Boże prawo nad ludzkim

publikacja 10.10.2010 00:00

Dziesiąty dzień pielgrzymki Ojca Świętego łączył w sobie elementy bardzo osobiste, takie jak Msza św. w kaplicy św. Leonarda na Wawelu i modlitwa przy grobie najbliższych, jak i publiczne spotkania z chorymi oraz służbą zdrowia w Klinice Kardiochirurgii lub parafianami wspólnoty św. Jadwigi z Krowodrzy.

W kaplicy św.Leonarda i na cmentarzu

Około 8.15 Papież rozpoczął odprawianie Mszy św. w kaplicy św. Leonarda w Katedrze na Wawelu. Było to spełnienie pragnienia wyrażonego przez Jana Pawła II m.in. w książce „Dar i Ta-jemnica".

W Eucharystii uczestniczyło tylko kilkadziesiąt osób zaproszonych przez Ojca Świętego. Papież nie wygłosił homilii. Po odczytaniu przez diakona słów Ewangelii zatopił się w długiej, kilkunastominutowej modlitwie w ciszy. Także po Mszy św. Jan Paweł II przez około 20 minut trwał na modlitwie. Modlił się również przed Najświętszym Sakramentem w kaplicy Batorego, a następnie ukląkł na chwilę przy grobie św. Jadwigi Królowej.

Później udał się na Cmentarz Rakowicki, gdzie, podobnie jak w czasie poprzednich pielgrzymek, modlił się przy grobie swoich rodziców i starszego brata.

Na ulicy Kanoniczej

W domu przy ul. Kanoni-czej w Krakowie, w którym przez wiele lat mieszkał jako ksiądz i biskup pomocniczy, Jan Paweł II zjadł śniadanie w gronie kilku osób.

Przy tej samej ulicy mieści się Instytut Jana Pawła II, powołany w roku 1995 przez kard. Franciszka Macharskiego dla „wszechstronnej troski o dokumentacje całokształtu działalności Ojca świętego Jana Pawła II jako arcybiskupa metropolity krakowskiego oraz Najwyższego Pasterza Kościoła powszechnego". Papież odwiedził Instytut swojego imienia.

Przy ul. Kanoniczej doszło do jeszcze jednego, bardzo ważnego spotkania. Ojciec Święty odwiedził Fundację św. Włodzimierza, chrzciciela Rusi Kijowskiej, założoną osiem lat temu w celu krzewienia kultury i sztuki ukraińskiej oraz pracy na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego. W drzwiach Papieża witali metropolita przemysko-warszawski Kościoła grekokatolickiego abp Jan Martyniak oraz prezes Fundacji prof. Włodzimierz Mokry. Papież modlił się w siedzibie Fundacji przed ikonami św. św. Borysa i Gleba.

 

W Klinice Kardiochirurgii

W Szpitalu Specjalistycznym noszącym jego imię Jan Paweł II uroczyście poświęcił nową, liczącą siedem kondygnacji, Klinikę Kardiochirurgii. Spotkał się z kilkoma osobami, które w krakowskim szpitalu przeszły operację przeszczepu serca. Była wśród nich kobieta, która żyjąc z nowym sercem urodziła dziecko, a także młody ksiądz.

Po ceremonii poświęcenia obiektu Papież na szpitalnym dziedzińcu spotkał się z personelem medycznym i pacjentami. W swym przemówieniu podziękował pracownikom służby zdrowia za ich trud. Zwracając się do lekarzy podziękował im, że Boże prawo „Nie zabijaj" stawiają wyżej niż ludzkie prawo, które dopuszcza podejmowanie działań skierowanych przeciwko życiu.

Szczególnie serdeczne słowa skierował Ojciec Święty do chorych. Zapewnił ich: „Każdego dnia staram się być blisko waszych cierpień". Dziękując za dar ich bólu, prosił, by nadal ofiarowali swoje cierpienia za Kościół, świat, Ojczyznę i za niego. „Bardzo czekałem na spotkanie z wami" - podkreślił.

W parafii pw. św. Jadwigi

Spotykając się z wiernymi parafii pod wezwaniem św. Jadwigi w dzielnicy Krowodrza, Papież rozpoczął swe przemówienie od słów Psalmu 122 „Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: «Pójdziemy do domu Pana»". Przypomniał. jak w roku 1974 w tym miejscu odprawił Mszę św. pod gołym niebem. „Nie było jeszcze kościoła, ani nawet pozwolenia na jego budowę, ale był już inny Kościół zbudowany z żywych kamieni na fundamencie Chrystusa.

Mówił o roli wspólnot w życiu parafii. Dziękował Bogu za wszystkie nowe parafie Krakowa i Nowej Huty. Podczas jego pontyfikatu w Kościele krakowskim powstało kilkadziesiąt nowych świątyń, o które niegdyś, jako metropolita, zabiegał.

Na koniec, pozdrawiając stojących na zewnątrz ze sztandarami AK, zażartował, że był w szpitalu i tam mu powiedzieli, iż się nie nadaje.

 

W Dukli

Z dużym opóźnieniem przybył Ojciec Święty do Dukli. Po drodze oglądał ze śmigłowca Bieszczady. Zatoczył koło nad Zalewem Solińskim, Ustrzykami oraz okolicami Dukli, gdzie przed wyborem na Stolicę Piotrową często spędzał wakacje

W Dukli modlił się przy grobie błogosławionego Jana z Dukli, zakonnika, którego następnego dnia podczas Mszy św, w Krośnie, miał kanonizować. Powiedział, że w ciszy klasztoru pragnie się wsłuchać w głos serca świętego pustelnika i duszpasterza oraz wspólnie z wiernymi wgłębić się w tajemnicę jego życia i świętości. Dziękował Ojcom Bernardynom za opiekę nad relikwiami Jana z Dukli. Zwracając się do młodzieży zaapelował; „Miejcie odwagę stawać się solą ziemi i światłością świata". Papież spędził noc w celi klasztoru Ojców Bernardynów w Dukli.