Japonia chce się zbroić, papieskie słowa o pokoju bardzo potrzebne

VATICANNEWS.VA |

publikacja 24.11.2019 20:01

„Wśród władz Japonii rosną militarystyczne zapędy, podobnie jest w innych krajach świata".

Spotkanie z tymi, którzy jeszcze wybuch bomby atomowej pamiętają CIRO FUSCO /PAP/EPA Spotkanie z tymi, którzy jeszcze wybuch bomby atomowej pamiętają

Japończycy widzą w Papieżu Franciszku światowy autorytet duchowy, moralny i polityczny. Stąd też liczą, że jego pielgrzymka do Kraju Kwitnącej Wiśni przyniesie nie tylko ożywienie wiary, ale przyczyni się również do budowania pokoju oraz przypomni o znaczeniu każdego ludzkiego życia.

Pielgrzymce towarzyszy hasło „Chronić każde życie”. „Ojciec Święty chce w ten sposób zwrócić uwagę na konieczność poszanowania życia nienarodzonych, ponieważ dla wielu Japończyków aborcja niestety nie jest problemem” – mówi Radiu Watykańskiemu o. Paweł Janociński, dominikanin posługujący w tym kraju od ponad 40 lat. Innym wyzwaniem jest kwestia samobójstw. Co roku z przepracowania i samotności odbiera sobie życie ponad 30 tys. Japończyków.

"W Japonii jest duży problem ludzi starszych, kiedyś bardziej rodzina zapewniała im pomoc i opiekę. Teraz kiedy chodzę po domach spokojnej starości widzę ogromną samotność ludzi starszych. To się wyraża w samobójstwach, szczególnie mężczyzn. Ja żyję w Tokio i prawie że nie ma dnia, żeby człowiek nie zobaczył na stacji metra informacji o tym, że ktoś się rzucił pod pociąg, bo jest wyświetlane, że będzie problem na danej linii – mówi papieskiej rozgłośni polski dominikanin. – To, co w Japonii jest potrzebne to zwrócenie właśnie uwagi na ludzi, którzy zostali nawet w jakiś sposób odtrąceni przez to społeczeństwo. Kolejnym wyzwaniem jest duża liczba aborcji. Znam kobiety, które obecnie działają w japońskim ruchu antyaborcyjnym, a wcześniej same dokonały aborcji, ale nie wiedziały, że to jest coś złego. W rozmowach z Japończykami wybrzmiewa, że aborcja nie jest problemem. A to jest problem, bo leży w wartościach chrześcijańskich, żeby to życie chronić, bo to jest dar Boga, nie można zabić tego daru. Ale oni nie mają przekonania, że to jest zabójstwo i ważne jest żeby to w papieskich przemówieniach wybrzmiało".”

Polski dominikanin zwraca uwagę, że wizyta Franciszka w Nagasaki i Hiroszimie, dwóch miastach będących symbolem tragedii nuklearnej, nie jest jedynie kurtuazyjnym przypomnieniem tych bolesnych wydarzeń. „Wśród władz Japonii rosną militarystyczne zapędy, podobnie jest w innych krajach świata. Stąd jest duże oczekiwanie, że Franciszek nie tylko będzie apelował o budowanie pokoju, ale wyraźnie upomni się o likwidację przez wszystkie kraje broni atomowej” – mówi o. Janociński.

"Jest to wielki problem Japonii jako kraju, który po wojnie był jakimś przykładem tego, że chce budować swoją pomyślność i dobrobyt w oparciu o wartości pokoju. To przez obecne władze może zostać zmienione i Papież na pewno będzie mówił o pokoju choćby z tej racji, że odwiedzi Nagasaki i Hiroszimę, więc Japończycy wiążą z tym wielkie nadzieje – mówi Radiu Watykańskiemu o. Janociński.- Liczą, że to w jakiś sposób utrwali charyzmat Japonii na cały świat, że jest to kraj oparty, po ostatniej wojnie, na pokoju. Nie chcą wracać do wojny. Niestety tajemnica zła ujawnia się w tym, że jest grupa, która chce się zbroić, chce mieć własną bombę atomową".