Svidercoschi: Franciszek otworzył wiele dróg odnowy Kościoła

KAI |

publikacja 27.09.2017 12:00

Franciszek otworzył nieskończenie wiele dróg odnowy Kościoła - twierdzi Gian Franco Svidercoschi w wydanej właśnie książce "Papież, który zapalił świat". Znany włoski watykanista pisze, że choć Franciszek napotyka krytykę także w samym Kościele, realizuje dzieło odnowy, której istotą jest "logika miłości i miłosierdzia".

Svidercoschi: Franciszek otworzył wiele dróg odnowy Kościoła Piotr Tumidajski / FORUM Gian Franco Svidercoschi

Dokonując dotychczasowego bilansu pontyfikatu papieża Bergoglio, autor ocenia, że Franciszek przywrócił znaczenie zasadniczym prawdom katolicyzmu, takim jak powrót do bardziej ewangelicznego życia chrześcijańskiego inspirowanego miłosierdziem, odnowiona wizja Kościoła zgodna z Soborem Watykańskim II, odkrycie synodalności, zwrócenie uwagi przede wszystkim na ubogich.

Svidercoschi wskazuje, że jezuita Jorge Bergoglio okazał się wiernym synem Ignacego Loyoli, założyciela jezuitów, i także jako papież stara się być wierny jego przesłaniu: "Idźcie, zapalcie wszystko!".

Wskazuje, że dokonywana przez papieża odnowa Kościoła wywołuje nasilającą się ofensywę przeciwników, w tym wielu kardynałów. Wspomina w tym kontekście list czterech purpuratów sprzeciwiających się fragmentom adhortacji "Amoris laetitia", ich zdaniem sprzecznym z dotychczasowym nauczaniem papieży.

Watykanista zaznacza, że Franciszek nie daje się wciągnąć w pułapkę wiecznych dyskusji i konsekwentnie idzie naprzód: "Omija biurokrację, ignoruje ośrodki władzy, instytucje i hierarchie, docierając ze swoimi słowami bezpośrednio do rzesz chrześcijan".

Papież Franciszek "rozpala serca, wznieca namiętności, rozbudza uczucia, rodzi sympatię i empatię, pragnąc, by Kościół i świat chrześcijański na nowo zwróciły się ku Ewangelii. I aby uwolnić Ewangelię od nagromadzonych przez wieki nadmiernych 'ciężarów', które zaciemniły i zdusiły jej treść, Franciszek podpalił chwasty i kąkole udaremniające kiełkowanie dobrego ziarna" - czytamy w książce.

Zdaniem włoskiego publicysty Kościół, jakiego chce papież Franciszek, to Kościół radykalnego powrotu do Ewangelii, który kieruje się nie "twardym sercem", lecz "logiką ewangelicznej miłości i miłosierdzia". To Kościół odnowiony, nie wpatrzony w siebie i nie żyjący troską o obronę przywilejów.

Zdaniem Svidercoschiego do czasu pontyfikatu Franciszka Kościół był ogarnięty strachem oraz owładnięty myślą, że jest otoczony przez wrogów. Ponadto "nie potrafił w pełni wyrazić swojego charyzmatu ani bogactwa swych różnorodnych tradycji, kultur, języków, doświadczeń. Teraz natomiast Kościół ruszył do przodu" – ocenia włoski komentator.

Watykanista uważa, że do czasów Franciszka ponad miliard żyjących na świecie katolików wydawało się przez Watykan zapomnianych i było traktowanych przez rzymskie "centrum dowodzenia" jako anonimowy tłum bez twarzy i znaczenia.

Zdaniem autora, kluczowym wyzwaniem dla Kościoła jest dziś pobudzenie ducha misyjnego, by mógł dotrzeć ze swoim przesłaniem zarówno do świata Zachodu - upadłego moralnie, kulturowo i duchowo - jak i na półkulę południową, na której mieszka dziś 70 proc. wszystkich chrześcijan, muszących mierzyć się z zagrożeniem fundamentalizmów: ewangelikalnego protestantyzmu i islamu.

Urodzony w 1936 r. Gian Franco Svidercoschi jest włoskim dziennikarzem o polskich korzeniach, watykanistą, komentatorem spraw międzynarodowych. Był wieloletnim redaktorem miesięcznika "L'Osservatore Romano". Jest autorem kilkunastu książek, w tym bestsellerowego wywiadu z kard. Stanisławem Dziwiszem "Świadectwo".