Papież udaje się w sobotę w podróż do Maroka

PAP |

publikacja 28.03.2019 11:54

Papież Franciszek udaje się w sobotę w dwudniową podróż do Maroka. Kraj ten zajmuje szczególne miejsce w dziejach dialogu z innymi religiami; to tam 34 lata temu święty Jan Paweł II spotkał się z dziesiątkami tysięcy młodych muzułmanów.

Franciszek Roman Koszowski /Foto Gość Franciszek

Hasłem 28. zagranicznej papieskiej pielgrzymki będą słowa: "Sługa nadziei". Zwraca się uwagę na wymowę logo wizyty: przedstawia żółto-zielony krzyż, a wokół niego - czerwony półksiężyc, czyli połączenie symboli chrześcijaństwa i islamu. Podkreśla to międzyreligijny wymiar podróży papieża oraz jego spotkania z królem Maroka Muhammadem VI, który ma tytuł "Przywódcy Wierzących" w kraju, w którym muzułmanie stanowią 98 procent ludności. To druga po lutowej wizycie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podróż papieża upamiętniająca 800. rocznicę spotkania świętego Franciszka z Asyżu z sułtanem Malikiem al-Kamilem w porcie Damietta nad odnogą Nilu w Egipcie w czasie wypraw krzyżowych.

Wracając z Abu Zabi, Franciszek powiedział dziennikarzom, że chciał pojechać do Maroka już w grudniu zeszłego roku na uroczystość podpisania Światowego Paktu w sprawie Migracji w Marrakeszu, ale nie było to możliwe."Do Maroka - dodał - udam się śladami świętego Jana Pawła II, który tam pojechał: był pierwszym, który odwiedził ten kraj".

Samolot z papieżem, jego współpracownikami i ponad 70 wysłannikami światowych mediów wyląduje w stolicy, Rabacie wczesnym popołudniem w sobotę. Na lotnisku czekać będzie król Mohammed VI, który zgodnie z marokańską tradycją powita Franciszka mlekiem i daktylami. Oficjalna ceremonia powitania odbędzie się kilkadziesiąt minut później na esplanadzie meczetu Hasana. Tam również po wystąpieniu króla papież wygłosi pierwsze przemówienie - do przedstawicieli władz i społeczeństwa. Następnie Franciszek odwiedzi znajdujące się obok Mauzoleum Mohammeda V - sułtana, a następnie króla Maroka, zmarłego w 1961 roku. Kolejnym punktem jest spotkanie z Mohammedem VI i jego rodziną w Pałacu Królewskim.

Potem papież uda się do Instytutu Mohammeda VI, gdzie kształceni są imamowie i muzułmańscy kaznodzieje oraz kaznodziejki z wielu krajów. Inicjatywa powołania takiej placówki, otwartej przez monarchę w 2015 roku, potwierdza jego postawę i wysiłki na rzecz promowania umiarkowanego islamu w duchu tolerancji i dialogu. Jednocześnie, jak się przypomina, władze kraju w ramach zwalczania islamskiego fundamentalizmu kontrolują meczety i mowy imamów. W ten sposób starają się nie dopuścić do propagowaniu radykalnych treści. Na zakończenie pierwszego dnia wizyty papież spotka się z grupą migrantów w siedzibie Caritas. Przewidziano tam jego krótkie wystąpienie.

Tamtejszy Kościół niesie pomoc kilkudziesięciu tysiącom migrantów z wielu krajów Afryki, którzy dotarli do Maroka. Wymagają oni często podstawowej opieki, gdyż ich sytuacja na miejscu jest bardzo trudna, a prawa - ograniczone. Oczekuje się, że Franciszek poruszy tę kwestię, także w kontekście ONZ-wskiego Paktu ws. Migracji przyjętego w Marrakeszu.

Wielu z migrantów próbuje też z Maroka przedostać się do Hiszpanii, która zmaga się z coraz większym ich napływem. Migracja, jak zauważają watykaniści, będzie jednym z głównych tematów tej podróży obok dialogu z islamem. "Możemy dać migrantom jedzenie, ubrania, koce, ale nie możemy zapewnić poszanowania ich praw" - powiedział mediom arcybiskup Tangeru Santiago Agrelo Martinez. Wyraził nadzieję, że wizyta papieża przyczyni się do poprawy tej sytuacji.

W niedzielę rano Franciszek pojedzie do położonego niedaleko Rabatu miasta Tamara, gdzie odwiedzi wiejski ośrodek pomocy społecznej, prowadzony przez hiszpańskie zakonnice, które wspierają najuboższych. Leczą one osoby poparzone, które doznały tych obrażeń gotując jedzenie na paleniskach przed swymi domami. Siostry prowadzą też ośrodek szkolny dla dzieci oraz kobiet, które nie znają alfabetu i nie potrafią liczyć. To będzie, jak się zauważa, kolejna papieska wizyta na peryferiach ubóstwa.

Po powrocie do Rabatu w stołecznej katedrze świętego Piotra, liczącej prawie sto lat, papież spotka się z duchowieństwem katolickim oraz z przedstawicielami Rady Ekumenicznej Kościołów. Tam również odmówi modlitwę Anioł Pański. Po południu, na zakończenie pobytu w Maroku odprawi mszę na stadionie imienia księcia Maulaja Abd Allaha. Ma w niej uczestniczyć około 10 tysięcy osób. W jej trakcie śpiewać będzie 500-osobowy chór młodych ludzi z regionu subsaharyjskiego. Późnym wieczorem papież powróci do Rzymu.

Chrześcijanie stanowią 1,2 procent ludności Maroka, w tym katolicy - 0,13 procent.Są to w zdecydowanej większości cudzoziemcy; Europejczycy i migranci z Afryki subsaharyjskiej. Marokańscy chrześcijanie wyznają przede wszystkim religię w ukryciu. Grupy tamtejszych chrześcijan zapowiedziały, że będą w czasie papieskiej wizyty domagać się praw chroniących mniejszości oraz gwarancji wolności religijnej.

Kościół katolicki w Maroku składa się z dwóch archidiecezji: Rabat i Tanger. W jego skład wchodzi 35 parafii, do których należy ponad 20 tysięcy wiernych. Wśród przedstawicieli duchowieństwa są przede wszystkim franciszkanie.

Maroko będzie dziewiątym krajem o większości muzułmańskiej, jaki odwiedzi Franciszek. Wcześniej był w Jordanii, Albanii, Turcji, Bośni i Hercegowinie, Egipcie, Bangladeszu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także w Autonomii Palestyńskiej.

Liczba tych wizyt, zauważają watykaniści, dowodzi, że dialog z islamem i jego wyznawcami Franciszek traktuje jako jeden z priorytetów. Zarazem papież upomina się o prawa mniejszości chrześcijańskich w państwach o większości muzułmańskiej.

W adhortacji apostolskiej "Evangelii gaudium" (Radość Ewangelii) napisał: "Proszę, pokornie błagam te kraje, aby zapewniły wolność chrześcijanom, by mogli sprawować swój kult i żyć swoją wiarą, uwzględniając wolność, jaką wyznawcy islamu cieszą się w krajach zachodnich".

Linię dialogu papież realizuje we współpracy z wielkim imamem kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, szejkiem Ahmadem Mohammadem Al-Tajibem. To z nim w Abu Zabi w lutym podpisał historyczną deklarację o ludzkim braterstwie dla pokoju na świecie i zgodnego współistnienia. Dokument ten uważany jest za kamień milowy w relacjach między chrześcijaństwem i islamem.

Z Rzymu Sylwia Wysocka