Cztery marzenia Franciszka

ks. Adam Pawlaszczyk

GN 08/2020 |

publikacja 20.02.2020 00:00

Nowa adhortacja nie przyniosła rewolucyjnych zmian w doktrynie Kościoła, jak zapowiadali niektórzy. Potwierdziło się tylko jedno: odzwierciedla ona wielką miłość Franciszka do ziemi, na której żyją ludzie szczególnie miłości potrzebujący.

Umiłowana Amazonia Franciszka to kraina pełna bogactwa naturalnego i kulturowego. istockphoto Umiłowana Amazonia Franciszka to kraina pełna bogactwa naturalnego i kulturowego.

Najnowszą adhortację papieża Franciszka moim zdaniem czyta się… dziwnie. Wypełniona jest cytatami z poematów – skądinąd przepięknych. Lubię poezję, ale nie przywykłem do niej w dokumentach kościelnych. Rozumiem jednak zamysł autora, który stwierdził: „Poezja pomaga wyrazić bolesne uczucie, które podziela dziś wielu z nas. Nieuniknioną prawdą jest to, że w obecnych warunkach, przy takim sposobie traktowania Amazonii, tak wielkie bogactwo życia i tak wspaniałe piękno zmierzają ku końcowi, chociaż wielu chce nadal wierzyć, że wszystko w porządku, jakby nic się nie stało”.

Bez rewolucji

Stanowiąc zapis papieskich „marzeń”, „Querida Amazonia” mogłaby się wydawać mało poważna w porównaniu z innymi adhortacjami. A jednak jest o rzeczach najpoważniejszych, dramatycznych, wielkich. I przede wszystkim nie jest o tym, o czym cały świat myślał, że będzie. Kwestia święceń kapłańskich udzielanych żonatym mężczyznom tam, gdzie brakuje kapłanów, nie pojawia się w niej ani razu. O nowościach dotyczących posług sprawowanych przez kobiety nawet nie wspominam, bo choć roli kobiet poświęcono sporo miejsca, w zasadzie nie pojawia się w adhortacji nic, czego byśmy dotychczas nie znali.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.