Abp Lebrun: Bez gigantomanii

VATICANNEWS.VA |

publikacja 25.01.2019 21:25

Światowe Dni Młodzieży w Panamie, dzięki temu, że są mniej liczne i skromniejsze, pokazują nam, że dla Jezusa nie liczby są najważniejsze, lecz jakość świętości – mówi abp Dominique Lebrun, który w Panamie towarzyszy młodzieży z Normandii.

Podczas Światowych Dni Młodzieży BIENVENIDO VELASCO /PAP/EPA Podczas Światowych Dni Młodzieży
Wcześniej marzyłem żeby wyjść z więzienia jedynie po to, by zemścić się na ludziach, którzy skrzywdzili moją rodzinę. Teraz marzę o lepszym i godniejszym życiu

Przyznaje on, że jadąc już po raz trzynasty na ŚDM, zastanawiał się, czy nie będzie znudzony tym kolejnym spotkaniem. Tymczasem znowu przekonał się, że każde ŚDM jest inne. W Panamie arcybiskup Rouen bardzo pozytywnie ocenia miniony tydzień, który młodzi Normandczycy spędzili w diecezjach. Zostali bardzo dobrze przyjęci, a zarazem włączeni w życie i modlitwę lokalnego Kościoła – mówi abp Lebrun. Zaznacza on, że charakter ŚDM w Panamie jest też inny ze względu na mniejszą liczbę uczestników. Bogu zależy na całej ludzkości, ale nie chce, by naszym celem były liczby

"Nie ma tu gigantomanii. Panama to silna symbolika, bo to pierwsza diecezja, pierwszy Kościół partykularny na całym kontynencie amerykańskim. Ale zarazem jest to kraj, który liczy zaledwie 4 mln mieszkańców. A przy tym dziś jest światową stolicą młodych. I to jest wspaniałe – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Lebrun. – Oczywiście nie będzie miliona uczestników, ale ja jestem z tego zadowolony. Bo Jezus nie chce, aby naszym celem były liczby. Muszę przyznać, że już od dawna podczas minionych spotykań trochę mi wadził pewien sposób myślenia, który skupiał się na liczbach. Milion, półtora miliona, dwa miliony… młodych. Wszyscy zachwycali się liczbami. Tymczasem te miliony nic przecież nie znaczą w obliczu miliardów mieszkańców ziemi. Ale z drugiej strony dla Boga wystarczą dwie, trzy osoby, zjednoczone w Jego imię, bo tam On jest pośród nich. Mam nadzieję, że to ŚDM nauczy nas, jak pogodzić te dwa wyzwania: masowość, bo Bóg nie chce zbawić tylko nielicznych, ale całą ludzkość i tłumy na ŚDM nam to pokazują, a zarazem fakt, że nie powinniśmy się skupiać na liczbach. To nie jest prawdziwy problem. Prawdziwym celem jest świętość, jak nam to mówi Papież Franciszek".

Francuski biskup przyznaje, że w rozmowach z młodymi pojawia się również problem skandali i kryzysów, które przeżywa w ostatnim czasie Kościół. Zdaniem abp Lebruna Kościół jest w dziś sytuacji Adama, który uświadamia sobie, że zgrzeszył. Teraz ważne jest to, abyśmy na nowo odkryli, że Chrystus wziął na siebie nasze grzechy, a zarazem umieli jak Maryja powiedzieć: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa.