Ali Agca: Nie wyjaśniono wszystkiego

PAP |

publikacja 12.05.2021 14:29

Turecki zamachowiec Mehmet Ali Agca, który 13 maja 1981 roku ciężko zranił papieża Jana Pawła II, strzelając do niego na placu Świętego Piotra, powiedział w środę, że nie ujawniono wszystkiego na ten temat. Wskazał zarazem na trop prowadzący do radzieckiego KGB.

Ali Agca: Nie wyjaśniono wszystkiego Miłosz Kluba /Foto Gość Pistolet, którego Mehmet Ali Agca użył 13 maja 1981 roku, strzelając podczas audiencji generalnej do ojca świętego Jana Pawła II.

W przeddzień 40. rocznicy zamachu Agca oświadczył włoskiej agencji Ansa: "Na pewno nie wyjaśniono wszystkiego na temat zamachu na papieża Jana Pawła II. Jednak komisja Mitrochina we włoskim parlamencie odkryła trochę prawdy".

W ten sposób sprawca zamachu odniósł się do pracującej kilkanaście lat temu w parlamencie Włoch komisji badającej działalność służb byłego bloku wschodniego na terenie tego kraju.

Zeznania przed komisją złożył między innymi nieżyjący już sędzia Ferdinando Imposimato, zwolennik teorii o "bułgarskim tropie", czyli udziale komunistycznych służb z Sofii i rozkazie z ZSRR. Wcześniej Imposimato prowadził śledztwo w sprawie zamachu na papieża Polaka.

Ta tzw. Komisja Mitrochina (od nazwiska archiwisty KGB) w raporcie stwierdziła, że bułgarskie służby specjalne, wynajmując płatnego zabójcę Agcę, działały na polecenie radzieckiego wywiadu wojskowego GRU, a inspiratorem próby zabicia papieża było najwyższe kierownictwo ZSRR.

Agca stwierdził następnie w rozmowie z Ansą: "Poza tym major KGB Wiktor Iwanowicz Szejmow już wyznał coś w sprawie zamachu na polskiego papieża". Przywołał wypowiedź byłego agenta KGB, który w 1980 roku uciekł do USA. Mówił on, że zamach zorganizowało KGB.

"Ale brakuje pamięci wielu w świecie pełnym wydarzeń" - ocenił Ali Agca.