Bądźmy dobrymi robotnikami w Winnicy Pańskiej

KAI |

publikacja 04.10.2020 13:19

Do stawania się dobrymi robotnikami w Winnicy Pańskiej zachęcił Franciszek w swoim rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 4 października. Po jej odmówieniu udzielił wiernym apostolskiego błogosławieństwa. Wspomniał następnie o swej wczorajszej krótkiej wizycie w Asyżu, gdzie podpisał encyklikę "Fratelli tutti". Oznajmił, że chce wręczyć wszystkim obecnym na Placu św. Piotra egzemplarze swego najnowszego dokumentu oraz wspomniał o 100-leciu istnienia duszpasterstwa "Stella Maris".

Bądźmy dobrymi robotnikami w Winnicy Pańskiej Roman Koszowski / Foto Gość Obraz winnicy jest jasny: przedstawia lud, który Pan sobie wybrał i ukształtował z wielką troską; sługami wysłanymi przez gospodarza są prorocy, posłani przez Boga, a syn uosabia Jezusa.

Oto polski tekst rozważań papieskich:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W dzisiejszej Ewangelii (por. Mt 21, 33-43) Jezus, przewidując swoją mękę i śmierć, opowiada przypowieść o dzierżawcach winnicy-zabójcach, aby przestrzec arcykapłanów i starszych ludu, który zamierzali pójść złą drogą. Żywią oni bowiem wobec Niego złe intencje i szukają sposobów, aby Go usunąć.

Ta alegoryczna opowieść opisuje gospodarza, który poświęciwszy wiele troski swej winnicy (por. w. 33), musiał wyjechać i powierzył ją rolnikom. Następnie, gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi, aby odebrali plon. Ale owi rolnicy przyjęli sługi pałkami, a niektórych nawet zabili. Gospodarz posłał inne sługi, liczniejszych, ale i oni zostali potraktowani tak samo (por. ww. 34-36). Punktem kulminacyjnym jest chwila, gdy gospodarz postanawia wysłać swojego syna: robotnicy nie mają dla niego szacunku, co więcej – uważają, że usuwając go, będą mogli zagarnąć winnicę, a więc zabijają również jego (por. ww. 37-39).

Obraz winnicy jest jasny: przedstawia lud, który Pan sobie wybrał i ukształtował z wielką troską; sługami wysłanymi przez gospodarza są prorocy, posłani przez Boga, a syn uosabia Jezusa. I tak jak zostali odrzuceni prorocy, tak samo też Chrystus został odrzucony i zabity.

Na koniec opowieści Jezus pyta przywódców ludu: „Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?” (w. 40). Oni zaś, przejęci logiką narracji, sami wypowiadają swoje potępienie: gospodarz – mówią – surowo ukarze tych niegodziwców i powierzy winnicę „innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze” (w. 41).

Tą bardzo surową przypowieścią Jezus stawia swoich rozmówców w obliczu ich odpowiedzialności i czyni to wyjątkowo jasno. Ale nie myślmy, że to napomnienie dotyczy jedynie tych, którzy odrzucili Jezusa w tamtych czasach. Dotyczy ono wszystkich czasów, także naszych. Również dziś Bóg oczekuje plonów swojej winnicy od tych, których posłał, aby w niej pracowali. Dotyczy to nas wszystkich.

W każdym czasie ci, którzy sprawują władzę, wszelką władzę, także w Kościele, w ludzie Bożym, mogą być kuszeni robienia własnych interesów, zamiast Bożych. I Jezus mówi, że prawdziwa władza jest wtedy, gdy pełni się jako jako służbę, władza jest służbą, nie wykorzystywaniem innych. Winnica jest Pańska, nie nasza. Władza jest posługiwaniem i jako taka ma być sprawowana dla dobra wszystkich i szerzenia Ewangelii. Przykro jest widzieć, gdy w Kościele osoby, mające władzę, szukają własnych interesów.

Święty Paweł w drugim czytaniu dzisiejszej liturgii mówi nam, jak być dobrymi robotnikami w Winnicy Pańskiej: co jest prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, czyste, miłe, czcigodne; niech wszystko to, co jest cnotą i zasługuje na pochwałę, będzie codziennym przedmiotem naszego zaangażowania (por. Flp 4, 8). Powtarzam: to, co jest prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, czyste, miłe, czcigodne; niech wszystko to, co jest cnotą i zasługuje na pochwałę, będzie codziennym przedmiotem naszego zaangażowania. Jest to postawa władzy a także każdego z nas, gdyż każdy z nas, w swej małości, ma pewną władzę. W ten sposób staniemy się Kościołem coraz bogatszym w owoce świętości, będziemy oddawali chwałę Ojcu, który kocha nas z nieskończoną czułością, Synowi, który stale daje nam zbawienie, Duchowi, który otwiera nasze serca i pobudza nas ku pełni dobra.

Zwróćmy się teraz do Najświętszej Maryi Panny, łącząc się duchowo z wiernymi zgromadzonymi w Sanktuarium w Pompejach na modlitwie błagalnej, a w październiku odnówmy nasze zaangażowanie w modlitwę Różańca świętego.

*

W pozdrowieniach po modlitwie Anioł Pański Papież nawiązał do wczorajszej wizyty w mieście Świętego Franciszka, gdzie odprawił Mszę. Zanim przybył do Asyżu złożył wizytę u sióstr klarysek w Spello.

Była tu już trzecia wizyta Ojca Świętego w tym kontemplacyjnym klasztorze. Poprzednio był tam w ubiegłym roku i przed czterema laty.

„Wczoraj byłem w Asyżu, aby podpisać nową encyklikę Fratelli Tutti na temat braterstwa i przyjaźni społecznej. Ofiarowałem ją Bogu na grobie św. Franciszka, od którego wziąłem inspirację, jak zresztą przy okazji poprzedniej Laudato si’ – zaznaczył Papież. Znaki czasu jasno pokazują, że braterstwo ludzkie i troska o stworzenie tworzą jedną drogę integralnego rozwoju i pokoju, jak to wskazywali święci: Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł II. Dzisiaj wam, którzy jesteście tutaj na placu, a także poza nim z radością przekazuję nową encyklikę w specjalnym wydaniu L’Osservatore Romano. Niech Św. Franciszek towarzyszy nam na drodze braterstwa w Kościele, pomiędzy wiernymi wszystkich religii oraz wszystkimi narodami.“

Ojciec Święty zauważył, że dzisiaj dobiega końca Czas dla Stworzenia, który rozpoczął się 1 września, w którym razem z naszymi braćmi i siostrami z różnych Kościołów szczególnie świętowaliśmy Jubileusz dla Ziemi. Franciszek przypomniał także, że 100 lat temu w Szkocji narodziło się dzieło „Stella maris” wspierające ludzi morza. Zachęcił kapelanów i wolontariuszy do dawania z radością świadectwa obecności Kościoła w portach, pośród marynarzy, rybaków oraz ich rodzin. Papież wspomniał także o odbywającej się dzisiaj w Bolonii beatyfikacji Ks. Olinta Marelli, kapłana pochodzącego z diecezji Chioggia, ojca ubogich i obrońcy słabych. Franciszek pozdrowił także rodziny i przyjaciół młodych gwardzistów szwajcarskich, którzy przybyli, aby towarzyszyć im podczas składania przysięgi. Na zakończenie Gwardia Szwajcarska otrzymała od zebranych gromkie oklaski.