Papież nie przyjedzie dopóki nie będzie wyborów

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 01.07.2017 20:39

– oświadczył nuncjusz apostolski w Kinszasie.

Franciszek Henryk Przondziono /Foto Gość Franciszek

Papież nie przyjedzie do Demokratycznej Republiki Konga, zanim nie odbędą się tam wybory prezydenckie i parlamentarne – oświadczył nuncjusz apostolski w Kinszasie. Abp Luis Mariano zaznaczył, że planowana pierwotnie na ten rok podróż została odłożona na później, aby uniknąć manipulacji politycznych i interpretacji, które mogłyby podzielić naród. Zapewnił on, że Franciszek z wielką uwagą śledzi wydarzenia w tym kraju i zachęca wszystkich Kongijczyków, by zabiegali o przeprowadzenie jeszcze w tym roku wolnych wyborów.

Odbycie się wyborów powszechnych do końca tego roku zostało zagwarantowane w tak zwanych umowach sylwestrowych z 31 grudnia ub.r. Episkopat Konga apeluje o wypełnienie tych zobowiązań. Zdaniem biskupów kraj ten potrzebuje pilnych zmian. Kongijczycy zasługują bowiem na lepsze życie. Mówi abp Fridolin Ambongo, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Pokoju przy tamtejszym episkopacie.

„Kongijczycy zawsze ufali klasie politycznej, z nią wiązali swoją przyszłość. Jednakże dziś z przykrością muszą stwierdzić, że dzisiejsza klasa polityczna nie zasługuje już na zaufanie. Jeśli Kongijczycy chcą zmian w swej ojczyźnie, to muszą wziąć za nią odpowiedzialność. Klasa polityczna, z nielicznymi wyjątkami, nie słucha głosu narodu. Odnosimy wrażenie, że w naszym kraju rządzi system, który tłumi w ludziach dobrą wolę i niweczy starania tych, którzy starają się podnieść nasz kraj z upadku. W obliczu takiej sytuacji nie możemy stać z założonymi rękami. Dlatego też my jako pasterze wzywamy nasz lud do prorockiej odwagi, która buduje więzi i uzdalnia go podjęcia poważnych kroków. Jako pasterze nigdy nie będziemy nawoływać do rewolty. Ale wzięcie odpowiedzialności za swój kraj nie musi oznaczać przewrotu i przemocy. Nasz naród ma prawa obywatelskie, zagwarantowane przez konstytucję, i z tych praw należy skorzystać. Do tego my biskupi nawołujemy” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Ambongo.