Każdy powinien stać się artystą pokoju

VATICANNEWS.VA |

publikacja 04.10.2020 18:25

„Encyklika otwiera horyzont nadziei: stawać się wszyscy braćmi i siostrami. Budzi się marzenie, dla którego warto żyć i o które warto walczyć, także gołymi rękami” – taką opinię wyraził podczas prezentacji encykliki Fratelli tutti, prof. Andrea Riccardi. Zdaniem założyciela Wspólnoty Sant’Egidio, Papież wyraża doświadczenie ludzkości, jakie posiada Kościół. Wojny oszpecają oblicze tego świata. Pokazują to również obecne konflikty. Wojna nigdy nie czyni rzeczywistości lepszą.

Każdy powinien stać się artystą pokoju Roman Koszowski /Foto Gość Prof. Andrea Riccardi - założyciel Wspólnoty Św. Idziego .

W świetle „braterskiej wizji” globalnego świata, zaproponowanej przez encyklikę, dramat wojny – bliskiej lub dalekiej – z jej pasmem cierpień staje się centralny. Słowa Papieża zbudziły się ze zbiorowego przyzwyczajenia do logiki konfliktu, ponieważ wojny stały się stałym towarzyszem naszych czasów, jakby faktem politycznym i kulturowym.

„Wojna – stwierdza zaniepokojony Papież – nie jest widmem z przeszłości, ale stała się stałym zagrożeniem. I jest teraźniejszością. Istnieje także ryzyko, że będzie przyszłością. Ta niszcząca współczesność wojny jest widoczna wszędzie: od Morza Śródziemnego po Afrykę. Dla wielu są to „ich wojny”: nie dotyczą nas. Dotykają nasz świat jedynie wtedy, kiedy przybywają do nas uchodźcy. Jednak te „kawałki” wojny spajają się ze sobą, tworząc wybuchowy klimat, przelewając się i angażując wszystkich: ogień może się rozprzestrzeniać. W globalnym świecie złudne jest myślenie o odizolowaniu się od konfliktu. A jednak żyjemy tak, jakby to było możliwe – podkreśla prof. Riccardi. – Encyklika rozszerza nasze spojrzenie na świat w świetle braterstwa: to, co jest dalekie, dotyczy nas. Bratnie spojrzenie nigdy nie jest krótkowzroczne. Jest ewangeliczne i ludzkie, ale pozostaje również o wiele bardziej realistyczne od wielu ideologii czy polityk uznających się za takie.“

Encyklika ukazuje – zdaniem prof. Riccardiego, że każdy jest strażnikiem pokoju. Zadaniem instytucji w „architekturze pokoju” jest rewitalizacja. Zwykli ludzie także nie powinni być zwykłymi obserwatorami. Bycie artystami pokoju jest zadaniem dla wszystkich: trzeba odważyć się bardziej występować przeciwko wojnie poprzez codzienny i twórczy bunt. Jeśli wielu może prowadzić wojnę, wszyscy mogą pracować jako artyści pokoju.