomocą nieinwazyjnych technik laparoskopowych i biotycznych. Jest on uczniem obecnego przy operacji prof. Giovanniego Doglietto, należącego w przeszłości do zespołu dr. Francesco Crucittiego, który przeszedł do historii jako chirurg Jana Pawła II. Rzymski dziennik „Il Messaggero” poinformował, że zabieg Franciszka trwał ponad trzy godziny i mimo wcześniejszych planów nie udało się go przeprowadzić laparoskopowo.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.