Benedykt XVI w Portugalii

KAI |

publikacja 18.05.2010 09:30

W dniach 11-14 maja Benedykt XVI odbył pierwszą w czasie swego pontyfikatu pielgrzymkę do Portugalii. W ciągu czterech dni odwiedził Lizbonę, Fatimę i Porto

Benedykt XVI w Portugalii Jakub Szymczuk/Agencja GN Portugalczycy zgotowali papieżowi gorące przyjęcie

Głównym celem papieskiej wizyty był udział w obchodach dwóch rocznic: 93. objawień fatimskich oraz 10. beatyfikacji dwojga pastuszków, Hiacynty i Franciszka, którym ukazywała się Matka Boża w dniach od 13 maja do 13 października 1917 r. Hasłem pielgrzymki były słowa: „Razem podążamy ku nadziei”.

 

Prześladowania Kościoła wynikiem grzechów

Na pokładzie samolotu, którym papież udawał się 11 maja w swą 15. podróż zagraniczną, odbyła się krótka konferencja prasowa z jego udziałem. "Prześladowania Kościoła nie pochodzą dziś z zewnątrz, lecz są wynikiem grzechów - popełnianych przez duchownych nadużyciach wobec nieletnich" - powiedział Ojciec Święty. Benedykt XVI zauważył, że obecne problemy są częścią cierpień zapowiedzianych w trzeciej tajemnicy fatimskiej. „Obok misji cierpienia papieża, które w pierwszej kolejności odnieść możemy do zamachu na Jana Pawła II, w orędziu fatimskim znajdują się wskazania dotyczące przyszłości Kościoła” - zaznaczył Benedykt XVI. Przypomniał, że „Pan zapowiedział, iż Kościół cierpieć będzie aż do skończenia świata”. „Widzimy to dziś w sposób szczególny” - zaznaczył papież.

Zwrócił też uwagę, że zadaniem Europy w tym dziejowym momencie jest „poszukiwanie dialogu, integracja wiary i nowoczesnego racjonalizmu w jedną wizję antropologiczną, która spełniałaby istotę ludzką i pomagała w komunikowaniu się kultur”. Ojciec Święty wspomniał ponadto o kryzysie gospodarczym, wystawiającym na ryzyko UE.
 

Przybyłem jako pielgrzym

Witając Benedykta XVI prezydent Portugalii, Aníbal Cavaco Silva przypomniał, że swą niepodległość z 1179 r. Portugalia zawdzięcza stosunkom ze Stolicą Apostolską, zaś papieże zwali ją "Fidelissima" (Najwierniejsza). Szef państwa wskazał, że zgodnie z konkordatem z 2004 r. władze doceniają rolę Kościoła katolickiego i jego wkład w życie społeczne. Złożył za to wyrazy uznania na ręce Ojca Świętego. "Witamy Cię w niepewnych czasach, które poddają próbie nasze przekonania" - powiedział prezydent.

Z kolei Benedykt XVI nawiązał do obchodzonej w tym roku 100. rocznicy proklamowania republiki. Podkreślił, że przybył jako „pielgrzym Matki Bożej Fatimskiej, z powierzoną mi przez Boga misją utwierdzenia moich braci, którzy zmierzają w swej pielgrzymce do nieba”.

Nawiązując do 93. rocznicy objawień Fatimskich Benedykt XVI powiedział, że „Niebo otworzyło się właśnie w Portugalii - jako okno nadziei, które Bóg otwiera, gdy człowiek zamyka drzwi, aby naprawić w ramach rodziny ludzkiej więzi solidarności braterskiej, oparte na wzajemnym uznawaniu jednego i tego samego Ojca, chodzi o plan miłości Boga”. Papież przypomniał słowa dawnego patriarchy Lizbony kard. Manuela Cerejeiry: „To nie Kościół narzucił Fatimę, mówił świętej pamięci kardynał, ale to Fatima narzuciła się Kościołowi”.
 

Spotkanie z prezydentem

Z lotniska papież zamkniętym samochodem pojechał do dzielnicy Belém, gdzie przed majestatycznym gmachem klasztoru Hieronimitów odbyła się oficjalna ceremonia powitania. Zgromadzone na placu tysiące ludzi krzyczały: „Niech żyje papież!”. Stojąc na niewielkiej trybunie Benedykt XVI i prezydent Aníbal Cavaco Silva odebrali defiladę kompanii reprezentacyjnych różnych rodzajów wojsk.

Z klasztoru przy dźwiękach marsza granego przez orkiestrę i poprzedzany przez kawalerzystów z Gwardii Narodowej w barwnych, historycznych strojach, Ojciec Święty odjechał papamobilem do pobliskiego Palácio de Belém, będącego siedzibą prezydenta republiki. Tam papież wpisał się do pałacowej księgi pamiątkowej: "W stulecie Republiki moje gratulacje i błogosławieństwo dla całej Portugalii, kraju bogatego człowieczeństwem i chrześcijaństwem".


Lizbono, buduj na Bożej Nadziei

Przed Mszą św. Benedykt XVI otrzymał od przewodniczącego Rady Miasta, António Costa tzw. Honorowy Klucz Lizbony. Przedstawiciele trzech lizbońskich klubów piłkarskich: Belenenses, Benfiki i Sportingu podarowali Ojcu Świętemu koszulki z napisem „Bento 16” na plecach, podpisane przez zawodników.

Na Placu Handlowym (Praça do Comércio), zwanym przez lizbończyków Terreiro do Paço, zgromadziło się 80 tys. ludzi. Papieża powitał patriarcha Lizbony, kard. José da Cruz Policarpo. Zaznaczył, że spotkanie z papieżem odbywa się w jednym z najpiękniejszych punktów miasta, gdzie otwiera się ono na rzekę, wpadającą do nieskończonego oceanu. "Przyzwyczailiśmy się być gotowi do drogi – zauważył mówca, przypominając wysiłek misyjny Kościoła w Portugalii. - Ale otwarcie miasta na rzekę oznacza również przyjmowanie turystów i imigrantów. Przyjmujemy ich jak braci, do których miłość zawsze wyróżniała chrześcijan” – mówił. Patriarcha podarował papieżowi relikwię patrona miasta – św. Wincentego, diakona i męczennika z Saragossy.

W homilii Ojciec Święty apelował: „Przyjazna Lizbono, buduj swoje ludzkie nadzieje na Bożej Nadziei” i przypomniał wielowiekowe zaangażowanie misyjne tutejszego Kościoła. "Na pięciu kontynentach istnieją Kościoły lokalne, które swe początki zawdzięczają misjonarzom portugalskim" – wskazał papież. "Dzisiaj, uczestnicząc w budowaniu Wspólnoty Europejskiej, wnosicie wkład waszej tożsamości kulturowej i religijnej" – mówił.

Ojciec Święty podkreślił, że obecnie najważniejszym zadaniem duszpasterskim jest to, aby „każdy chrześcijan promieniował perspektywą ewangeliczną w świecie, rodzinie, kulturze, gospodarce, polityce”. "Często nerwowo martwimy się o społeczne, kulturowe i polityczne skutki wiary, zakładając, że owa wiara istnieje, co niestety jest coraz mniej realistyczne. Jest wielkie zaufanie, być może przesadne, do struktur i programów kościelnych, do rozdzielenia władzy i funkcji, ale co się stanie, jeśli sól zwietrzeje?” – pytał papież.

Po Komunii św., nawiązując do widocznego na wzgórzu na przeciwległym brzegu Tagu wielkiego Pomnika Chrystusa Króla w Almadzie w diecezji Setúbal, Benedykt XVI wygłosił krótkie orędzie na zakończenie obchodów 50-lecia tamtejszego sanktuarium. Papież zwrócił uwagę, że „wizerunek Chrystusa otwiera ramiona ku całej Portugalii, jakby przypominając jej o krzyżu”, na którym Jezus „ukazał siebie jako Króla i Sługę, ponieważ jest prawdziwym Zbawicielem ludzkości”.



Spotkanie z światem kultury

Przed południem 12 maja Benedykt XVI spotkał się w Ośrodku Kultury w Belém ze światem kultury. Powitały go tam rzęsiste brawa zgromadzonych twórców, naukowców i przedstawicieli różnych religii.

Bp Manuel Clemente z Porto, przewodniczący Komisji ds. Kultury Portugalskiej Konferencji Biskupiej witając papieża zaznaczył, że trudno dziś ludziom kultury i nauki prowadzić pogłębiony namysł nad światem z powodu szybkości dokonujących się zmian, które uniemożliwiają określenie czegokolwiek.

W imieniu zebranych papieża powitał najwybitniejszy portugalski reżyser filmowy liczący 102 lata Manoel de Oliveira. Wyraził on ubolewanie, że w etyce i sztuce świat odszedł od pojmowania religii jako wyjaśniającej sens istnienia człowieka w kosmosie. Tymczasem sztuka zawsze była związana z religią, chrześcijaństwo zaś obfitowało w dzieła artystyczne od czasów Słowa, które stało się Ciałem w Chrystusie aż po dzień dzisiejszy.

Odpowiadając na jego przemówienie papież podziękował sędziwemu reżyserowi, któremu przekazał „pozdrowienia pełne podziwu, sympatii i wdzięczności za skierowane słowa, pozwalające w nich dostrzec niepokoje i upodobania portugalskiej duszy pośród niepokojów współczesnego społeczeństwa”.

Benedykt XVI zwrócił uwagę, że współczesna kultura „odzwierciedla napięcie i czasem przybiera formę konfliktu między teraźniejszością a tradycją”. „Dynamika społeczeństwa absolutyzuje chwilę obecną, odrywając ją od dziedzictwa kulturowego przeszłości, bez zamiaru nakreślania przyszłości” - zaznaczył papież.

„Kościół jawi się jako wielki mistrz zdrowej i wspaniałej tradycji, który ten bogaty wkład oddaje na służbę społeczeństwu” - podkreślił Ojciec Święty i zwrócił uwagę, że „konflikt między tradycją a współczesnością wyraża się w kryzysie prawdy”. „W rzeczywistości naród, który przestaje wiedzieć, co jest jego własną prawdą, kończy zagubiony w labiryntach czasu i historii, pozbawiony jasno określonych wartości i bez wyraźnie określonych wielkich celów” - przestrzegł papież.

Ojciec Święty przypomniał, że jednym z najważniejszych zadań Kościoła we współczesnej kulturze jest „czuwanie, by poszukiwano prawdy i w konsekwencji Boga”. „Czyńcie rzeczy piękne, ale nade wszystko czyńcie wasze życie miejscami piękna" – powiedział na zakończenie Benedykt XVI.

Spotkanie z premierem

W południe Benedykt XVI spotkał się z premierem Portugalii José Socratesem. Socjalistyczny polityk przybył do nuncjatury apostolskiej w Lizbonie w towarzystwie ministra spraw zagranicznych Luisa Amado. W rozmowie uczestniczył także watykański sekretarz stanu, kard. Tarcisio Bertone. Po spotkaniu Sócrates poinformował, że rozmowa dotyczyła znaczenia instytucji katolickich dla społeczeństwa, szczególnie, gdy chodzi o ich zaangażowanie w dziedzinie polityki społecznej.

Modlitwa w Kaplicy Objawień

Po południu Benedykt XVI odleciał śmigłowcem do Fatimy i pierwsze kroki skierował do Kaplicy Objawień, gdzie dłuższą chwilę spędził na modlitwie. Tam powitał go rektor sanktuarium ks. Virgílio do Nascimento Antunes. Benedykt XVI uklęknął przed figurą Matki Bożej Fatimskiej i odczytał modlitwę. "Wszystkich powierzam i poświęcam Tobie, Najświętsza Maryjo, Matko Boża i nasza Matko" – modlił się papież.
Nawiązał do zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 r. i „niewidzialnej ręki”, która uchroniła go wtedy od śmierci. Papież-Polak trzykrotnie za to dziękował w Fatimie Matce Bożej, a także podarował kulę, która go poważnie zraniła, wbudowaną potem w koronę Królowej Pokoju. Tym samym Matka Boża Fatimska jest ukoronowana nie tylko srebrem i złotem naszych radości i nadziei, ale także „pociskami” naszych trosk i cierpień - podkreślił papież. Na zakończenie Ojciec Święty ofiarował sanktuarium Złotą Różę.

Nieszpory

Później Benedykt XVI przewodniczył Nieszporom w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Fatimie. Zgromadziło się na nich 5 tys. kapłanów, diakonów, osób konsekrowanych i seminarzystów.

W homilii Benedykt XVI przestrzegł przed osłabieniem ideałów kapłańskich i „przed zaangażowaniem się w działania, które nie zgadzają się całkowicie z tym, co jest właściwe słudze Jezusa Chrystusa”. "Nadszedł czas, aby podjąć, wraz z ciepłem braterstwa, zdecydowaną postawę brata, który pomaga swemu bratu, by nie upadł – powiedział Ojciec Święty. Przypomniał, że głównym zadaniem każdego chrześcijanina, a „zwłaszcza osoby konsekrowanej i sługi ołtarza powinna być wierność, lojalność wobec swego powołania, jako ucznia, który chce iść za Panem”.

Benedykt XVI ze smutkiem stwierdził, że „wielu z naszych braci żyje tak, jakby nic nie było po śmierci, nie troszcząc się o swoje wieczne zbawienie”. Przypomniał, że „ludzie są powołani, by przylgnąć do poznania i miłowania Boga a misją Kościoła jest pomoc im w tym powołaniu”. Wezwał do naśladowania św. Jana Vianneya, proboszcza z Ars i braterskiej solidarności, wspólnych modlitw, dzielenia się wymaganiami życia i pracy kapłańskiej.

Po końcowej modlitwie Nieszporów odbyła się adoracja eucharystyczna, po czym przed wystawionym Najświętszym Sakramentem papież odmówił Akt zawierzenia kapłanów Niepokalanemu Sercu Maryi.
 


Różaniec

Tego samego wieczoru Ojciec Święty po raz drugi przybył do Kaplicy Objawień. Najpierw modlił się, a następnie zbliżył do paschału i zapalił od niego świecę, którą trzymał w dłoni. Światło przekazywano kolejnym stojącym na placu osobom, aż rozświetliło całe sanktuarium.

W przemówieniu papież prosił za wstawiennictwem Matki Bożej, aby „wszystkie rodziny narodów, zarówno tych, które wyróżniają się mianem chrześcijańskich, jak i tych, które nie znają jeszcze swego Zbawiciela, żyły w pokoju i zgodzie, aż zjednoczą się ostatecznie w jednym tylko narodzie Bożym, ku chwale Przenajświętszej i Niepodzielnej Trójcy”.

Podkreślił, że „w naszych czasach, w których wierze na rozległych obszarach Ziemi grozi zgaśnięcie niczym niepodsycanego płomienia, priorytetem, stojącym ponad wszystkimi innymi, jest uobecnienie Boga na tym świecie i otwarcie ludziom dostępu do Boga”.

Benedykt XVI wyraził przekonanie, że w „Fatimie towarzyszy mu pobożność i miłość wiernych tam zgromadzonych i całego świata”. "Niosę z sobą troski i nadzieje tych naszych czasów oraz bóle zranionej ludzkości, problemy świata i przybywam, aby złożyć je u stóp Pani Fatimskiej" – powiedział papież.

Po modlitwie różańcowej kard. Tarcisio Bertone odprawił Mszę św. w Fatimie. “Portugalio, nie poddawaj się formom myślenia i życia, które nie mają przyszłości” – mówił najbliższy współpracownik Benedykta XVI.


Uroczystości rocznicowe

13 maja Benedykt XVI odprawił Mszę św. w sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Upamiętniała ona 93. rocznicę objawień fatimskich i 10. rocznicę beatyfikacji dwojga pastuszków, Hiacynty i Franciszka, którym Matka Boża ukazywała się od 13 maja do 13 października 1917 r. Był to najważniejszy punkt jego wizyty apostolskiej w Portugalii. Plac Piusa XII przed bazyliką w duchowym sercu kraju wypełniła półmilionowa rzesza pielgrzymów z 35 krajów świata. Przybyli wierni m.in. z Polski, RPA, Australii, Brazylii, Chin, Wietnamu, Haiti i Konga.

"Przybyłem do Fatimy, by na nowo cieszyć się obecnością Maryi i Jej macierzyńską opieką. Przybyłem do Fatimy, ponieważ do tego miejsca zmierza dzisiaj Kościół pielgrzymujący, w którym Jej Syn chciał widzieć narzędzie ewangelizacji i sakrament zbawienia. Przybyłem do Fatimy, aby się modlić wraz z Maryją i tak wieloma pielgrzymami za ludzkość, przygniecioną udrękami i cierpieniami. I wreszcie przybyłem do Fatimy z tymi samymi uczuciami, jakie żywili błogosławieni Franciszek i Hiacynta oraz Służebnica Boża Łucja” – wyznał papież. Wyjaśnił, że przybył także, aby „zawierzyć macierzyńskiej opiece Maryi kapłanów, osoby konsekrowane, misjonarzy z okazji kończącego się Roku Kapłańskiego. Zaznaczył, że „zawierza niebiosom wszystkie ludy i narody Ziemi”.

Papież przestrzegł przed opinią, że „prorocka misja Fatimy została zakończona”. "Człowiek może rozpętać cykl śmierci i terroru, ale nie może go zatrzymać... W Piśmie Świętym często widać, że Bóg poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić miasto ludzkie i to samo czyni tutaj w Fatimie" – mówił papież.

"Wraz z rodziną ludzką, gotową złożyć swoje najświętsze więzi na ołtarzu małostkowych egoizmów narodowych, rasowych, ideologicznych, grupowych czy jednostkowych, przyszła z nieba nasza błogosławiona Matka, ofiarowując samą siebie, by wszczepić w serca tych, którzy się Jej zawierzają, płonącą w Jej sercu miłość Boga" – powiedział Benedykt XVI. Na zakończenie wyraził nadzieję, by „te siedem lat, które dzielą nas od stulecia Objawień, przyspieszyło zapowiadany triumf Niepokalanego Serca Maryi ku chwale Trójcy Przenajświętszej”.

Po Komunii św. i podniosłym śpiewie „Magnificat” papież przemówił do chorych. Zaznaczył, że dzięki współcierpiącej miłości Boga „z nadzieją w sercu można wyjść z ruchomych piasków choroby i śmierci, stanąć na litej skale Bożej miłości”.

Ojciec Święty pozdrowił uczestników Mszy św. w kilku językach. Zwrócił się także do Polaków, mówiąc: „Pozdrawiam polskich pielgrzymów. Gromadzi nas tu Niepokalana Matka Boga, która w tym miejscu zechciała pozostawić ludzkości przesłanie pokoju. Wiąże się ono z wezwaniem do zawierzenia i pełnej nadziei modlitwy, abyśmy mogli przyjąć łaskę miłosierdzia, którą Ona nieustannie wyprasza u swego Syna dla kolejnych pokoleń. W tym duchu polecam Jej opiece Was, wasze rodziny i wspólnoty, i z serca Wam błogosławię”.

Spotkanie ze społecznikami

Po południu Benedykt XVI spotkał się z przedstawicielami duszpasterstwa społecznego. W kazaniu papież poruszył różne elementy posługiwania społecznego i zaangażowania Kościoła w Portugalii. Wyraził radość ze spotkania w tym „błogosławionym miejscu, które Bóg sobie obrał, aby przypomnieć ludzkości, przez Maryję, swoje plany miłości miłosiernej”. Wskazał na obecny kryzys społeczno-gospodarczy, kulturowy i duchowy i przypomniał, że jedną z propozycji jego pokonania jest społeczna nauka Kościoła, której „główną siłą i zasadą jest miłość”. W nauce tej chodzi nie o zwykłe poznanie intelektualne, ale „o mądrość, która nadaje smak i piękno oraz twórczy charakter drogom poznawczym i sprawczym, zmierzającym do rozwiązania tego tak szerokiego i złożonego kryzysu” - podkreślił papież.

Ojciec Święty podkreślił, że instytucje Kościoła katolickiego, służące dobru wspólnemu, muszą zachowywać wyraźną tożsamość chrześcijańską i w swej działalności charytatywnej powinny być autonomiczne i niezależne od polityki i ideologii. Wyraził uznanie dla inicjatyw społecznych i duszpasterskich, które „starają się zwalczać mechanizmy społeczno-gospodarcze i kulturowe prowadzące do aborcji”. „Inicjatywy mające na celu ochronę podstawowych i pierwszorzędnych wartości życia od poczęcia, rodziny, opartej na nierozerwalnym małżeństwie mężczyzny i kobiety pomagają znaleźć odpowiedź na niektóre z najbardziej podstępnych i niebezpiecznych wyzwań, stojących dziś przed dobrem wspólnym” – powiedział papież.

Spotkanie z biskupami

Tego dnia ostatnim punktem programu było spotkanie z biskupami Portugalii. Ojca Świętego powitał przewodniczący Portugalskiej Konferencji Biskupiej, abp Jorge Ferreira da Costa Ortiga. W imieniu episkopatu podarował papieżowi 20 akwareli autorstwa Avelino Leite, przedstawiających tajemnice różańcowe.

Benedykt XVI z uznaniem odniósł się do wytyczonych przez tamtejszy episkopat zadań duszpasterskich: propozycji inicjacji chrześcijańskiej, przekazującej pełnię wiary i duchowości, zakorzenionej w Ewangelii, kształtującej ludzi wolnych i czynnych w życiu publicznym. Podkreślił, iż w dzisiejszych czasach potrzebny jest dojrzały laikat, utożsamiający się z Kościołem. „Jest to szczególnie ważne zwłaszcza w tych środowiskach, gdzie milczenie wiary jest szersze i głębsze: polityków, intelektualistów, pracowników mediów, którzy wyznają i promują propozycję monokulturową, z pogardą dla wymiaru religijnego i kontemplatywności życia. Nie brak w tych środowiskach wiernych, którzy się wstydzą i pomagają sekularyzmowi, budującemu zapory dla inspiracji chrześcijańskiej. Równocześnie liczni są ci, którzy bronią w tych środowiskach odważnie, energicznie i wiernie myśli katolickiej, wierni Magisterium, niech w dalszym ciągu otrzymują wasze wsparcie i pouczające słowa, by żyli jako wierni świeccy, chrześcijańską wolnością” – stwierdził papież.


Msza w Porto

W ostatnim dniu wizyty Benedykt XVI odprawił przed południem Mszę św. w Porto, drugim co do wielkości mieście w Portugalii. Uczestniczyło w niej ok. 150 tys. ludzi. Był to ostatni akt liturgiczny jego czterodniowej wizyty duszpasterskiej w tym kraju.

Na początku Ojca Świętego pozdrowił ordynariusz diecezji Porto, bp Manuel Clemente. Powitał go w „mieście Maryi” i przypomniał wizytę Jana Pawła II w 1982 r., którą wielu mieszkańców wciąż ma we wdzięcznej pamięci. Zapewnił Benedykta XVI, że jest szanowany i podziwiany w Portugalii – „ziemi Świętej Maryi”. Odwołując się do przypadającego dziś liturgicznego święta Apostoła Macieja, bp Clemente wezwał, byśmy stali się tak jak on świadkami Zmartwychwstałego.

Do tego ostatniego wezwania nawiązał w swojej homilii Benedykt XVI. - Moi bracia i siostry, trzeba, abyście wraz ze mną stali się świadkami zmartwychwstania Jezusa – zachęcał papież tłumacząc, że „chrześcijanin jest w Kościele i z Kościołem misjonarzem Chrystusa posłanym do świata”.

Przypomniał, że chrześcijanie niczego nie narzucają, lecz zawsze proponują. - Z doświadczenia osobistego i wspólnego dobrze wiemy, że Jezus jest tym, którego wszyscy oczekują – powiedział Ojciec Święty. Wyjaśnił, że w misji chrześcijanina spotykają się „najgłębsze oczekiwania świata” i „wielkie prawdy Ewangelii”. Przekonywał, że tej misji nie można odrzucić, ponieważ „bez Boga człowiek nie wie, dokąd zmierza i nie potrafi nawet zrozumieć tego, kim jest”.

Papież zaznaczył, że obecność Kościoła w świecie ma charakter misyjny. Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach zmienił się obraz antropologiczny, kulturowy, społeczny i religijny ludzkości. - Dzisiaj Kościół jest powołany do podejmowania nowych wyzwań i jest gotów do podjęcia dialogu z innymi kulturami i religiami, starając się wspólnie budować z każdym człowiekiem dobrej woli pokojowe współistnienie ludów – stwierdził Benedykt XVI.

Na pamiątkę swego pobytu w Porto Benedykt XVI otrzymał w prezencie od diecezji Porto i tamtejszego uniwersytetu katolickiego t-shirt, który umożliwia monitorowanie rytmu serca oraz gitarę zrobioną z włókien węglowych. Papież otrzymał je z rąk młodzieży na balkonie ratusza po Mszy św., jaką odprawił na Avenida dos Aliados.

Papież pożegnał Portugalię

Na międzynarodowym lotnisku Sá Carneiro w Porto pożegnał go prezydent Aníbal Cavaco Silva z małżonką Marią. Obecni byli przedstawiciele najwyższych władz cywilnych i wojskowych kraju.
W

pożegnalnym przemówieniu Benedykt XVI zauważył, że Portugalczycy „nadal przejawiają wielkość ducha, głębokie poczucie Boga, solidarne otwarcie, kierowane przez zasady i wartości naznaczone humanizmem chrześcijańskim”. Przypomniał, że w Fatimie modlił się za cały świat, prosząc, aby „przyszłość przyniosła jak najwięcej braterstwa i solidarności, więcej wzajemnego szacunku oraz odnowione ufność i zaufanie do Boga, naszego Ojca, który jest w niebie”.