Lublin: Papież w miejscu kaźni

1987

publikacja 10.07.2010 20:05

Kościół lubelski oczekiwał przybycia Chrystusowego Namiestnika z niecierpliwością, zadumaniem i radością. Temu niezwykłemu oczekiwaniu od dawna towarzyszył podwójny wymiar trudnej pracy - tej łączącej się, z przygotowaniem techniczno-zewnętrznym, a także wysiłek, który jest bodaj najcenniejszym i najpiękniejszym złożonym przez ręce Piętrowego Pielgrzyma samemu Bogu - wysiłek moralnego zwycięstwa nad złem, nad słabością i zaniedbaniem

Pojednanie z Bogiem i bliźnimi to najcenniejsza dekoracja lubelskiej stacji Kongresu Eucharystycznego. Już w godzinach nocnych na miejsce głównej celebry na osiedlu Czuby przybywali pierwsi pielgrzymi. Ich pątniczy szlak z sąsiednich diecezji, Wyżyny Lubelskiej, Powiśla i Roztocza oraz Lublina i okolic. Wszystko było podporządkowane wspólnotowemu przeżywaniu wraz z Janem Pawłem II prawdy o tym, że Chrystus do końca nas umiłował (J 13, 1).

Królewskie miasto Lublin przybrało uroczystą szatę. Wspaniałe dekoracje, krzyże, motywy eucharystyczne, obrazy religijne, wizerunki Ojca Świętego, sztandary narodowe, papieskie i maryjne pozdrawiały pielgrzymów. Tej nocy otwarto wiele lubelskich świątyń, aby dać schronienie tym, którzy nie znaleźli noclegów. Wszędzie podniecenie i koncentracja, choć noc i poranek były deszczowe. Nade wszystko dominowała radość, że spotkanie z Apostolskim Pielgrzymem umocni wiarę i nadzieję oraz pomnoży miłość.

NA MAJDANKU

Kilka minut po godzinie 9 papieski helikopter lecący z Warszawy wylądował na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku, ziemi tragicznego świadectwa zmagania się dobra i zła, walki o godność i wielkość człowieczeństwa. Na tym miejscu kaźni, okrucieństwa i śmierci stanął orędownik pokoju i poszanowania praw ludzi i narodów do samostanowienia. Ojca Świętego oraz towarzyszące osoby powitał ordynariusz diecezji lubelskiej ks. bp prof. Bolesław Pylak oraz przedstawiciele władz lokalnych. Papieski orszak w otoczeniu więźniów obozu skierował się w stronę mauzoleum, na którego koronie widnieje napis - Przestroga. Nastrój powagi i zadumy. Ojciec Święty podszedł do ogromnego kopca usypanego z prochów ponad 360 tyś. ofiar ludobójstwa 58 narodowości, różnych przekonań oraz religii. Tu powitała Go była więźniarka obozu p. Wanda Ossowska. Odpowiadając na jej słowa powitania i wdzięczności za przybycie Ojciec Święty powiedział m. in.: Na tym miejscu przychodzą na myśl także i ci, którzy byli sprawcami - myślimy i o nich, myślimy w tym duchu, w którym myślał Chrystus konając na krzyżu i oddajemy ich także Sprawiedliwości Bożej i Bożemu miłosierdziu. Ale niech pamiętają wszyscy, niech to będzie memento dla wszystkich pokoleń, że człowiek nie może stać się dla człowieka katem, że musi pozostać dla człowieka bratem.

U stóp mauzoleum Papież pogrążył się w głębokiej modlitwie za pomordowanych. Złożył wiązankę kwiatów. (Swoją obecność w miejscu nieludzkich zdarzeń uwiecznił też wpisem do pamiątkowej księgi: „Dusze sprawiedliwych żyją w Panu. Jan Paweł II, 9 [czerwca 1987 r.".

Papieski papamobile opuścił teren obozu, kierując się w stronę centrum miasta. Po obu stronach szerokiej Drogii Męczenników Majdanka witały Ojca Świętego tłumy wiernych. Na Placu Katedralnym samochód zatrzymuje się: Ojciec Święty udaje się na krótką modlitwę do katedry pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, aby tam uczcić Chrystusa Eucharystycznego i złożyć hołd Matce Bożej Katedralnej. Kopia Jasnogórskiego Obrazu jest szczególnie droga mieszkańcom miasta oraz całej diecezji. 3 lipca 1949 r. Katedralny Obraz .Jasnogórski zapłakał.

 

 

W SWOJEJ ALMA MATER

Społeczność uniwersytecka oczekiwała Ojca Świętego, trwając na modlitwie. Mszę św. o godz. 8.30 celebrował rektor KUL ks. bp prol dr hab. Piotr Hemperek wraz z profesorami. „Papamobile" przybył przed fronton główny uniwersytetu o godz. 10.15. W obecności Senatu rektor KUL powitał Papieża - długoletniego Profesora Wydziału Filozoficznego i kierownika Katedry Etyki. Chór akademicki zaintonował pieśń „Tu est Petrus". Następnie Ojciec Święty udał się do auli wielkiej, aby spotkać się ze światem polskiej nauki. Niespodziewanie, idąc korytarzem pierwszego piętra ukazał się w oknie zgromadzonej na dziedzińcu wspólnocie pracowników i studentów KUL. Wywołało to niezwykłą owację. W auli oczekiwali Papieża przedstawiciele wszystkich polskich uniwersytetów, akademii medycznych, rolniczych, politechnik, szkół pedagogicznych, uczelni artystycznych, akademii teologicznych, reprezentacja PAN i szkół wyższych Lublina. Byli też przedstawiciele zagranicznych uniwersytetów z Belgii, Francji, Włoch, RFN, Szwajcarii, Holandii i USA. Ks. bp Rektor poprosił Jana Pawła II o słowo do ludzi nauki, aby mogli sprostać wyzwaniu, jakie stawia służba prawdzie. W waszych osobach spotykam i pozdrawiam wszystkie Uniwersytety i wszystkie Wyższe Uczelnie, jakie znajdują się na ziemi ojczystej - powiedział Papież. Uniwersytet jest szczególnym środowiskiem, wspólnotą w której służba poznaniu - czyli służba Prawdzie -staje się podstawą kształtowania człowieka. Służąc prawdzie z miłości do prawdy i do tych, którym ją przekazujemy, budujemy wspólnotą ludzi wolnych w prawdzie (...); wspólnotą ludzi, dla których miłość prawdy stanowi zasadę jednoczącej ich więzi. Jan Paweł II zwrócił też uwagę na istotne problemy środowiska nauki. Mamy wielu bardzo zdolnych młodych ludzi, nie brak talentów w pokoleniu współczesnych studentów, młodych pracowników nauki (...) czy mają wszystkie, warunki potrzebne do tego, aby ich studia przyniosły pełny owoc? Tu, na ziemi ojczystej? Pytanie to dotyczy nie tylko teraźniejszości, ale i przyszłości. Jakie są perspektywy tego pokolenia? Perspektywy pracy, perspektywy życia, przede wszystkim mieszkania! Konieczność stawiania tych pytań jest wyrazem troski o człowieka. Uniwersytet, miejsce tej solidarnej troski, służby przyszłości człowieka i narodu. Jego zadaniem jest stale wywoływać sprawę tej przyszłości w świadomości społecznej. Wywoływać w sposób niestrudzony, nieustępliwy. (...)Nie możemy dopuścić do tego, aby młodzi obiecujący ludzie nie widzieli dla siebie przyszłości we własnej Ojczyźnie. Jan Paweł II wyraził też pogląd, że „trzeba przemyśleć wiele spraw życia społecznego ,struktur, organizacji pracy, aż do samych, założeń współczesnego organizmu państwowego pod kątem przyszłości młodego pokolenia na ziemi polskiej" Uniwersytety i uczelnie w przekonaniu Papieża „nie mogą odsunąć się od potrzeby dawania świadectwa w tej dziedzinie istotnej i podstawowej dla samego bytu Polski". To sprawa także trwałej podmiotowości całego narodu Istotna rola nauki polskiej tkwi jeszcze w szerszym wymiarze: europejskim i światowym. Chodzi o wielki dziejowy proces spotkania pomiędzy Zachodem a Wschodem. Naród i Kościół w narodzie, a także nauka polska jest odpowiedzialna za ostateczny wynik tego dziejowego procesu.

Po apostolskim błogosławieństwie Ojciec Święty zaproponował indywidualne powitanie ze zgromadzonymi delegacjami. Proszę przekazać uścisk dłoni swoim uczelniom - powiedział na zakończenie.

 

 

SPOTKANIE Z KUL-em

Tymczasem cierpliwie na Ojca Świętego czekała społeczność KUL. Papież przybył do swojej wspólnoty, aby z nią spotkać się na modlitwie Liturgii Słowa. Teksty czytań biblijnych oraz przemówienie do środowiska KUL-u mobilizowały uwagę słuchaczy, których prostokąt dziedzińca pomieścił ponad 5 tysięcy. Obok studentów i pracowników były też reprezentacje Towarzystwa Przyjaciół KUL oraz zagranicznych Kół Przyjaciół Uniwersytetu. Jan Paweł II wskazał na to, że przymiotnik „katolicki" oznacza cały poznawczy trud uniwersyteckiej wspólnoty. odniesiony do tego, co pochodzi ze Słowa Bożego Objawienia: Kościół widział potrzebę powoływania w różnych krajach świata nowych uniwersytetów, opatrzonych przymiotnikiem „katolicki". Działający pod hasłem „Bogu i Ojczyźnie" Uniwersytet ma przybliżać i pomnażać miłość prawdy w służbie człowiekowi, kształtować świadomość i postawy narodowe przez rzetelną służbę prawdzie. Fakt, że ta Uczelnia jest jedynym uniwersytetem katolickim pośród krajów, które to systemie sprawowania władzy i organizacji społecznej przyjmują jako oficjalną materialistyczną ideologię marksistowską, jest bardzo wymowny - zauważył Jan Paweł II. Jest to swoisty warsztat pracy, a także świadectwo trudnej drogi Kościoła we współczesnym świecie i naszej Ojczyźnie. Ojciec Święty powiedział: Katolicka specyfika stanowi o atrakcyjności KUL w całej polskiej rodzinie akademickiej Wyczuwa ona bezbłędnie, że tu można oczekiwać nie tylko solidnej wiedzy, ale też dostępu do innego porządku prawdy, do tego specyficznego porządku światła, jakie tajemnica, Chrystusa rzuca, na misterium ludzkiego istnienia. Stąd też potrzeba stałego wychodzenia naprzeciw potrzebom, środowisk naukowych całej Ojczyzny. Dokonać tego można jedynie poprzez wyrazistość własnej postawy akademickiej i chrześcijańskiej zarazem, poprzez wrażliwość na to, co ludzkie i Boskie. Zebrani odpowiedzieli na papieskie słowa śpiewem „My chcemy Boga".

Ojciec Święty Jan Paweł II poświęcił także kamień węgielny pod Kolegium Jego imienia wznoszone na terenie KUL, które utrwali Jego wieloletnią pracę w tej uczelni. Dla Kościoła akademickiego KUL Papież ofiarował kielich i patenę, a także hojny dar na cele stypendiów naukowych. Papież przyznał, że przybył do KUL-u, aby doznać odmłodzenia duchem.

 

 

DZIEŃ KAPŁAŃSKI KONGRESU EUCHARYSTYCZNEGO

Przejazd z KUL-u na nowe lubelskie Osiedle Czuby prowadził przez Aleje Racławickie, Al. Kraśnicką, ulicę Monte Cassino i Armii Krajowej. Entuzjazm i radość. W centrum placu głównej celebry Mszy św., usytuowanym obok budującego się kościoła pod wezwaniem św. Rodziny, stanął papieski ołtarz. Wysoko w niebo wzbił się krzyż z Chrystusem Tryumfującym, w którego ramiona wpisano motyw chleba eucharystycznego. Zebrana wspólnota licząca około l miliona wiernych z radością powitała przybywającego Ojca Świętego. Mszę św koncelebrowali: kard. A. Casaroli, Prymas Polski, kardynałowie H. Gulbinowicz i F. Macharski oraz ks. bp B. Pylak i ks. bp J. Mazur. Odśpiewana na wejście „Barka" wprowadziła zgromadzonych w charakter uroczystości, skoncentrowanej wokół Sakramentu Kapłaństwa. Z rąk Ojca Świętego 50 diakonów reprezentujących wszystkie seminaria diecezjalne i zakonne w Polsce dostąpiło zaszczytu oddania się w miłości na rzecz Eucharystii Wśród nich byli również alumni obrządku greckokatolickiego, przygotowujący się do kapłaństwa w Lublinie Waszym zadaniem - mówił Jan Paweł II zwracając się do neoprezbiterów - będzie współpraca ze świeckimi w poczuciu odpowiedzialności za Kościół, za chrześcijański kształt życia (...). Od Was w znacznym stopniu zależeć bodzie ukształtowanie prawidłowej świadomości zarówno świeckich, jak i kapłanów, aby każdy chrześcijanin był

żywą cząstką Kościoła, ciała Chrystusowego, wnoszącą swój trud ofiarnego życia dla wspólnego dobra. Kapłan ma służyć ludziom na tej polskiej ziemi, na której tak potrzebna jest posługa prawdy ewangelicznej. Szafarz Eucharystii ma być wychowawcą sumień, aby mógł prowadzić innych z niewoli grzechów i nałogów. Kapłaństwo jest wymagające: wymaga - i przez to wyzwala. Przykładami zawsze gotowej obecności „w Obliczu Boga." są: św Maksymilian, bp Michał Kozal, ks Aleksander Fedorowicz, ks W. Korniłowicz. a także młody i ofiarny aż do śmierci ks Jerzy Popieluszko.

Ojciec Święty wskazał też, że kapłaństwo jest sakramentem społecznym, źródłem apostolskich energii i możliwości.

W procesji z darami szli rolnicy, robotnicy, górnicy, rzemieślnicy, intelektualiści, młodzież i dzieci.

Ojciec Święty przekazał pozdrowienia braciom w wierze, którzy przybyli z Czechosłowacji i uczestniczyli w tym zgromadzeniu zaznaczając swoją obecność transparentami.

Gdy Ojciec Święty na zakończenie uroczystości udzielał swego Błogosławieństwa, nadeszła ulewa.

Po pożegnaniu przez Ojca Świętego ziemi lubelskiej papieski helikopter odleciał z Majdanka w kierunku Tarnowa •

Na placu nadal trwała modlitwa.

EDWARD BALAWAJDER