O patriarchacie ekumenicznym Konstantynopola

Z książki: Olivier Clément, Prawda was wyzwoli, Verbinum 1998

publikacja 27.06.2006 11:18

Założycielem Kościoła w Bizancjum miał być brat św. Piotra, Apostoł Andrzej.

O patriarchacie ekumenicznym Konstantynopola Henryk Przondziono Agencja GN Hagia Sophia. Kiedyś świątynia chrześcijańska, potem meczet. Dziś muzeum...

Wybitny historyk starożytnego Kościoła Euzebiusz z Cezarei notuje, że apostoł Andrzej, brat Piotra i „pierwszy powołany", ewangelizował europejskie wybrzeża Pont Euxin (czyli Morza Czarnego). To on, według symbolicznej tradycji, miał założyć Kościół w Bizancjum. Święty Jan Chryzostom, który na początku V wieku był arcybiskupem Konstantynopola, sławi je jako „miasto apostołów", dodając: „oto czego dokonuje miasto, które otrzymało takiego założyciela".

Jednak prestiż miasta rodzi się naprawdę w momencie przekształcenia Bizancjum w Konstantynopol, miasto cesarza Konstantyna, który ustanowił ten „nowy Rzym" stolicą Imperium. Oficjalna ceremonia inauguracyjna odbyła się 11 maja 330 roku. Jeden z następców Konstantyna, Teodozjusz, który zapewnił zwycięstwo wiary na Soborze Nicejskim oraz umożliwił zebranie się drugiego soboru powszechnego, ostatecznie osiedlił się w Konstantynopolu, posiadającym już wszystkie instytucje cywilne Rzymu. Biskup stolicy cieszył się wówczas wyjątkowo silnym autorytetem. Trzeci kanon soboru z 381 roku stwierdzał, że „biskup konstantynopolitański niech ma pierwszeństwo zaszczytu po biskupie rzymskim, gdyż miasto to (Konstantynopol) jest Nowym Rzymem". Autorytet moralny bez ograniczeń geograficznych, tak samo jak autorytet moralny Rzymu nie miał żadnych ograniczeń. Czyż Konstantynopol nie był „pierwszym miastem po pierwszym ze wszystkich", jak pisał święty Grzegorz z Nazjanzu, który przybył do Konstantynopola głosić tajemnicę trynitarną przeciwko Arianom i przez krótki czas był nawet jego arcybiskupem?

Sobór Chalcedoński w 451 roku określa paralelizm struktur Cesarstwa i struktur kościelnych. Kładzie podwaliny potężnego gmachu bizantyjskiego, „symfonii" Państwa i Kościoła, Kościoła reprezentowanego przez to, co później nazwane zostanie „pentarchią", porozumieniem pięciu wielkich patriarchatów (Rzymu, Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii, Jerozolimy), uważanych za „pięć zmysłów" Kościoła. „Honorowe przywileje" Konstantynopola zostają przekształcone w prawo apelacyjne (kanony 9. i 17.). Kanon 28. podejmuje definicję soboru z 381 roku: „Miasto, które dostąpiło zaszczytu być miastem cesarza i rady najwyższej oraz posiada równe przywileje ze starym cesarskim Rzymem, zostanie wywyższone również w sprawach kościelnych, podobnie jak Rzym, i będzie drugim po nim". Jednak tym razem właściwy zasięg przyszłego patriarchatu zostaje jasno określony: skupia on metropolie północnego zachodu Azji Mniejszej i południowego wschodu Bałkanów, którego metropolici „będą konsekrowani" przez arcybiskupa Konstantynopola; to samo dotyczyć będzie „biskupów tychże prowincji w części okupowanej przez obcoplemieńców".

Rzym początkowo odmówił uznania kanonu 28., nadając restrykcyjną interpretację decyzjom Soboru Nicejskiego, które miały przyznawać „honorowe przywileje" wyłącznie trzem stolicom: Rzymowi, Aleksandrii i Antiochii, trzem „podwalinom Piotrowym", mówił papież święty Leon. Uważał on również, iż kryterium „apostolskości" nie może być zastąpione kryterium „polityczności". Równało się to zresztą zapomnieniu o fakcie, że dla ludzi Wschodu stolica Cesarstwa nie była w pierwszym rzędzie ośrodkiem politycznym, lecz właśnie sakralnym, obrazem nowego Jeruzalem: „Przewyższyłem cię, Salomonie", powie w następnym wieku cesarz Justynian, wkraczając do kościoła Hagia Sophia. Tym samym cesarz w pewnym sensie reprezentował „królewskie kapłaństwo" laikatu. Zresztą Konstantynopol stopniowo będzie odpowiadał na argument rzymski poprzez przypomnienie apostolskości Bizancjum...
 

Wobec opozycji papieża kanon 28. został pominięty w listach kanonicznych, które ukazały się zaraz po soborze. Jednak sytuacja, którą kanon ten zatwierdzał, utrzymała się. Kanon pojawił się w Syntagmie w VI wieku, a następnie w późniejszych już kolekcjach bizantyjskich; od tegoż VI wieku można go znaleźć w najdawniejszej łacińskiej kolekcji kanonicznej Prisca.

Ponieważ pod koniec VI wieku Cesarstwo „ekumeniczne" zniknęło z Zachodu, lecz pozostało na Wschodzie, patriarcha Konstantynopola przyjął miano „patriarchy ekumenicznego". Nie sposób byłoby wyrazić tu olbrzymią rolę patriarchów tej stolicy, trwających w niejednokrotnie bardzo trudnej „symfonii" z cesarzami - lecz dwubiegunowy charakter systemu zawsze przywracali mnisi, spośród których rekrutowali się patriarchowie. Przywołajmy chociaż Grzegorza z Nazjanzu, Jana Chryzostoma, Flawiana, Tarazjusza, Focjusza i wielkich patriarchów „hezychastów" z XIV wieku, przede wszystkim Atanazego I. Przypomnijmy również sobory powszechne zwołane w Konstantynopolu albo na jego przedmieściach, drugi w 381 roku, czwarty w 451 roku, piąty w 553 roku, szósty w 680 roku, jak też jedyny dotychczas udany sobór w jedności z Rzymem, sobór z 880 roku, oraz sobory palamickie z XIV wieku.

Kiedy pod koniec średniowiecza zasięg Cesarstwa zmniejszył się do tego stopnia, że obejmował już tylko europejskie przedmieścia jego stolicy i część Peloponezu, wówczas patriarchat podjął kroki zmierzające do tego, by przeżyć Cesarstwo, i zaczął zarządzać rozległymi obszarami pozostającymi pod kontrolą islamu lub należącymi do królestwa Polski i Litwy (i, do 1448 roku, do Księstwa Moskiewskiego). Patriarcha Filoteos napisał w 1354 roku, że Kościół Konstantynopola „wyraża swą troskę i uwagę wobec wszystkich Kościołów świata". Wielkiemu księciu Dymitrowi Dońskiemu przedstawił się w 1370 roku jako „wspólny ojciec chrześcijan". W aktach patriarchalnych z XIV wieku zaś Konstantynopol określony jest jako główny świadek prawdziwej wiary.

Etnarcha

Koniec Cesarstwa Bizantyjskiego wytworzył pustkę w historii oraz w sądownictwie, ponieważ, przykładowo, osobą zwołującą sobory był cesarz. Pustkę tę zapełnił patriarcha Konstantynopola dzięki funkcji „etnarchy" - odpowiedzialnego za prawosławny millet, którą przyznał mu sułtan. „Etnarcha", to znaczy przywódca „narodu" chrześcijańskiego w znaczeniu muzułmańskim, gdyż dla muzułmanów status cywilny i religijność są nierozdzielne. Oczywiście, Moskwa ogłosiła swoją autokefalię w 1448 roku, a jako pretekst posłużyła jej „zdrada" wiary, jakiej dopuścił się Konstantynopol na soborze unijnym we Florencji. Jednak rozszerzenie się na wschód królestwa Polski i Litwy umożliwia patriarchatowi odtworzenie, pod jego zwierzchnictwem, ukraińskiej metropolii kijowskiej (aż do momentu wchłonięcia Ukrainy przez Ruś Moskiewską pod koniec XVII wieku).

W tym nowym kontekście prymat Konstantynopola użytecznie funkcjonuje aż do XIX wieku. Patriarchat dość regularnie, bo za każdym razem, gdy pojawia się jakiś istotny problem, gromadzi wschodnich patriarchów oraz ich synody, a często także licznych biskupów. W takiej sytuacji jedynie porozumienie między pierwszym biskupem a tym, co jeszcze pozostało z pentarchii, pozwala na wyniesienie Kościoła do godności patriarchalnej. Szczególnie w przypadku Rosji wyniesienie to, które dokonało się w 1589 roku dzięki patriarsze Jeremiaszowi II, zyskało potwierdzenie Soborów Konstantynopolitańskich w 1590 i 1593 roku. Z Kościołem rosyjskim, przyjętym do grona pięciu pierwszych patriarchatów chwilowo odtworzonej pentarchii, zawsze się konsultowano, nawet po wprowadzeniu systemu synodalnego w 1721 roku. W 1848 roku, na przykład, Konstantynopol postarał się o uzgodnienie stanowiska ze świętym synodem rosyjskim w momencie wypracowywania Encykliki soborowej na temat nieomylności.

Tak więc w Konstantynopolu zgromadziły się następujące sobory: sobory z 1454 i 1484 roku (aby odrzucić Unię Florencką), sobór z 1590 roku (by ustanowić patriarchat rosyjski), sobór z 1638 roku (by uściślić pozycję prawosławną między reformacją a kontrreformacją), sobór z 1663 roku (dotyczący niepokojów w Kościele rosyjskim), sobór z 1735 roku (by stawić opór ofensywie unickiej i obowiązkowi ponownego chrztu prawosławnych, narzuconemu przez Rzym po kilku wiekach sporadycznej communicatio in sacris), sobory z 1848 i 1872 roku (dotyczące trudnych problemów eklezjologicznych). Erygowanie patriarchatu moskiewskiego i arbitraż oddany w czasie kryzysu Kościoła rosyjskiego w XVII wieku pozwoliły uściślić prymat Konstantynopola w tych kategoriach, które wskazują, że w Kościele „rozdartym" Konstantynopol zamierzał zastępować Rzym pierwszego tysiąclecia: „Czy każdy osąd innych Kościołów winien być apelacją do tronu Konstantynopola i czy może on rozstrzygać każdą kwestię kościelną? Odpowiedź: Przywilej ten przysługiwał papieżowi przed tym, zanim zarozumialstwo i nieżyczliwość rozdarły Kościół. Ponieważ jednak Kościół jest rozdarty, wszystkie kwestie należy zanosić przed tron Konstantynopola, który ogłasza wyrok, gdyż, według kanonów, przysługuje mu taki sam prymat, jaki przysługiwał Rzymowi" (tomos patriarchalny i synodalny z 1663 roku).

Walka z nacjonalizmem religijnym

W XIX wieku wycofanie się cesarstwa otomańskiego i zryw narodowościowy doprowadzają do wzrostu liczby państw narodowych w Europie Południowo-Wschodniej. Każdy naród domaga się swojej kościelnej niezależności i ustanawia ją z wyjątkiem Serbii, która już wcześniej otrzymała przyzwolenie Konstantynopola. Polityka i nacjonalizm odwracają tradycyjną skalę wartości: Kościół już nie ochrania i nie broni narodu, to Kościół staje się wymiarem narodu, znakiem przynależności narodowej, a więc to on ma służyć państwu.

Tak więc tradycyjna autokefalia dąży do przekształcenia się w autokefalizm zarazem absolutny i jednorodny. Już nie wzajemna zależność, lecz niezależność. Funkcjonowanie administracji kościelnej staje się naśladownictwem funkcjonowania władzy państwowej, biskupi zaś przekształcają się w quasi-urzędników. Autokefalizm stopniowo staje się coraz bardziej teoretyczny, uznaje, że podstawa eklezjologii nie jest zasadą eucharystyczną, lecz zasadą etniczną i narodową. Kościół „lokalny" oznacza od tej pory Kościół „narodowy", z absurdalnym zastosowaniem analogii trynitarnej, „pierwszeństwo honorowe" zaś staje się „równością honorową".

Ostatni sobór pentarchii obradował w 1872 roku w Konstantynopolu i zdecydowanie potępił filetyzm, czyli nacjonalizm kościelny (Kościół bułgarski, który ogłosił swoją autokefalię bez zgody Konstantynopola, domagał się ustanowienia w samym Konstantynopolu biskupstwa dla mniejszości bułgarskiej, zależnego tylko od patriarchatu bułgarskiego, a więc całkowicie wyjętego spod jurysdykcji lokalnego biskupa). Filetyzm, to znaczy rozróżnienie dokonane w oparciu o różnicę pochodzenia etnicznego i językowego, a także domaganie się czy sprawowanie praw wyłącznych ze strony jednostek lub grup tego samego kraju i tej samej krwi, może znajdować pewną zasadność w państwach świeckich, lecz obce jest naszemu własnemu porządkowi [...]. W Kościele chrześcijańskim, który jest duchową komunią, przez jej przywódcę i założyciela przeznaczoną na to, by wszystkie narody zgromadziła w jedynym braterstwie Chrystusa, filetyzm jest czymś obcym i całkowicie niezrozumiałym. Tworzenie, w jednym i tym samym miejscu, poszczególnych Kościołów w oparciu o odmienność rasową, przyjmujących tylko wiernych jednej wspólnoty etnicznej [...] i kierowanych wyłącznie przez duszpasterzy jednej i tej samej rasy, do czego dążą zwolennicy filetyzmu, jest wydarzeniem bez precedensu. Jeżeli każdy Kościół etniczny będzie doszukiwał się tego, co tylko jemu jest właściwe, wówczas dogmat „Kościoła jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego" otrzyma śmiertelny cios. Jeżeli sprawy tak będą się miały, a właśnie tak się mają - to filetyzm staje w oczywistej sprzeczności z duchem i nauczaniem Chrystusa i przeciwstawia się im [...].
 

Sytuacja radykalnie nowa

Od początku XX wieku Konstantynopol pojmuje, że oto narzuca się nowy system organizacyjny; w tym systemie Kościoły narodowe, które Konstantynopol uznał lub stopniowo będzie uznawał, są w pełni obecne w odbudowanej jedności. Ponieważ potępienie z 1872 roku nie odniosło skutku, więc patriarchat ekumeniczny uznaje koniec pentarchii. W 1902 roku patriarcha Joachim III proponuje Kościołom prawosławnym, by konsultowały się co dwa lata. Na próżno.

Jednak wydarzenia polityczne zmienią sytuację patriarchatu w sposób o wiele bardziej radykalny. Wojny bałkańskie w latach 1912-1913, pierwsza wojna światowa, emigracja chrześcijan z Azji Mniejszej, koniec cesarstwa otomańskiego i powstanie państwa tureckiego nie tylko krańcowo ograniczają bezpośredni zakres działania patriarchatu, lecz całkowicie przekształcają jego sytuację.

Koniec z prawosławnym systemem milletu. Traktat lozański z 1923 roku określa patriarchat i daje mu gwarancję jako instytucji religijnej z siedzibą w Konstantynopolu, zajmującej się czysto duchowymi sprawami tureckiej mniejszości narodowej i „religii grecko-prawosławnej". Tezkere (uchwała) prefektury Konstantynopola z 6 grudnia tego samego roku stwierdza, że „podczas wyborów duchowych i religijnych, które będą odbywały się w Turcji, wyborcy będą obywatelami tureckimi i oni też będą sprawowali funkcje duchowne w Turcji w okresie elekcyjnym, natomiast osoba, która zostanie wybrana, pozyska takie same kwalifikacje". Tak więc świeccy, którzy licznie uczestniczyli w wyborach patriarchy, od tej pory zostaną z nich wykluczeni, jak również metropolici i biskupi rezydujący poza terenem Turcji. Z wcześniejszego statutu pozostaje tylko jedna restrykcyjna klauzula: prawo rządu, podczas przygotowań do wyborów patriarchy, do skreślenia kogo zechce z listy kandydatów.
„Wymiana ludności", uchwalona decyzją z 1923 roku, zapoczątkowała wysiedlanie dużej części ludności grecko-prawosławnej, emigracja tej grupy zaś przybrała charakter masowy podczas kryzysu cypryjskiego w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Bezpośredni zakres działania patriarchatu jest więc dziś ograniczony - poza małymi wspólnotami pozostałymi w Turcji (w Istambule i na wyspach Imbros i Tenedos), na górze Atos, na Dodekanezie, na Krecie (na wpółniezależna) - do diaspory greckiej na całym świecie - jest ona szczególnie liczna i wpływowa w Stanach Zjednoczonych - i do frakcji diaspory rosyjskiej i ukraińskiej (przede wszystkim we Francji i w Europie Zachodniej, arcybiskupstwo pochodzenia rosyjskiego, dziś de facto wielonarodowe, z siedzibą w Paryżu, które dostało się pod opiekę Konstantynopola w okresie największego podporządkowania patriarchatu moskiewskiego). Kościoły prawosławne Czech, Słowacji i Finlandii są Kościołami niezależnymi. Eparchie „Nowych Terytoriów", to znaczy regiony Tracji i Macedonii, przyłączone przez Grecję w latach 1912-1913, w dalszym ciągu są zależne od Konstantynopola, lecz zarząd nad nimi w dużej części został powierzony Kościołowi greckiemu.

W 1971 roku rząd turecki zamknął teologiczną szkołę patriarchatu z siedzibą na małej wysepce Halki na morzu Marmara. Od tej pory patriarchat powołał wiele szkół czy ośrodków naukowych, lecz poza terenem Turcji, co stwarza pewne problemy: Patriarchalny Instytut Studiów Patrystycznych w Salonikach; Centrum Patriarchatu Konstantynopola w Chambesy, niedaleko Genewy; klasztor patriarchalny Świętej Anastazji w Chalcedoni; Prawosławna Akademia na Krecie i akademia teologiczna Holy Cross w Bostonie, w Stanach Zjednoczonych.
 

Odnowa eklezjologii prawosławnej

Odnowa eklezjologii prawosławnej w XX wieku, najpierw w diasporze pochodzenia rosyjskiego, wraz z Jerzym Florowskim, Mikołajem Afanasjewem i Johnem Meyendorffem, następnie teologia grecka z Nikosem Nissiotisem i Jeanem Zizoulasem, umożliwiła nową interpretację prymatu. Jej dokonania można streścić w następujący sposób:

  • Każdy Kościół lokalny (w dosłownym znaczeniu tego terminu) jest wspólnotą eucharystyczną w komunii ze wszystkimi innymi wspólnotami, komunii, która, jak już powiedzieliśmy, organizuje się wokół „ośrodków porozumienia". Ta ciągła soborowość Kościołów wyraża się w zjawisku „recepcji". Niektóre Kościoły cieszą się istotniejszym autorytetem moralnym, a więc mają większą zdolność recepcji. Są to albo stolice założone przez apostołów, albo miasta, które odegrały znaczącą rolę polityczną, kulturalną, a nawet symboliczną. Te „ośrodki porozumienia" w Kościele starożytnym stanowiły żywą i złożoną hierarchię, sięgającą od regionu aż po Kościółpowszechny poprzez naród i strefę cywilizacyjną. Autokefalia wkomponowana jest w ten splot różnorakich wzajemnych zależności. Kościół narodowy jest więc tylko jedną z przypadkowych form, która, zamiast przekształcać się w absolutny autokefalizm, powinna być zrelatywizowana.
  • Prymat albo „pierwszeństwo" powszechne jest więc zasadniczo posługą komunii Kościołów. Prymatem honorowym, można by rzec, pod warunkiem, że uściśli się, iż honor implikuje odpowiedzialność i rzeczywiste przywileje. W Kościele prawosławnym prymat przypada w udziale Kościołowi Konstantynopola z uwagi na jego dyspozycje kanoniczne i długie doświadczenie historyczne. Po przywróceniu jedności wiary prymat ten ponownie przypadnie Kościołowi Rzymu z pierwszego tysiąclecia, Kościołowi zgodnemu ze wzorcem, lecz całkowicie odnowionemu.


Wraz z teologami bizantyjskimi oraz niezliczonymi świadectwami wschodnimi z pierwszego tysiąclecia należy uznać posługę Piotrową w Kościele powszechnym, przez analogię między funkcją pierwszego wśród biskupów a funkcją Piotra wśród apostołów. Pod warunkiem jednak, że podkreśli się współzależność pierwszego i wszystkich biskupów, a także znaczenie sensus Ecclesiae Ludu Bożego, który ożywiają „mężowie apostolscy", starcy lub gerontes, obdarzeni ściśle osobistym charyzmatem, co Paweł Evdokimov nazywał „Janowym" wymiarem Kościoła.

W roku 1978 ojciec John Meyendorff, chociaż miał odmienną niż patriarchat ekumeniczny opinię na temat autokefalii amerykańskiej (przyznanej w 1970 roku przez Moskwę, bez porozumienia z drugą stroną, frakcji pochodzenia rosyjskiego i podkarpackiego prawosławnych w Stanach Zjednoczonych), pisał jednak, z punktu widzenia przede wszystkim pragmatycznego, w artykule zatytułowanym Needed: the ecumenical patriarchate: „Nie ulega wątpliwości, że prawosławna koncepcja Kościoła uznaje konieczność leadership nad powszechnym episkopatem, pewnego autorytetu orzekającego ze strony pierwszego patriarchy, posługi koordynacyjnej, bez której soborowość jest niemożliwa. Ponieważ Konstantynopol, zwany także «Nowym Rzymem», był stolicą Imperium, więc sobór powszechny wyznaczył swego biskupa według praktycznych realiów epoki do funkcji leadership, którą zachował do dziś, mimo że Cesarstwo już nie istnieje. Natomiast patriarchat Konstantynopola nie został pozbawiony «ekumeniczności», zachowując stałą więź z soborową świadomością Kościoła. W tych pełnych chaosu latach, które przeżywamy, Kościół prawosławny z pewnością musi stosować mądre kierownictwo, obiektywne i głoszące autorytet patriarchatu ekumenicznego".
 

Ku nowej definicji prymatu

Ten potężny trud teologiczny zbiegł się z proroczą postawą patriarchy Atenagorasa I, który od 1953 roku poświęcił się jednoczeniu prawosławia. Godnymi jego następcami w kontynuacji tego wysiłku byli Dymitrios I i Bartłomiej I. Spróbuję ukazać, w jaki sposób prymat Konstantynopola usiłował ponownie określić się, używając deklaracji tych patriarchów. Posłużę się także dziełem metropolity Maksyma z Sardes: Le Patriarcat oecumeniąue dans l'Eglise orthodoxe, i zbiorem Eglise locale et Eglise universelle, opublikowanym przez Ośrodek Patriarchatu Ekumenicznego w Chambesy.

Prymat nie jest honorowym zaszczytem, nie jest również papiestwem wschodnim. Materialna słabość Konstantynopola i jego ubóstwo podkreślają zresztą jego bezinteresowność i, paradoksalnie, zwiększają jego prestiż. Patriarcha ekumeniczny w żadnym razie nie rości sobie pretensji do bycia „biskupem powszechnym". Nie przypisuje sobie żadnej nieomylności dogmatycznej, żadnej bezpośredniej jurysdykcji w odniesieniu do wszystkich wiernych. Nie dysponuje żadną władzą czasową. Jego prymat, centrum orędownictwa na rzecz ochrony wiary i jedności wszystkich, nie jest władzą, lecz jakby służebnym darem ofiarnym w naśladowaniu Tego, który przyszedł po to, by służyć, a nie po to, by Jemu usługiwano. W łonie braterskiej synodalności patriarcha ekumeniczny gotów jest pozostawać do dyspozycji Kościołów siostrzanych, aby umacniała się ich jedność i zrealizowała misja prawosławia. Posługa jego jest posługą inicjatywną, koordynującą i przewodniczącą, zawsze w zgodzie z Kościołami siostrzanymi. Prymat, będąc twórczym wyrzeczeniem do bezustannego odnawiania się i, można by rzec, wyrzeczeniem, na które wciąż należy zasługiwać, wynika ze struktur Kościoła, jest nieodzowny dla zapewnienia jedności oraz powszechności prawosławia. Stwarza więź między Kościołami siostrzanymi, doprowadza je do wspólnej pracy i wspólnego dawania świadectwa, uruchamia ich współodpowiedzialność. Od momentu zniknięcia Cesarstwa prymat spełnia rolę Kościoła „powołującego". Po skonsultowaniu się z Kościołami siostrzanymi i uzyskaniu ich zgody, prymat może stać się ich rzecznikiem. Wreszcie jest punktem odwołania dla wspólnot znajdujących się w wyjątkowej i niebezpiecznej sytuacji.

Posługa ta implikuje dwa założenia: z jednej strony ochronę zasady soborowości, z drugiej zaś zasadę nieingerowania w sprawy wewnętrzne innych Kościołów.

Atenagoras I (1948-1972) jako pierwszy zastosował tę koncepcję prymatu. Poczynając od roku 1961, zdołał zwołać serię panprawosławnych konferencji, podczas których, ku zdumieniu wielu, stał się „cud jedności". To on wyposażył patriarchat w Centrum Patriarchatu Konstantynopola w Chambesy, niedaleko Genewy, gdzie otworzył kancelarię Sekretariatu Komisji Przedsoborowej. Jego dwaj kolejni następcy wizytowali wszystkie Kościoły prawosławne, zwołali wiele konferencji przedsoborowych, jak również dwa spotkania wszystkich prawosławnych zwierzchników, pierwsze w 1922 roku, w samym Konstantynopolu; drugie w 1995 roku na wyspie Patmos. Dzięki tej przedsoborowej pracy dręczący problem diaspory znalazł w latach 1993-1995 początek rozwiązania: inicjatywa organizowania, o czym już była mowa, „zgromadzeń biskupów", w poszczególnych krajach.