Mądrość Boga mieszka w historii

KAI |

publikacja 03.01.2010 14:20

- Królestwo Boże niewątpliwie nadchodzi, owszem jest już, obecne w historii, a dzięki przyjściu Chrystusa, pokonało już negatywną moc złego – mówił dziś Ojciec Święty podczas rozważań przed modlitwą Anioł Pański.

Mądrość Boga mieszka w historii Henryk Przondziono/Agencja GN Benedykt XVI

„Dlatego rok 2010 będzie mniej lub bardziej „dobry” na tyle, na ile każdym, zgodnie z własną odpowiedzialnością, umiał będzie współpracować z łaską Bożą” - dodał.
Benedykt XVI przyznał, że „nie brakuje problemów, w Kościele i w świecie, jak również w codziennym życiu rodzin”.

Jednakże – zauważył: „Dzięki Bogu, nadzieja nasza nie opiera się na nieprawdopodobnych prognostykach a tym bardziej na ważnych swoją droga przewiadywaniach gospodarczych. Nasza nadzieja jest w Bogu, nie w poczuciu ogólnikowej religijności czy fatalizmu przebranego za wiarę”.

„My ufamy Bogu, który w Jezusie Chrystusie objawił w sposób pełny i ostateczny swą wolę, aby być z człowiekiem, dzielić jego historię, aby prowadzić wszystkich do swego Królestwa miłości i życia. A ta wielka nadzieja ożywia i czasem koryguje naszą ludzką nadzieję” - wyjaśnił.

"Niechaj Maryja pomoże nam przyjmować zawsze wolę Boga z pokorą i odwagą, aby także próby i cierpienia życia współpracowały w przyspieszeniu nadejścia Jego królestwa sprawiedliwości i pokoju" - modlił się papież.
Po polsku powiedział: "Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Dzisiejsza liturgia raz jeszcze przypomina, że odwieczne Słowo Boga stało się ciałem i zamieszkało pośród nas".

"Chrystus wszedł w naszą doczesność, aby wprowadzić ją w wieczność. Niech świadomość Jego stałej obecności w naszym życiu będzie źródłem pokoju i radości. Niech Pan wam błogosławi!" - mówił Benedykt XVI do Polaków.

Za KAI publikujemy pełny tekst papieskiego rozważania

Drodzy bracia i siostry!

W dzisiejszą niedzielę – drugą po Bożym Narodzeniu i pierwszą w nowym roku – z radością ponawiam moje życzenia dla wszystkich wszelkiego dobra w Panu! Zarówno w Kościele, w świecie jak i w codziennym życiu rodzin nie brakuje problemów. Jednakże, dzięki Bogu, nadzieja nasza nie opiera się na nieprawdopodobnych prognostykach a tym bardziej na przewiadywaniach gospodarczych, choć są one ważne. Nasza nadzieja jest w Bogu, nie w znaczniu ogólnikowej religijności czy fatalizmu przebranego za wiarę. My ufamy Bogu, który w Jezusie Chrystusie objawił w sposób pełny i ostateczny swą wole, aby być z człowiekiem, dzielić jego historie, aby prowadzić wszystkich do swego Królestwa miłości i życia. A ta wielka nadzieja ożywia i czasem koryguje naszą ludzką nadzieję.


O tym objawieniu mówią nam dziś, w Liturgii eucharystycznej, trzy czytania biblijne o nadzwyczajnym bogactwie: rozdział 24 Mądrości Syracha, hymn otwierający List do Efezjan św. Pawła oraz prolog Ewangelii Jana. Teksty te stwierdzają, że Bóg nie tylko jest stwórcą wszechświata – aspekt wspólny także dla innych religii – ale jest także Ojcem, który „wybrał nas przed założeniem świata... przeznaczając nas dla siebie jako przybranych synów” (Ef 1, 4-5) i że dlatego zdecydował się na to, co jest niepojęte, by stać się człowiekiem: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wsród nas” (J 1, 14). Tajemnica Wcielenia Słowa Bożego przygotowana została w Starym Testamencie, w szczególności tam, gdzie Mądrość Boża utożsamiona jest z Prawem mojżeszowym. Stwierdza bowiem sama Mądrość: „Wtedy przekazał mi Stwórca wszystkiego, Ten, co mnie stworzył, wyznaczył mi mieszkanie i rzekł: 'W Jakubie rozbijaj namiot i w Izraelu obejmij dziedzictwo!'” (Syr 24, 8). W Jezusie Chrystusie Prawo Boże stało się żywym świadectwem, wpisanym w sercu człowieka, w którym za sprawa Ducha Świętego, obecna jest cieleśnie cała pełnia boskości (por. Kol 2, 9).


Drodzy przyjaciele,

oto prawdziwy powód nadziei ludzkości: historia ma sens, ponieważ „zamieszkuje” ja Mądrość Boga. Wszelako plan Boży nie wypełnia się w sposób automatyczny, ponieważ jest planem miłości, miłość zaś rodzi wolność i wymaga wolności. Królestwo Boże niewątpliwie nadchodzi, owszem jest już obecne w historii, a dzięki przyjściu Chrystusa, pokonało już negatywna moc złego. Jednak każdy człowiek jest odpowiedzialny za przyjecie go w swym życiu, dzień po dniu. Dlatego rok 2010 będzie mniej lub bardziej „dobry” na tyle, na ile każdym, zgodnie z własną odpowiedzialnością, umiał będzie współpracować z łaską Bożą. Zwróćmy się zatem do Maryi Dziewicy, ażeby nauczyć się od Niej tej duchowej postawy. Syn Boży przyjął ciało z Niej nie bez Jej zgody. Za każdym razem, gdy Pan chce uczynić krok naprzód, razem z nami, ku „ziemi obiecanej”, najpierw puka do naszego serca, oczekuje by tak rzec, na nasze „tak”, zarówno w małych, jak w wielkich decyzjach. Niechaj Maryja pomoże nam przyjmować zawsze wolę Boga z pokorą i odwagą, aby również próby i cierpienia życia współpracowały w przyspieszeniu nadejścia Jego Królestwa sprawiedliwości i pokoju.

Zwracając się do Polaków papież powiedział:

Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Dzisiejsza liturgia raz jeszcze przypomina, ze odwieczne Słowo Boga stało się ciałem i zamieszkało pośród nas. Chrystus wszedł w nasza doczesność, aby wprowadzić ja w wieczność. Niech świadomość Jego stałej obecności w naszym życiu będzie źródłem pokoju i radości. Niech Pan wam błogosławi! ml(KAI) / Watykan