Papież Franciszek spóźnił się na modlitwę Anioł Pański

PAP |

publikacja 01.09.2019 12:20

Papież Franciszek spóźnił się w niedzielę na południową modlitwę Anioł Pański, ponieważ - jak wyjaśnił wiernym - był przez 25 minut uwięziony w zablokowanej windzie.

Papież Franciszek spóźnił się na modlitwę Anioł Pański Krzysztof Błażyca / Foto Gość Papież Franciszek.

Gdy papież kilka minut po godzinie 12 pojawił się w oknie Pałacu Apostolskiego przeprosił za spóźnienie tłumacząc, że doszło do "małego incydentu".

"Byłem zamknięty w windzie przez 25 minut, doszło do spadku napięcia, ale potem przyszli strażacy" - relacjonował Franciszek wiernym zgromadzonym na placu Św. Piotra. Podziękował następnie strażakom za pomoc.

Awarii uległa winda, którą jechał w Pałacu Apostolskim do gabinetu na trzecim piętrze, z którego przemawia do wiernych. Winda prowadzi prosto do papieskiego apartamentu, w którym Franciszek nie mieszka.

Do Pałacu przychodzi z Domu św. Marty, gdzie znajduje się jego małe mieszkanie.