Celibat, brak powołań, niszczenie bogactw naturalnych

VATICANNEWS.VA |

publikacja 12.10.2019 18:14

Czyli dzisiejsze synodalne tematy. Po spotkaniach w grupach językowych uczestnicy synodu spotkali się dziś ponownie wszyscy razem na kongregacjach generalnych.

Celibat, brak powołań, niszczenie bogactw naturalnych Nheyob / CC-SA 4.0 Witraż ukazujący Matkę Bożą z Aparecidy

Poranna sesja rozpoczęła się od odśpiewania maryjnego hymnu, ponieważ dziś przypada wspomnienie Matki Bożej z Aparecidy.

Tym razem w auli synodalnej wiele miejsca poświęcono kwestii edukacji w Amazonii i zadaniach Kościoła na tym polu. W ramach dyskusji nad ewentualnym zniesieniem celibatu, postawione zostały pytania o przyczyny braku powołań do kapłaństwa. Podkreślono też potrzebę powołania panamazońskiej komisji ds. formacji kapłanów.

Również i dziś mówiono o kluczowej roli kobiet w Kościele Amazonii. Podkreślono potrzebę ich równouprawnienia w posługach kościelnych, które nie są związane z kapłaństwem czy diakonatem.

Do tych tematów nawiązano też na popołudniowym briefingu dla dziennikarzy. Przyznano, że Kościół amazoński potrzebuje własnych kapłanów, wywodzących się z ludności tubylczej. Na tym polu pojawia się jednak wiele problemów. Zauważono, że przeszkodą jest tu nie tylko celibat, ale również i przede wszystkim nieprzygotowanie kandydatów pochodzących z puszczy do studiów akademickich. Inny problem polega na tym, że kapłani wywodzący się z ludów tubylczych nie chcą pracować w swym rodzimym środowisku.

Przypomniano ponadto, że zdecydowana większość mieszkańców Amazonii, a co za tym idzie również seminarzystów w tamtejszej diecezjach to nie Indianie. W związku z tym zastanawiano się nad zasadnością powołania specjalnego seminarium amazońskiego, który byłby przeznaczony wyłącznie dla kapłanów przeznaczonych do posługi w środowisku tubylczym.

Na dzisiejszym briefingu z dziennikarzami obecny był między innymi diakon stały z Peru, który pochodzi z ludów tubylczych. W kontekście negatywnych i oskarżycielskich głosów pod adresem misji Kościoła, wyraził on wdzięczność za to wszystko, co misjonarze zrobili do tej pory w Amazonii.

*

Najpoważniejszym problemem Amazonii są wielkie miasta. Tam koncentruje się ludność tego regionu, tam też są obecne największe anomalie społeczne, takie jak bezrobocie, przestępczość, narkomania. Wskazuje na to włoski biskup misyjny, który stoi na czele brazylijskiej diecezji Macapà.

Przyznaje, że on sam ma wystarczającą liczbę kapłanów i osób konsekrowanych. Niemal wszyscy pracują jednak w półmilionowym mieście Macapà, bo tam potrzeby duszpasterskie są największe. Jego zdaniem trzeba dziś pilnie powstrzymać masową migrację młodzieży z puszczy amazońskiej do wielkich miast. Należy im zapewnić godne życie w ich środowisku. W miastach spotka ich bowiem bezrobocie i degradacja – mówi bp Piergiuseppe Conti.

"Trzeba wesprzeć tych, którzy żyją w lesie i utrzymują się z produktów Amazonii, czyli ryb rzecznych, owoców lasu, ale też z upraw. Istnieją już małe spółdzielnie rolników i zbieraczy, którzy potrafią korzystać z Amazonii, nie niszcząc jej. Korzystają z tego, co puszcza daje w sposób naturalny. Sprzedając to, zyskują środki na utrzymanie. Potrzeba jednak pozytywnej polityki rządów – mówi Radiu Watykańskiemu bp Conti. – Nasi ludzie wiedzą, jak korzystać z Amazonii, ale potrzebują wsparcia, gdy chodzi o konserwację tych produktów, ich dystrybucję w handlu. W ten sposób udałoby się zatrzymać ludzi w lesie i powstrzymać migrację do wielkich miast. Dzięki temu można zachować Amazonię i żyjących tam ludzi, którzy korzystają z tego Bożego daru, wspaniałej przyrody Amazonii".

*

Nie we wszystkich amazońskich diecezjach brakuje powołań. W Marabà w Brazylii dzięki dobrej pracy duszpasterstwa powołaniowego, w seminarium jest wielu kleryków, również z ludności tubylczej.

Zdaniem tamtejszego biskupa podstawowym wyzwaniem jest dziś formacja przyszłych kapłanów, tak aby chcieli pracować wśród swego ludu i zapewnili mu posługę sakramentalną. Mówi bp Vital Corbellini:

"Na tym synodzie powinno się więcej mówić o formacji przyszłych kapłanów, aby nie byli daleko do swoich wspólnot, lecz by do nich powrócili, by pracowali wśród ludzi ubogich i prostych, wśród ludów, z których sami pochodzą. Nie mogą ich porzucać, muszą żyć wśród nich i tam dawać świadectwo Ewangelii, świadectwo kapłańskiego życia – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Corbellini. – Chodzi o to, by kapłani kochali nie tylko Chrystusa, ale i lud Boży, który został im powierzony. Musimy się tym zająć. Inaczej formacja w seminariach będzie tylko intelektualna, a nie duszpasterska. Potrzebujemy bowiem więcej prawdziwych pasterzy pośród naszego ludu".