Trzeci dzień Franciszka w Japonii

KAI |

publikacja 25.11.2019 14:58

Jutro papież rozpocznie powrót do Rzymu. A co wydarzyło się dzisiaj?

Pielgrzym. Franciszek podczas Mszy CIRO FUSCO /PAP/EPA Pielgrzym. Franciszek podczas Mszy
W obliczu tej rzeczywistości, jesteśmy zaproszeni jako wspólnota chrześcijańska do ochrony każdego życia oraz mądrego i mężnego świadczenia stylu nacechowanego bezinteresownością i współczuciem, wielkodusznością i zwyczajnym słuchaniem, zdolnym, by docenić i przyjmować życie, takim jakim jest, „z całą jego kruchością i małością, a często nawet ze wszystkimi jego sprzecznościami i brakiem sensu”

Msza św. z udziałem 50 tys. wiernych na stadionie "Tokyo Dome", spotkania z ofiarami potrójnej katastrofy w 2011 r. w „Bellesalle Hanzomon”, młodzieżą w katedrze NMP, premierem i władzami w siedzibie rządu - Kantei oraz prywatna wizyta u cesarza Naruhito w Pałacu Cesarskim w Tokio - złożyły się na trzeci dzień (25 listopada) wizyty Franciszka w Japonii. Potrwa ona do 26 bm. Hasłem pielgrzymki są słowa: "Chronić każde życie". Jest to 32. podróż zagraniczna i czwarta do Azji papieża Bergoglio. Wcześniej, 19-23 listopada br. Ojciec Święty złożył wizytę w Tajlandii.

Spotkanie z Fundacją Scholas Occurentes

Przed wyruszeniem do centrum konferencyjnego Bellesalle Hanzomon na spotkanie z ofiarami potrójnej katastrofy Franciszek symbolicznie otworzył w Japonii nową siedzibę Fundacji Scholas Occurentes - inicjatywy, którą rozpoczął jeszcze jako arcybiskup Buenos Aires. Jest to 13 na świecie i pierwsza na kontynencie azjatyckim siedziba fundacji. Pięcioro uczestników tej inicjatywy edukacyjnej w Japonii spotkało się z papieżem w nuncjaturze apostolskiej. Reprezentowali oni grupę swych rówieśników w wieku 15-18 lat z kilku miast: Tokio, Osaka, Chiba, Saitama i Gunma. Przemówił 18-letni Seiji Tanaka, który dał wyraz przekonaniu, że misją ludzi młodych jest stworzenie bardziej sprawiedliwego i pokojowego świata. Wyznał, że podczas zajęć Scholas odkryli oni, iż „są sprawy, których nie da się wyrazić liczbami lub logiką, a które znajdują się w ludzkim sercu”.

Odpowiadając papież wyraził zadowolenie z jego świadectwa, tłumacząc, że „prawdziwa mądrość” nie polega na „napełnieniu głowy ideami, ale wyraża się w trzech językach: języku rozumu - w tym, co myślę; języku serca - w tym, co czuję; i języku dłoni - w tym, co robię”. Dodał, że „o wiele łatwiej jest tkwić w swoich pomysłach”, zaś odejście od nich, czucie, działanie stanowi ryzyko, jednak „ryzykowanie jest bardzo piękne”.

Spotkanie z ofiarami katastrofy

Drugim punktem poniedziałkowego programu pielgrzymki Franciszka było spotkanie z ofiarami potrójnej katastrofy, gdy 11 marca 2011 roku kraj nawiedziło silne trzęsienie ziemi, którego skutkiem była fala tsunami i awaria elektrowni jądrowej w Fukishimie. Oczekując na papieża zgromadzeni w sali głównej ośrodka wysłuchali wykonaną przez orkiestrę „Arię na strunie G" Jana Sebastiana Bacha, ale gdy wchodził zagrała muzykę argentyńską, bliską sercu Franciszka.

Papieża powitali arcybiskup Tokio, Tarcisio Isao Kikuchi, SVD, oraz biskup diecezji Sendai Martin Tetsuo Hiraga, najbardziej dotkniętej „potrójną katastrofą”. Następnie Franciszek przywitał się z 10 przedstawicielami ofiar tego kataklizmu.

Z kolei swoje świadectwa przedstawiło troje z nich. Jako pierwsza zabrała głos Toshiko Kato - dyrektorka przedszkola katolickiego w Miyako w prefekturze Iwate (w północno-wschodniej części Honsiu). Wspomniała, że w dniu, w którym doszło do tsunami, zginęła dziewczynka wracająca z jej placówki do domu. Wspomniała następnie, że tsunami zniszczyło jej dom wraz z resztą miasta. Również tama zbudowana wokół miasta jako zapora przeciw tsunami została zniszczona. "Zrozumiałam, że istoty ludzkie nie mogą zwyciężyć przyrody i że jej potęga i mądrość są dla nas niezbędne" - podkreśliła kobieta będąca świadkiem tragedii sprzed 8 lat.

Następnie głos zabrał buddyjski kapłan Tokuun Tanaka, który mówił o sytuacji w miejscu położonym około 17 km na północny zachód od elektrowni w Fukushimie, gdzie od 800 lat istniała świątynia buddyjska. Kiedy w 2016 został zniesiony nakaz ewakuacji, to zaledwie 1/3 mieszkańców powróciła do swoich domów. Wspomniał o zagubieniu, jakie doświadczali. Stopniowo jednak ludność tego regionu akceptuje rzeczywistość i - jak podkreślił - „zaczynamy iść do przodu”.

Swoim świadectwem podzielił się także młody, 19 - letni Matsuki Kamoshita, który w chwili awarii elektrowni atomowej w Fukushimie miał osiem lat. Wprawdzie wraz z matką i młodszym bratem udało się im ocalić życie, natomiast ojciec przypłacił to chorobą psychiczną. Matsuki podkreślił, że w regionie Fukushimy nadal ma miejsce radiacja, a rekultywacja skażonej ziemi i lasów potrwa znacznie dłużej niż jego życie. Wskazał na obowiązek wyjaśniania przyczyn tej katastrofy. „Nie możemy w pełni przekazać naszego cierpienia. Proszę więc, módl się razem z nami, Ojcze Święty, abyśmy mogli docenić ból jedni drugich i kochać naszych bliźnich" - mówił Matsuki. Po zakończeniu jego wypowiedzi wzruszony Franciszek wziął młodego człowieka w ramiona i serdecznie uściskał.

Zabierając głos Ojciec Święty poprosił na początku o modlitwę za ofiary katastrofy. Podziękował władzom za ich wysiłki, by ulżyć osobom dotkniętym nieszczęściem oraz tym, którzy z całego świata pospieszyli im z pomocą. Wskazał na konieczność budowania wspólnoty, jednoczenia się w solidarności, cierpliwości, wytrwałości i determinacji w budowaniu przyszłości. Podkreślił konieczność integralnego traktowania problemów przed jakimi staje dziś japońskie społeczeństwo, a przede wszystkim przezwyciężenia obojętności.

Podkreślił też potrzebę odbudowy tkanki społecznej, ale jednocześnie przytoczył opinię biskupów japońskich, postulujących likwidację elektrowni jądrowych. Wskazał, że nie można czynić z paradygmatu technologicznego miary postępu człowieka i zaapelował o ukształtowanie „innej wizji, która pomogłaby patrzeć z szacunkiem na dar życia i solidarność z naszymi braćmi i siostrami w jednej wieloetnicznej i wielokulturowej rodzinie ludzkiej”.

Przypomniał, że nie można ograniczać się do decyzji czysto egoistycznych, a myśląc o przyszłych pokoleniach trzeba obrać „skromny i surowy styl życia”.

Po wygłoszeniu przemówienia papież udał się do Pałacu Cesarskiego na spotkanie z nowym cesarzem Japonii, Naruhito.

Spotkanie z cesarzem

Drugim punktem poniedziałkowego programu Franciszka była prywatna wizyta u 59-letniego cesarza Naruhito w Pałacu Cesarskim. Oficjalna inauguracja jego panowania miała miejsce 22 października br. Władca Japonii powitał papieża u wejścia w jego ojczystym języku: „Bienvenido en Japon” i po przejściu przez dziedziniec dotarli obydwaj do tzw. Sali Bambusowej. Tam miała miejsce prywatna rozmowa papieża z cesarzem. Trwała ona około 20 minut. Oficjalnie nie poinformowano, co było przedmiotem rozmowy.

Z kolei jak poinformowali po rozmowie dziennikarze japońscy, cesarz podziękował papieżowi szczególnie za jego spotkanie z ofiarami trzech katastrof z 2011 r.: trzęsienia ziemi, tsunami oraz awarii w elektrowni atomowej Fukushima. Papież dodawał im odwagi i zachęcił społeczeństwo do dalszej solidarnej pomocy.

W rozmowie z cesarzem papież wspomniał jak mocno przeżył jako 9-latek wiadomość o zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki. Dodał, że to wszystko przypomniał sobie odwiedzając 24 listopada oba miasta. Z kolei źródła z Pałacu Cesarskiego wyjaśniły, że papież powiedział cesarzowi, że miał wtedy 9 lat i że pamięta, jak jego rodzice płakali, gdy usłyszeli, że zrzucono bomby atomowe, co pozostawiło na nim głębokie piętno.

Według relacji japońskich dziennikarzy papież i cesarz rozmawiali też o ochronie środowiska. Cesarz w sposób szczególny podkreślał kwestię zaopatrzenia w wodę. Do problemów dotyczących środowiska naturalnego oraz zrównoważonego rozwoju papież odniósł się sceptycznie podkreślając, że wszystko wiąże się z problemami gospodarczymi.

Papież podarował Naruhito mozaikę z widokiem Łuku Tytusa w Rzymie wykonaną przez malarza Filippo Anivittiego.

Papież i Naruhito spotkali się już w Watykanie w 2016 r., kiedy nie był jeszcze cesarzem.

Z Pałacu Cesarskiego Ojciec Święty udał się do stołecznej katedry Wniebowzięcia NMP na spotkanie z japońską młodzieżą.

Spotkanie z młodzieżą

Ojciec Święty przybył do tokijskiej katedry w południe. Zgromadzeni wokół niej wierni śpiewali pieśni maryjne. Przy wejściu do świątyni powitał go arcybiskup japońskiej stolicy, Tarcisio Isao Kikuchi, proboszcz i wikariusz generalny. Chór śpiewał znaną pieśń „Barka”.

Młodzi witając papieża po hiszpańsku przypomnieli, że jego wizyta odbywa się 38 lat po odwiedzinach ich kraju przez św. Jana Pawła II.

Następnie świadectwa złożyły trzy osoby: japońska katoliczka, Miki Kobayashi, buddysta Masako Kudo i imigrant-katolik z Filipin Leonardo Cachuela. Mówili nie tylko o sobie i swoim życiu, ale także prosili papieża o odpowiedzi na niepokojące ich pytania dotyczące m. in. braku wypoczynku i modlitwy, znęcania się nad innymi, samobójstw, braku komunikacji i integracji oraz agresji.

Po pieśni wykonanej przez wszystkich zgromadzonych - hymnu pielgrzymki – „Chronić życie” - głos zabrał Franciszek.

Papież podkreślił, że współczesna Japonia bardzo potrzebuje wzrastania w braterstwie, we wrażliwości na innych i szacunku dla różnych doświadczeń i punktów widzenia.

Następnie mówiąc o problemie przemocy i mobbingu na terenie szkoły, zaapelował do młodzieży, aby sama zdecydowanie sprzeciwiła się temu zjawisku. Zaznaczył, że „lęk jest zawsze wrogiem dobra, ponieważ jest wrogiem miłości i pokoju”. Podkreślił, że każdej osoby potrzebuje Bóg, ale także potrzebuje drugi człowiek. „Oznacza to uczenie się rozwijania bardzo ważnej, lecz niedocenianej cechy: umiejętności poświęcania czasu innym, słuchania ich, dzielenia się z nimi, rozumienia ich” – stwierdził.

Odpowiadając na pytanie jak uczynić miejsce dla Boga w "społeczeństwie szalonego pośpiechu", nastawionym jedynie na to, aby być konkurencyjnym i produktywnym, zauważył, że jest w nim sporo ludzi samotnych. Wskazał, że wymaga to „uznania, że rzeczą najważniejszą nie jest to wszystko, co posiadam czy mogę nabyć, ale z kim mogę to dzielić. Nie jest tak ważne skupianie się i zastanawianie dla czego żyję, ale dla kogo żyję”. I dodał, że człowiek żyje dla Boga, który chce byśmy żyli także dla innych.

Papież zaznaczył, że aby młodzi zdali sobie sprawy ze swej dobroci i wartości trzeba wyciągnąć ręce do potrzebujących. „W szczególności proszę was, abyście wyciągnęli ręce przyjaźni i ugościli tych, którzy, często po wielkich cierpieniach, przybywają w poszukiwaniu schronienia do waszego kraju” – podkreślił.

„Nie przesłaniajcie ani nie obezwładniajcie waszych marzeń, dawajcie im przestrzeń i miejcie odwagę, by patrzeć na wspaniałe perspektywy, patrzeć na to , co na was czeka, jeśli odważycie się budować je wspólnie. Japonia was potrzebuje, potrzebuje was świat, żwawych i szczodrych, radosnych i entuzjastycznych, zdolnych do budowania domu dla wszystkich” – zaapelował Ojciec Święty.

Na zakończenie spotkania młodzi przekazali w darze między innymi koszulkę z jego podobizną. Papież pozdrowił wszytskich, a szczególnie szczególnie osoby niepełnosprawne i opuścił katedrę.

Msza św. na "Tokyo Dome"

Po południu Franciszek odprawił Mszę św. na stadionie "Tokyo Dome" z udziałem 50 tys. osób. W homilii przypomniał, że według Biblii, góra jest miejscem, gdzie Bóg się objawia i daje się poznać. "Jest to góra, której szczytu nie da się osiągnąć silną wolą czy karierowiczostwem, ale jedynie poprzez uważne, cierpliwe i delikatne słuchanie Nauczyciela pośród skrzyżowań drogi" - wyjaśnił i zaznaczył, że w Jezusie znajdujemy szczyt tego, co oznacza być człowiekiem i dzięki Niemu, jako dzieci Boże doświadczamy wolności.

W homilii wskazał na ograniczenia naszej wolności, gdy jesteśmy więźniami błędnego kręgu niepokoju i rywalizacji, lub gdy skupiamy całą naszą uwagę i nasze najlepsze energie na natarczywym i gorączkowym poszukiwaniu wydajności i konsumpcji, jako jedynego kryterium miary i potwierdzenia naszych wyborów, lub określenia, kim jesteśmy i ile jesteśmy warci.

Nawiązał do swojego spotkania z młodymi Japończykami, którzy zwrócili mu uwagę, że w Japonii, w społeczeństwie o wysoko rozwiniętej gospodarce, sporo osób jest odizolowanych społecznie, pozostających na uboczu, niezdolnych do zrozumienia znaczenia życia i swego istnienia oraz dominuje nadmierna konkurencja w dążeniu do zysku i wydajności.

Podkreślił, że Jezus zachęca do ponownego przemyślenia naszych codziennych wyborów, aby nie wpaść w pułapkę lub odizolować się w dążeniu do sukcesu za wszelką cenę, w tym cenę własnego życia. Przestrzegł przed "światowymi postawami", które szukają i dążą jedynie do własnego zysku lub korzyści na tym świecie, a egoizm, udający szczęście indywidualne, czyni nas w istocie nieszczęśliwymi i niewolnikami, a także utrudnia rozwój prawdziwie harmonijnego i ludzkiego społeczeństwa.

Zaznaczył, że przeciwieństwem izolowanego, samotnego, a nawet tłumionego „ja” może być tylko wspólne, celebrowane i komunikowane „my" oraz, że jesteśmy zaproszeni jako wspólnota chrześcijańska do ochrony każdego życia oraz mądrego i mężnego świadczenia stylu nacechowanego bezinteresownością i współczuciem, wielkodusznością i słuchaniem, zdolnym, by docenić i przyjmować życie, takim jakim jest, z całą jego kruchością i małością. A często nawet ze wszystkimi jego sprzecznościami i brakiem sensu.

"Głoszenie Ewangelii życia pobudza i wymaga od nas jako wspólnoty, abyśmy się stali szpitalem polowym, gotowym do leczenia ran i oferowania drogi pojednania i przebaczenia" - zachęcił Franciszek.

Przed zakończeniem Eucharystii metropolita Tokio abp Tarcisio Isao Kikuchi SVD podziękował papieżowi w imieniu katolików japońskich - za przewodniczenie tej liturgii i za całą jego wizytę w swej ojczyźnie, przypominając jej hasło: "Chronić każde życie". Dodał, że wpisuje się ono w myśli zawarte w encyklice "Laudato si". "Ziemia - nasz wspólny dom - jest niszczona i krzyczy, a Wasza Świątobliwość usłyszał ten krzyk i wezwał ludzi tego świata do zachowania i ochrony jej piękna dla przyszłych pokoleń" – mówił dalej abp Kikuchi. Wskazał, że jego kraj styka się dziś z wieloma wyzwaniami wobec życia ludzkiego, dotyczącymi środowiska naturalnego, gospodarki, współistnienia z krajami sąsiednimi, odbudowy po wielkim trzęsieniu ziemi na wschodzie i skutków katastrofy jądrowej.

"Jesteśmy niewielką mniejszością, ale dzięki Twym zachętom i łącząc swe dłonie z naszymi braćmi i siostrami w Azji, mamy nadzieję na wspólne wędrowanie, strzegąc godności życia jako daru Boga i głosząc Dobrą Nowinę Jego miłosiernej i uzdrawiającej miłości" – powiedział arcybiskup.

Na zakończenie Eucharystii zaśpiewano hymn pielgrzymki – „Chronić każde życie”.

Ze stadionu stadionie "Tokyo Dome" papież pojechał na spotkanie z premierem Shinzō Abe oraz z władzami i korpusem dyplomatycznym w siedzibie rządu i parlamentu - Kantei w tokijskiej dzielnicy Nagatachō.

Spotkanie z władzami

Papież Franciszek rozmawiał z premierem Japonii. Następnie przemówił do przedstawicieli władz tego kraju i korpusu dyplomatycznego. Spotkania te odbyły się w siedzibie rządu - Kantei - w Tokio.

Z premierem Shinzō Abe rozmawiał pół godziny. Następnie obaj przeszli do wielkiego salonu rządowej rezydencji, gdzie czekali na nich przedstawiciele władz i członkowie korpusu dyplomatycznego akredytowanego w Japonii. Był wśród nich wicepremier Tarō Asō, katolik, którego chrzcielne imię brzmi Franciszek.

Witając papieża premier Abe przypomniał, że Franciszek od czasu swej młodości bardzo pragnął odwiedzić Japonię. A w czasie jednej z audiencji generalnych w 2014 r. przypomniał epizod z 1865 r., gdy japońscy katolicy po raz pierwszy od 220 lat spotkali księdza. Zapytali go: „Sancta Maria no gozowa doko” (Gdzie jest figura św. Maryi?). - Była to cudowna chwila, gdy okazało się, że byli wytrwali ludzie, którzy zachowali swą wiarę pośród prześladowań nie do opisania - przyznał szef rządu, dodając, że dziś nadal „porusza to nasze dusze, przekraczając czas i przestrzeń oraz różnice religijne”. Przypomniał, że bomba atomowa w 1945 r. spadła na Nagasaki w miejscu, gdzie żyli potomkowie tamtych chrześcijan.

- Misją Japonii, jako jedynego kraju, który doświadczył grozy nuklearnego zniszczenia w czasie wojny, jest przewodzenie wysiłkom wspólnoty międzynarodowej w uwolnieniu świata od broni jądrowej - zaznaczył premier. A odnosząc się do motta papieskiej wizyty: „Chronić każde życie”, podkreślił, że nie można zapominać o nikim, kto znajduje się w beznadziejnej sytuacji i pracować na rzecz tego, by świat był lepszy.

W odpowiedzi Franciszek zaznaczył, że przybył, „aby umocnić japońskich katolików w wierze, w ich zaangażowaniu charytatywnym na rzecz potrzebujących i ich służbie dla kraju, którego z dumą czują się obywatelami”. Zwrócił uwagę, że „Japonia jako państwo jest szczególnie wrażliwa na cierpienia osób znajdujących się w trudnej sytuacji i osób niepełnosprawnych”.

- Podążając śladami moich poprzedników, pragnę również błagać Boga i zachęcić wszystkich ludzi dobrej woli do dalszego promowania i wspierania wszelkich niezbędnych środków zapobiegawczych, aby nigdy więcej w dziejach ludzkości nie powtórzyło się zniszczenie dokonane przez bomby atomowe w Hiroszimie i Nagasaki. Historia uczy nas, że nawet najpoważniejsze konflikty między narodami i państwami mogą znaleźć odpowiednie rozwiązania jedynie na drodze dialogu - jedynej broni godnej człowieka i zdolnej do zagwarantowania trwałego pokoju. Jestem przekonany o potrzebie zajęcia się problemem nuklearnym na poziomie wielostronnym, promując proces polityczny i instytucjonalny zdolny do wypracowania szerszego konsensusu i działań międzynarodowych - wskazał Ojciec Święty.

Podkreślił, że „do budowania bardziej sprawiedliwego i braterskiego świata konieczna jest kultura spotkania i dialogu”. Jako przykład podał Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie, które odbędą się w Japonii w 2020 r. Wskazał następnie na „cenne dziedzictwo kulturowe” Japonii oraz na „głębokie wartości religijne i moralne”, które charakteryzują jej „starożytną kulturę”. - Dobre relacje między różnymi religiami mają nie tylko istotne znaczenie dla przyszłości pokoju, ale także, by przygotować obecne i przyszłe pokolenia do docenienia zasad etycznych, stanowiących podstawę prawdziwie sprawiedliwego i humanitarnego społeczeństwa" - powiedział papież.

Mówiąc o pięknie naturalnym Japonii, „symbolizowane przede wszystkim przez obraz kwiatów wiśni”, wskazał na konieczność ochrony „naszego wspólnego domu”. Kompleksowe podejście do tego zadania „musi uwzględniać także ekologię człowieka”. - Zaangażowanie w ochronę oznacza stawienie czoła pogłębiającej się przepaści między bogatymi a ubogimi w globalnym systemie gospodarczym, który pozwala nielicznym uprzywilejowanym żyć w bogactwie, podczas gdy większość ludności świata żyje w ubóstwie - zwrócił uwagę Ojciec Święty. Dodał, że „ludzka godność powinna znajdować się w centrum wszelkiej działalności społecznej, gospodarczej i politycznej”.

- Należy promować solidarność międzypokoleniową i na wszystkich poziomach życia społecznego trzeba okazywać troskę tym, którzy zostali zapomniani i wykluczeni. Myślę szczególnie o ludziach młodych, którzy często czują się uciemiężeni w obliczu trudności w rozwoju, a także o osobach starszych i samotnych, cierpiących z powodu izolacji. Wiemy, że w ostateczności cywilizacja danego kraju czy narodu nie jest mierzona siłą gospodarczą, ale uwagą, jaką poświęca potrzebującym, a także zdolnością do stawania się owocnymi i promotorami życia - wskazał papież, dziękując za zaproszenie do Japonii.

Z Kantei papież odjechał na kolację i nocleg do nuncjatury apostolskiej.

Jutro, w ostatnim dniu pobytu w Japonii Ojciec Święty odprawi prywatną Mszę św. z udziałem członków Towarzystwa Jezusowego w kaplicy Centrum Kulturalnego Uniwersytetu Sophia, zje z nimi śniadanie w Collegium Maximum, odwiedzi starszych kapłanów i chorych w Domu Loyoli oraz odwiedzi społeczność uniwersytecką. Tuż przed południem odbędzie się na lotnisku Tokio-Haneda ceremonia pożegnania, po której Franciszek odleci do Rzymu.