Papież: Kościół nie był czujny w sprawie pedofilii

PAP |

publikacja 16.09.2010 11:51

Benedykt XVI powiedział dziennikarzom w drodze do Edynburga, że Kościół nie wykazał wystarczającej czujności wobec zjawiska pedofilii wśród duchowieństwa.

Papież: Kościół nie był czujny w sprawie pedofilii Henryk Przondziono/Agencja GN Papież Benedykt XVI

"Władze Kościoła nie były wystarczająco czujne ani wystarczająco szybkie oraz zdecydowane w podjęciu koniecznych środków" - dodał Benedykt XVI. Podkreślił, że napawa go to "wielkim smutkiem".

Podczas rozmowy z wysłannikami światowych mediów papież oświadczył: "Teraz jesteśmy w momencie pokuty, pokory i szczerości, tak jak napisałem (w liście) do biskupów Irlandii". "Musimy odbyć czas pokuty i pokory oraz odnowić absolutną szczerość i nauczyć się jej na nowo" - dodał.

Benedykt XVI, który w czwartek rozpoczyna czterodniową wizytę w Wielkiej Brytanii, wyznał: Rewelacje na temat skandalu pedofilii "były dla mnie szokiem, są powodem wielkiego smutku".

"Ksiądz w chwili święceń, przygotowywany przez lata do tego momentu, przyrzeka Chrystusowi, że stanie się jego głosem, jego ustami, jego ręką i będzie służyć całym swym jestestwem temu dobremu pasterzowi, który miłuje, pomaga i prowadzi do prawdy. Trudno zrozumieć, jak człowiek, który powiedział coś takiego, może potem popaść w taką perwersję" - mówił Benedykt XVI.

Opowiedział się również za "sprawiedliwą karą" dla księży-pedofilów. Zdaniem papieża powinni oni zostać pozbawieni "wszelkiej możliwości kontaktu z młodymi ludźmi".

"Wiemy, że to jest choroba i że w tym przypadku wolna wola nie funkcjonuje. Musimy zatem pomóc tym osobom w wysiłku przeciwko samym sobie i wykluczyć wszelki ich dostęp do młodzieży" - powiedział Benedykt XVI.

Papież zapytany o to, jak Kościół może zareagować na skandal pedofilii, odparł: "Najwyższym priorytetem są ofiary; jak możemy im zadośćuczynić, co możemy zrobić dla tych osób, by przezwyciężyły traumę, by odnalazły życie i ufność w przesłanie Chrystusa". Podkreślił, że zaangażowanie to powinno także uwzględniać "pomoc psychologiczną i duchową".

Benedykt XVI zwrócił ponadto uwagę na konieczność "prewencji" poprzez "edukację i dobór kandydatów do kapłaństwa", po to - jak dodał - "aby to nigdy więcej się nie powtórzyło".

Zapewnił, że nie jest zaniepokojony ewentualnymi protestami przeciwko jego wizycie. Przypomniał, że także w czasie jego pielgrzymek do Francji i Czech mówiono o możliwości antykatolickich wystąpień, a tymczasem - jak powiedział - został tam "gorąco" przyjęty.

"Wielka Brytania w swej historii miała silne prądy antyklerykalne, ale to kraj, który ma także wielką historię tolerancji"- powiedział papież. "Jestem pewien, że zostanę pozytywnie przyjęty przez katolików, wierzących, z uwagą przez tych, którzy poszukują, i z szacunkiem oraz wzajemną tolerancją w środowiskach antykatolickich" - oznajmił Benedykt XVI.

"Idę naprzód z wielką odwagą i z radością" - zakończył papież.