publikacja 15.07.2021 00:00
Operacja wzbudziła niepokój o stan zdrowia 84-letniego papieża Franciszka. Z całego świata płyną wyrazy solidarności. Za swego biskupa szczególnie modli się diecezja rzymska.
VATICAN MEDIA HANDOUT /epa/pap
Wracając do swego szpitalnego apartamentu po modlitwie Anioł Pański, papież rozmawiał ze spotkanymi pracownikami szpitala.
Nic nie zapowiadało, że stan zdrowia Ojca Świętego będzie w ostatnich dniach tematem numer jeden na całym świecie. Watykan wprawdzie ogłosił, że w lipcu nie będzie audiencji środowych, ale jest to tradycyjnie czas przerwy wakacyjnej, więc ta informacja nikogo nie zaniepokoiła. Niektórzy tylko dziwili się, iż po pandemicznym zamknięciu i miesiącach modlitwy bez pielgrzymów papież zawiesił środowe spotkania.
Papież w szpitalu
Pierwsza niedziela lipca zgromadziła w Watykanie wielu pielgrzymów. Po rozważaniu na Anioł Pański Franciszek zapowiedział wizytę w Budapeszcie, na zakończenie Kongresu Eucharystycznego, i podróż na Słowację. Na koniec swym zwyczajem poprosił: „Nie zapomnijcie modlić się za mnie”. Trzy godziny później ta prośba nabrała szczególnego znaczenia. Do mediów przeciekła wiadomość, że Franciszek trafił do rzymskiej kliniki Gemelli.
Wróciły skojarzenia z pobytami w tym miejscu św. Jana Pawła II, który spędził tu aż 152 dni. Watykan szybko potwierdził, że Ojciec Święty podda się planowej operacji związanej z objawową uchyłkowatością jelita grubego (wywołuje m.in. bóle brzucha i wzdęcia; jest chorobą częstą u osób starszych). W kolejnym komunikacie poinformowano: „Papież dobrze zareagował na operację, która odbyła się w znieczuleniu ogólnym”. Nie podano żadnych szczegółów na temat zabiegu. Wiadomo jedynie, że na sali operacyjnej towarzyszyło Franciszkowi aż dziesięciu lekarzy. Głównym operatorem był prof. Sergio Alfieri, ordynator oddziału chirurgii pokarmowej w Gemelli, specjalizujący się m.in. w chirurgii jelita grubego za pomocą nieinwazyjnych technik laparoskopowych i biotycznych. Jest on uczniem obecnego przy operacji prof. Giovanniego Doglietto, należącego w przeszłości do zespołu dr. Francesco Crucittiego, który przeszedł do historii jako chirurg Jana Pawła II. Rzymski dziennik „Il Messaggero” poinformował, że zabieg Franciszka trwał ponad trzy godziny i mimo wcześniejszych planów nie udało się go przeprowadzić laparoskopowo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.