Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański"

Jan Paweł II

KAI |

publikacja 14.11.2010 00:00

Warszawa, 13 czerwca 1999

"Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy" (Łk 1,46-47).

Wraz z Maryją, Matką Jezusa, wielbimy Boga i radujemy się w Nim, "bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej" (Łk 1,48) i wybrał Ją do współpracy w dziele naszego zbawienia. Dzięki Niej wielkie rzeczy uczynił Bóg Ojciec w Duchu Świętym przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Jej wielkoduszne fiat - "niech mi się stanie" - otwarło niejako nową drogę historii, po której od dwóch tysięcy lat Bóg Wcielony idzie wiernie z człowiekiem. Maryja, Matka Chrystusa i Matka Kościoła, nieustannie wskazuje na tę Jego obecność, pomaga wciąż na nowo przyjmować ją, rozważać w sercu i nią się radować.

Wraz z Maryją dziękujemy Bogu za tych świadków Jego obecności, którzy wyrośli z naszego pokolenia. Wielbimy Go, wierząc, że z niego pochodzi ta moc, która pozwala słabym ludziom wytrwać w miłości mimo ciężkich prób i doświadczeń. Niech przykład męczenników wyniesionych dzisiaj na ołtarze umacnia nasze życie religijne, naszą nadzieję i ufność. Niech stanie się oparciem dla każdego, kogo trudna codzienność wystawia na pokusę zwątpienia i zniechęcenia. Obyśmy nie przestawali czerpać od Chrystusa, Syna Maryi, tej mocy, która napełnia serce człowieka odwagą wiary, ufnością w Bożą Opatrzność i miłością, mocniejszą od śmierci.

Wielbimy Boga również za wiarę, nadzieję i miłość tych dwojga wyznawców, którzy dziś dostąpili chwały ołtarzy: Reginy Protmann i Edmunda Bojanowskiego. Ich całkowite oddanie w służbie Chrystusowi, Kościołowi i człowiekowi, zwłaszcza potrzebującemu materialnego i duchowego wsparcia, stało się drogą świadectwa o miłości Ojca, który jest w niebie. Dla nich samych stało się drogą świętości. Niech ich świadectwo ożywia wrażliwość dzisiejszych uczniów Chrystusa na potrzeby innych. Niech pobudza do bezinteresownej służby w duchu miłości Boga i bliźniego. Niech stanie się drogowskazem dla wszystkich, którzy pragną świętości.

Matko Słowa Wcielonego, Pani Łaskawa, miej w opiece Warszawę, jej mieszkańców i całą naszą Ojczyznę! Strzeż obecności Twojego Syna w sercach wszystkich ochrzczonych, aby pamiętali zawsze o swej godności ludzi odkupionych krwią Chrystusa, wezwanych do ufności Bogu i do służenia z miłością człowiekowi. Wypraszaj, Maryjo, Twojemu ludowi wytrwałość, której potrzebuje, aby mógł pełnić wolę Ojca niebieskiego i dostąpić spełnienia obietnicy zbawienia. Niech pod Twoją opieką ziarno świętości, tak bogato posiane na polskiej ziemi, stale się rozwija ożywiane łaską Ducha Świętego i wydaje obfite owoce w kolejnych pokoleniach.

 

[Pozdrowienie końcowe po Mszy św.]

Na zakończenie pragnę raz jeszcze pozdrowić całą Warszawę, stolicę Polski. Sercem obejmuję wspólnotę Kościoła w waszym mieście. Jako archidiecezja istnieje dopiero 200 lat, ale przecież głęboko zakorzeniona jest w tysiącletniej tradycji Wojciechowej. Cieszę się, że dziś możemy razem dziękować Bogu za to milenium i za te 200 lat Kościoła warszawskiego.

Pozdrawiam księży kardynałów, arcybiskupów, biskupów. Kieruję słowa wdzięczności do przedstawicieli Episkopatów i duchowieństwa innych krajów i kontynentów. W tej naszej liturgii uczestniczą także przedstawiciele innych chrześcijańskich Kościołów i Wspólnot religijnych. Dziękuję im za to świadectwo dążenia do jedności.

Raz jeszcze dziękuję za obecność panu prezydentowi Rzeczypospolitej wraz z małżonką, marszałkom Sejmu i Senatu, panu premierowi oraz wszystkim przedstawicielom władz państwowych i samorządowych. Wspieramy w modlitwie wszelkie wysiłki sprawujących władzę, mające na celu dobro Ojczyzny i narodu.

Słowa szczególnego pozdrowienia kieruję do pielgrzymów z diecezji płockiej. Przybyliście do Warszawy, aby uczestniczyć w beatyfikacji dwóch męczenników: abpa Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bpa Leona Wetmańskiego. Jest tu niezwykły dar Opatrzności. W tragicznych latach wojny i okupacji Bóg dał wam dwóch pasterzy, świadków bezgranicznej miłości Chrystusa. Jakże wymownym wyrazem tej pasterskiej miłości są słowa z testamentu błogosławionego biskupa Leona Wetmańskiego, zapisane jeszcze w 1932 r.: "Cierpienie moje przy konaniu przyjmij, Ojcze mój Miłosierny, za grzechy moje, za dusze zmarłych i za grzeszników, dla Twej chwały i za tych, których zgorszyłem. Jeżelibyś, Boże Miłosierny i Dobry, dał mi łaskę, którą nazywają śmiercią męczeńską, przyjmij ją głównie za grzechy moje i za tych, którzy by mi ją zadawali, aby i oni Ciebie, Boże Dobry i Miłosierny, całym sercem kochali". Niech te słowa będą dla was, Bracia i Siostry, umocnieniem i drogowskazem na trzecie tysiąclecie. W tych dniach ma miejsce zgromadzenie generalne Caritas Internationalis. Ta szacowna instytucja już od 50 lat niesie pomoc potrzebującym na całym świecie. Do biorących udział w zgromadzeniu generalnym wystosowałem z tej okazji specjalne przesłanie. Wszystkim, którzy wspierają dzieła Caritas swoją ofiarą i pracą, pragnę dziś przekazać wyrazy uznania i błogosławieństwa.

Pozdrawiam członków ruchów i stowarzyszeń skupionych w Ogólnopolskiej Radzie Ruchów Katolickich, którzy licznie przybyli dziś do Warszawy, aby włączyć się w to święto Kościoła w Polsce. Niech przykład życia nowych błogosławionych, w szczególności Edmunda Bojanowskiego i Reginy Protmann, rozpala wasze charyzmaty w służbie wspólnocie Kościoła.

Wiem także, że na placu Teatralnym, przy gmachu teatru i opery, zgromadziły się środowiska twórcze stolicy, które od niedawna mają swoją świątynię pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta Chmielowskiego. Z serca pozdrawiam ludzi kultury, sztuki i środków masowego przekazu. Myślą obejmuję też wszystkie środowiska naukowe Warszawy.

 

W tych dniach rozpoczyna się Warszawska Olimpiada Młodzieży Niepełnosprawnej. Serdecznie pozdrawiam młodych sportowców, którzy mimo naturalnych trudności, pragną dać wyraz mocy ciała i ducha. Niech Bóg im błogosławi.

W drodze z Drohiczyna pobłogosławiłem na Polach Wilanowskich teren pod budowę świątyni Opatrzności Bożej. Za chwilę poświęcę tutaj kamień węgielny. Niech ta świątynia stanie się miejscem szczególnego dziękczynienia za wolność Ojczyzny. Modlę się, by żadne bolesne doświadczenie już nie zakłóciło tego dziękczynienia, które czekało prawie 200 lat.

Zanim dokonam koronacji obrazu Matki Bożej, Redemptoris Mater z kościoła Najświętszego Zbawiciela, pragnę raz jeszcze zawierzyć Jej matczynej opiece cały lud wierny Warszawy. Niech Matka Chrystusa wyprasza wam wszystkim łaskę Jego błogosławieństwa.

[po koronacji, modlitwie i błogosławieństwie:]

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi! Po dwudziestu latach, dzisiaj, u progu trzeciego milenium i przyszłości, niech zstąpi, niech zstępuje i stale odnawia oblicze ziemi, tej polskiej ziemi!