Więźniowie wykonali paschał dla Papieża

Łukasz Sośniak SJ

VATICANNEWS.VA |

publikacja 03.04.2021 16:08

Paschał, czyli wielkanocna świeca symbolizująca zmartwychwstałego Chrystusa, która zapłonie podczas papieskiej liturgii, została wykonana przez skruszonych członków zorganizowanych grup przestępczych, głównie byłych mafiosów, przebywających w zakładzie karnym w Paliano, miejscowości położonej niecałe sto kilometrów na południe od Rzymu. To właśnie w tym miejscu cztery lata temu Ojciec Święty odprawił Mszę Wieczerzy Pańskiej.

Więźniowie wykonali paschał dla Papieża VATICAN MEDIA /PAP/EPA

Paschał wręczył Papieżowi ks. Raffaele Grimaldi, inspektor kapelanów włoskiego więziennictwa, wraz z dyrektorką zakładu karnego w Paliano, Anną Angeletti. „Chcieliśmy, aby Ojciec Święty umieścił te świecę w swojej kaplicy w Domu św. Marty jako pamiątkę spotkania z osadzonymi w naszym zakładzie, które dla wielu więźniów było bardzo wzruszającym przeżyciem skłaniającym do refleksji” – powiedziała Anna Angeletti.

Paschały wykonane przez osoby skazane na karę pozbawienia wolności mają szczególną wymowę. „Ta świeca symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa, który uwalnia nas z więzienia naszych grzechów, a przede wszystkim z więzienia śmierci, dlatego paschał wykonany przez osadzonych ma podwójne znaczenie symboliczne” –zauważył ks. Grimaldi.

Świecę z więzienia w Paliano otrzymał nie tylko Franciszek. „Naszym celem było, aby paschały wykonane przez więźniów dotarły do kaplic wszystkich zakładów karnych w Italii. Nasz dar łącznie otrzymało ponad sto więzień” – powiedziała Anna Angeletti.

„Bardzo szybko zorganizowaliśmy pracownię, w której powstają świece. Wykorzystaliśmy do tego celu pomieszczenie, które od dłuższego czasu nie było używane. W przeciągu kilku dni stało się prawdziwą manufakturą. Rozpoczęliśmy pracę metodą prób i błędów. Napotykaliśmy wiele trudności, np. związanych z wykonaniem paschałów, które muszą wyglądać w określony sposób, aby spełniać wymogi liturgiczne. Z czasem wiele się nauczyliśmy i doszliśmy do wprawy – powiedziała papieskiej rozgłośni Anna Angeletti. – Okazało się, że ci, którzy zaangażowali się w ten projekt stworzyli prawdziwą wspólnotę, nie tylko artystyczną, ale w każdym tego słowa znaczeniu. To wspólne działanie odkryło przed nami na nowo sens Wielkanocy, czyli zmartwychwstałego Chrystusa, prawdziwego światła, które oświeca każdego człowieka, jest światłem życia i kieruje nas na drogę prawdy.“

W więzieniu w Paliano przebywa obecnie ok. 70 osadzonych. Są to najczęściej tzw. współpracownicy wymiaru sprawiedliwości, czyli członkowie organizacji przestępczych, najczęściej mafiosi, którzy wyrzekli się dawnego życia i narażeni są na zemstę ze strony dawnych wspólników. Stąd strażników jest w tym więzieniu prawie tulu, co osadzonych.

Oprócz kary pozbawienia wolności przeżywają oni cierpienie związane ze strachem o życie swoje i bliskich. Rodziny wielu z nich muszą się ukrywać i przebywać stale w otoczeniu chroniących je funkcjonariuszy. Mafia, nie mogąc dopaść „zdrajców”, próbuje bowiem skrzywdzić ich bliskich. Ojciec Święty zdecydował się cztery lata temu odprawić dla tych skazanych Mszę, aby przynieść im pociechę płynącą z Eucharystii.