Miłość duszą misji

Benedykt XVI

publikacja 13.10.2006 10:23

Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2006 r.

Drodzy Bracia i Siostry!

1. Światowy Dzień Misyjny, który będziemy obchodzić w niedzielę 22 października br., stwarza nam okazję do zastanowienia się w tym roku nad tematem: „Miłość duszą misji". Misja, jeśli nie jest prowadzona z miłości, jeśli nie wypływa z głębokiej miłości Boga, ryzykuje zredukowaniem do prostej działalności filantropijnej lub socjalnej. Miłość, którą Bóg wypełnia każdą osobę, staje się sercem doświadczenia i głoszenia Ewangelii tym wszystkim, którzy ją przyjmują, stając się z kolei jej świadkami. Miłość Boga, która daje życie światu, jest miłością daną nam w Jezusie, Słowie Zbawienia, doskonałej ikonie miłosierdzia Ojca Niebieskiego. Orędzie zbawienia dobrze streszczają słowa ewangelisty Jana: „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu" (l J 4, 9). Nakaz głoszenia tej miłości został powierzony Apostołom przez Jezusa po Jego zmartwychwstaniu. Apostołowie przemienieni wewnętrznie w dniu Pięćdziesiątnicy przez moc Ducha świętego zaczęli dawać świadectwo o Panu umarłym i zmartwychwstałym. Od tego czasu Kościół kontynuuje tę samą misję. Stanowi ona dla wszystkich chrześcijan nieustanne zaangażowanie, od którego nie można się wymówić.

2. Każda wspólnota chrześcijańska jest więc wezwana do poznania Boga, który jest miłością. W encyklice Deus caritas est, chciałem zatrzymać się nad tą fundamentalną tajemnicą naszej wiary, aby ją zgłębić. Bóg swoją miłością przeniknął całe stworzenie i historię ludzką. Na początku człowiek wyszedł z rąk Stwórcy jako owoc miłości. Następnie grzech zatarł w nim Boski ślad. Oszukani przez Złego nasi przodkowie, Adam i Ewa, zawiedli zaufanie Pana, ulegając pokusie Złego, która wprowadziła w nich podejrzenie, że Jest On ich rywalem i chce ograniczyć ich wolność. W ten sposób nad bezinteresowną miłość Boga przedłożyli samych siebie, przekonani, że w ten sposób wyrażają swoją wolną wolę. W wyniku tego utracili dobro pierwotne i zasmakowali pełnego goryczy doświadczenia smutku grzechu i śmierci. Jednakże Bóg ich nie opuścił i obiecał zbawienie im i ich potomkom, zapowiadając posłanie swojego Jedynego Syna, Jezusa, który miałby objawić w pełni czasu Jego Miłość Ojcowską, zdolną do odkupienia każdej istoty ludzkiej zniewoli zła i śmierci. Oto dlaczego jest nam dane życie nieśmiertelne w Chrystusie i życie samej Trójcy. Dzięki Chrystusowi, Dobremu Pasterzowi, który nie opuszcza owcy zagubionej, ofiarowana jest możliwość wszystkim ludziom wszystkich czasów wejścia w komunię z Bogiem, Ojcem Miłosiernym gotowym przy¬jąć u siebie syna marnotrawnego. Zaskakującym znakiem tej Miłości jest krzyż. W śmierci Jezusa na krzyżu, jak napisałem to w encyklice Deus caritas est, „dokonuje się owo zwrócenie się Boga przeciwko samemu sobie, poprzez które On ofiarowuje siebie, aby podnieść człowieka i go zbawić - jest to miłość w swej najbardziej radykalnej formie. To tu może być kontemplowana ta prawda. Wychodząc od tego, można definiować, czym jest miłość" (12).

3. W wigilię swojej męki, jako testament Jezus zostawił Apostołom zgromadzonym w Wieczerniku w czasie świętowania Paschy nowe przykazanie miłości - mandatum novum: „To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali" (J 15, 17). Miłość braterska, o którą prosi Pan swoich przyjaciół, ma źródło w ojcowskiej miłości Boga. Apostoł Jan zauważa: „Każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga" (1 J 4, 7). A więc, aby kochać według Boga, należy żyć w Nim i Nim: Bóg jest pierwszym „domem" człowieka i ten, który trwa w Nim, płonie płomieniem miłości boskiej, zdolnej „zapalić" świat. Czyż nie to jest misją Kościoła w każdym czasie?

Nie jest więc trudno zrozumieć, że autentyczna troska misyjna i zaangażowanie priorytetowe wspólnoty kościelnej jest połączone z wiernością miłości Bożej, a ta z kolei jest zobowiązująca dla każdego chrześcijanina, każdej wspólnoty lokalnej. Kościołów partykularnych i całego ludu Bożego, To dokładnie z tej świadomości misji powszechnej płynie siła hojnej dyspozycyjności uczniów Chrystusa, aby realizować dzieła promocji ludzkiej i duchowej, którą świadczą, jak napisał umiłowany Jan Paweł II w encyklice Redemptoris missio: „o duchu całej działalności misyjnej: o miłości, która jest silą pobudzającą misji. "Tylko miłość powinna rozstrzygać, czy coś ma być wykonane czy zaniechane, zmienione czy niezmienione. Miłość jest zasadą działania oraz celem, do którego należy dążyć. Cokolwiek się szczerze uczyni dla niej i zgodnie z nią, nigdy nie będzie niewłaściwe" (60). Tak więc, być misjonarzem znaczy kochać Boga całym sobą aż do oddania Jemu, jeśli jest to konieczne, swojego życia. Iluż księży, zakonników, zakonnic i świeckich również w naszych czasach złożyło Mu świadectwo najwyższej miłości przez męczeństwo! Być misjonarzem, to pochylić się jak dobry Samarytanin nad potrzebami wszystkich, zwłaszcza najbardziej ubogich i najbardziej potrzebujących, ponieważ ten, który kocha sercem Chrystusa, nie szuka swojego interesu, lecz jedynie chwały Ojca i dobra bliźniego. To tutaj znajduje się sekret skuteczności działalności misyjnej, która przekracza granice kulturalne, dociera do wszystkich ludów i sięga aż po krańce świata.

4. Drodzy Bracia i Siostry, niech światowy Dzień Misyjny będzie okazję, aby rozumieć coraz lepiej, że świadectwo miłości, która jest duszą misji, dotyczy wszystkich. W istocie służba Ewangelii nie powinna być rozumiana jako samotna przygoda, ale jako wspólne zaangażowanie całej wspólnoty. Obok tych, którzy są na pierwszej linii ewangelizacji - myślę tutaj z uznaniem o misjonarzach mężczyznach i kobietach -jest również wiele innych, dzieci, młodych i dorosłych, którzy przez swoje modlitwę i współpracę na różne sposoby uczestniczą w szerzeniu królestwa Bożego na ziemi. Pragnąłbym, aby to współuczestnictwo wzrastało coraz bardziej dzięki wspólnemu wysiłkowi wszystkich. Chętnie korzystam z tej okazji, aby wyrazić moją wdzięczność dla Kongregacji Ewangelizacji Narodów i dla Papieskich Dzieł Misyjnych, które z oddaniem koordynują wysiłki podejmowane w każdej części świata, aby wspomóc działanie tych, którzy są na pierwszej linii działalności misyjnej. Niech Matka Boża, która przez swoją obecność u stóp krzyża i swoją modlitwę w Wieczerniku współdziałała aktywnie na początku misji Kościoła, wspomaga ich działanie i pomaga wierzącym w Chrystusa być bardziej zdolnymi do prawdziwej miłości, by w świecie spragnionym wartości duchowych stawali się źródłem żywej wody. Życzę tego z całego serca, udzielając wszystkim mojego błogosławieństwa.

Papież Benedykt XVI

Watykan, 29 kwietnia 2006 r.
Tłumaczenie Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce