W ręku Jego i my, i nasze słowa

KAI |

publikacja 17.09.2010 12:53

Benedykt XVI podczas spotkania z nauczycielami i zakonnikami w Kolegium Uniwersytetu Najświętszej Maryi Panny w londyńskiej dzielnicy Twickenham podziękował zakonom za wkład w dzieło edukacji na Wyspach Brytyjskich. Papież przypomniał, że wiele brytyjskich zgromadzeń nauczających „zanosiło światło Ewangelii daleko poza granice tych ziem jako część wielkiego misyjnego dzieła Kościoła”.

Publikujemy tekst papieskiego przemówienia.

Ekscelencjo Sekretarzu Stanu ds. Oświaty,

Biskupie Stacku, Doktorze Naylorze

Czcigodni Ojcowie, Bracia i Siostry w Chrystusie

Z wielką przyjemnością korzystam z tej okazji, aby złożyć hołd wspaniałemu wkładowi, wnoszonemu przez zakonników i zakonnice w tym kraju do szlachetnego dzieła edukacji. Dziękuję młodym ludziom za ich piękny śpiew i dziękuję siostrze Teresie za jej słowa. Jej i wszystkim, pełnym oddania osobom, które poświęcają swe życie uczeniu młodzieży, pragnę wyrazić uczucia głębokiego uznania. Kształtujecie nowe pokolenia nie tylko w poznawaniu wiary, ale także w każdym aspekcie tego, co znaczy żyć jako dojrzali i odpowiedzialni obywatele w dzisiejszym świecie.

Jak wiecie, zadaniem nauczyciela jest nie tylko przekazywanie wiadomości lub prowadzenie ćwiczeń praktycznych, aby społeczeństwo miało z tego jakieś korzyści ekonomiczne; oświata nie jest i nigdy nie była traktowana w kategoriach czysto utylitarnych. Chodzi w niej o kształtowanie osoby ludzkiej, wyposażenie jego lub jej w umiejętność przeżywania życia w pełni – krótko mówiąc, chodzi o przekazywanie mądrości. A prawdziwej mądrości nie da się oddzielić od wiedzy o Stwórcy, gdyż „w ręku Jego i my, i nasze słowa, roztropność wszelka, i umiejętność działania” (Mdr 7,16).

Ten nadprzyrodzony wymiar nauki i nauczania jasno pojmowali mnisi, którzy tak bardzo przyczynili się do ewangelizacji tych wysp. Myślę o benedyktynach, którzy towarzyszyli świętemu Augustynowi w jego misji w Anglii, o uczniach świętego Kolumby, którzy szerzyli wiarę w Szkocji i Północnej Anglii, o świętym Dawidzie i jego towarzyszach w Walii. Ponieważ poszukiwanie Boga, które jest samym sercem powołania monastycznego, wymaga aktywnego zaangażowania środków, przez które On sam daje się poznać – Jego stworzenia i Jego objawionego słowa – było całkiem oczywiste, że klasztor musiał mieć bibliotekę i szkołę (por. Przesłanie do przedstawicieli świata kultury w Kolegium Bernardynów w Paryżu, 12 września 2008). To właśnie oddanie się mnichów nauczaniu jest drogą, na której spotyka się Wcielone Słowo Boże, które legło u podstaw naszej zachodniej kultury i cywilizacji.
 

 

Rozglądając się dziś wokół siebie widzę wiele osób zakonnych ze zgromadzeń czynnych, których charyzmatem jest wychowanie młodzieży. Jest to dla mnie okazją do wyrażenia wdzięczności Bogu za życie i pracę Czcigodnej Marii Ward, pochodzącej z tej krainy, której pionierska wizja czynnego życia zakonnego dla kobiet wydała tak wiele owoców. Mnie samego, gdy byłem młodym chłopcem, uczyły „Damy Angielskie” i mam wobec nich wielki dług wdzięczności. Wiele z was należy do zgromadzeń nauczających, które zaniosły światło Ewangelii daleko poza granice tych ziem jako część wielkiego misyjnego dzieła Kościoła i za to także składam podziękowanie i modlę się do Boga. Często zakładaliście fundacje o charakterze oświatowym na długo przedtem, zanim państwo wzięło na siebie odpowiedzialność za tę życiowo ważną służbę na rzecz jednostek i społeczeństwa. Nadal rozwijając rolę łącznika między Kościołem a państwem w dziedzinie oświaty, nigdy nie zapominajcie, że osoby zakonne mają do zaoferowania temu apostolatowi jedyny w swoim rodzaju wkład, przede wszystkim przez życie poświęcone Bogu oraz przez wierne, miłujące świadectwo o Chrystusie, najwyższym Nauczycielu.

Zaprawdę obecność osób zakonnych w szkołach katolickich jest mocnym przypomnieniem szeroko dyskutowanego etosu katolickiego, który obejmuje wszystkie aspekty życia szkolnego. Wykracza to daleko poza oczywisty wymóg, aby nauczanie pozostawało zawsze w zgodzie z nauką Kościoła. Oznacza to, że życie wiarą musi być siłą sprawczą wszelkiej działalności w szkole, tak aby misja Kościoła mogła być sprawowana skutecznie a młodzi ludzie mogli odkrywać radość, gdy wkraczają w Chrystusowe „bycie dla innych” (Spe salvi, 28).

Zanim zakończę, pragnę dodać szczególne słowa uznania dla tych, którzy mają zadanie zapewnić, aby nasze szkoły były odpowiednim środowiskiem dla dzieci i młodych ludzi. Nasza odpowiedzialność na tych, którzy nam zaufali ze względu na ich formację chrześcijańską, w żadnym wypadku nie jest mniejsza. Rzeczywiście, życie wiarą może być skutecznie karmione tylko wtedy, gdy będzie panowała atmosfera pełnego szacunku i miłości zaufania. Modlę się, aby mogło to nadal być znakiem probierczym szkół katolickich w tym kraju.

Z tymi uczuciami, drodzy Bracia i Siostry, zapraszam was obecnie do powstania i modlitwy.

Biskupie Stacku, chciałbym poprosić Cię jako przewodniczącego Biura Zarządzających Uniwersytetu Maryi Panny o przyjęcie, w imieniu Kolegium, tego daru – mozaiki Najświętszej Maryi Panny.