Franciszek: Bóg kocha nas w naszych kruchościach i wstydzie

KAI |

publikacja 03.01.2021 13:06

"Bóg stał się ciałem, aby tobie powiedzieć, że kocha cię właśnie tam, w twoich kruchościach; właśnie tam, gdzie najbardziej się wstydzisz" - powiedział Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański. Była ona transmitowana z papieskiej biblioteki w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Papież zachęcił, abyśmy się zatrzymali w milczeniu przed żłóbkiem i zasmakowali czułości Boga, który stał się bliski, który stał się ciałem. "Bez obaw zaprośmy go do siebie, do naszego domu, do naszej rodziny, do naszych kruchości. Przybędzie, a życie się zmieni" - zaapelował Ojciec Święty.

Franciszek: Bóg kocha nas w naszych kruchościach i wstydzie PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT Papież Franciszek

 Papież nawiązał do Prologu Ewangelii św. Jana, który zaczyna się od słów: „Na początku było Słowo” (J 1,1). "Dziś Ewangelia mówi, że Ten, którego kontemplowaliśmy w Jego narodzeniu, Jezus, istniał wcześniej: zanim stały się rzeczy, przed wszechświatem. Jest On przed czasem i przestrzenią. „W Nim było życie, zanim pojawiło się życie" - wyjaśniał Ojciec Święty.

Zaznaczył, że Jan Ewangelista nazywa go "Verbum", to znaczy "Słowem", co oznacza, że od początku Bóg chce się z nami porozumieć, chce z nami rozmawiać". "Jednorodzony Syn Ojca chce nam powiedzieć o pięknie bycia dziećmi Bożymi; jest »prawdziwą światłością«, chce nas oddalić od ciemności zła, jest On życiem, które zna nasze życie i chce nam powiedzieć, że zawsze je kocha" - wyjaśniał papież i dodał: "Oto dzisiejsze wspaniałe przesłanie: Jezus jest odwiecznym Słowem Bożym, zawsze o nas myśli i chce się z nami porozumiewać".

Franciszek wskazał, że w centrum dzisiejszej Ewangelii stoi Słowo, które „stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”. Zwrócił uwagę, że św. Jan używa wyrażenia „ciało” a nie: "stał się człowiekiem". "Nie, on używa słowa »ciało«, ponieważ wskazuje ono na naszą ludzką kondycję w całej jej słabości, w całej jej kruchości. Mówi nam, że Bóg stał się kruchością, aby dotknąć z bliska naszych kruchości. Zatem ponieważ Pan stał się ciałem, nic z naszego życia nie jest dla Niego obce" - powiedział Franciszek i dodał: "Drogi bracie, droga siostro, Bóg stał się ciałem, aby tobie powiedzieć, że kocha cię właśnie tam, w twoich kruchościach; właśnie tam, gdzie najbardziej się wstydzisz".

Nawiązując do stwierdzenia, że Słowo "zamieszkało wśród nas", Franciszek zaznaczył, że Jezus nie przyszedł, aby "nas odwiedzić, przyszedł, by z nami zamieszkać, aby przebywać z nami". "Czego więc od nas chce?" - zapytał Ojciec Święty i stwierdził: "Jezus pragnie naszej wielkiej `zażyłości`". "Chce, abyśmy dzielili z Nim radości i cierpienia, pragnienia i obawy, nadzieje i smutki, osoby i sytuacje" - podkreślił i zaapelował: "Uczyńmy to, otwórzmy przed Nim nasze serca, opowiedzmy Mu wszystko. Zatrzymajmy się w milczeniu przed żłóbkiem, aby zasmakować czułości Boga, który stał się bliski, który stał się ciałem. I bez obaw zaprośmy go do siebie, do naszego domu, do naszej rodziny, do naszych kruchości. Przybędzie, a życie się zmieni".

Na zakończenie Franciszek wezwał: "Niech Święta Boża Rodzicielka, w której Słowo stało się ciałem, pomoże nam przyjąć Jezusa, który puka do drzwi naszego serca, aby z nami zamieszkać".