Czy to jeszcze katolicki kraj?

KAI

publikacja 11.05.2017 09:10

Kościół w Portugalii przed wizytą papieża Franciszka w Fatimie.

Klasztor Hieronimitów w lizbońskiej dzielnicy Belém Andrzej Macura /CC-SA 4.0 Klasztor Hieronimitów w lizbońskiej dzielnicy Belém
Według danych watykańskich z końca 2015 r., katolicy stanowią 88,7 wśród 10,3 mln mieszkańców Portugalii

Uważana powszechnie za katolicką Portugalia jest krajem kontrastów, nie tylko w polityce i gospodarce, ale również w Kościele. W ciągu niespełna dekady Portugalia, znana z odwiedzanej rocznie przez 6 mln pielgrzymów z całego świata Fatimy, stała się jednym z najbardziej liberalnych, w sensie antychrześcijańskim państw świata. W 2007 r. wprowadzono aborcję na życzenie, w 2010 r. śluby homoseksualistów, w kolejnych latach prawo do adopcji dzieci przez pary tej samej płci, a także zalegalizowano instytucję surogatki. Od kilku miesięcy parlament pracuje nad projektem ustawy o legalizacji eutanazji.

Kościół w Portugalii w statystykach

Dominującym wyznaniem w Portugalii jest katolicyzm. Z okazji świąt religijnych odbywają się liczne procesje. Szczególnie hucznie obchodzone są święta ku czci miejscowych patronów. Jednakże pomimo rzucających się w oczy przejawów religijności, Portugalia w znacznym stopniu doświadcza sekularyzacji. Z informacji zebranych podczas Narodowego Spisu Powszechnego w 2011 r. wynika, że tylko około 19 proc. tamtejszych katolików bierze udział we niedzielnej Mszy św. i regularnie przyjmuje sakramenty.

Według danych watykańskich z końca 2015 r., katolicy stanowią 88,7 wśród 10,3 mln mieszkańców Portugalii. W 21 diecezjach jest ponad 4,4 tys. parafii i niemal 2,3 tys. innych ośrodków duszpasterskich. Dane z marca br. wskazują, że posługę duszpasterską pełni tam 49 biskupów, 3,4 tys. księży (w tym 900 zakonnych) i 360 diakonów stałych. Jeden kapłan musi więc obsłużyć średnio dwa ośrodki duszpasterskie. Jest też ponad 200 braci i 4,6 tys. sióstr zakonnych, pół tysiąca członków instytutów świeckich, ponad 5 tys. misjonarzy świeckich i niemal 59 tys. katechetów. 550 alumnów przygotowuje się do kapłaństwa w seminariach duchownych. W niższych seminariach uczy się prawie 200 chłopców.

Kościół prowadzi liczne placówki oświatowe i wychowawcze: 760 przedszkoli i szkół podstawowych (ponad 73 tys. uczniów), 61 szkół średnich (23 tys. uczniów) i 26 wyższych (ponad 18 tys. studentów). Jest aktywnie obecny również w służbie zdrowia i opiece społecznej z 44 szpitalami, 105 ośrodkami zdrowia, 63 leprozoria, niemal tysiąc domów dla osób starszych, chorych i niepełnosprawnych, ponad 650 sierocińców i żłobków, 37 ośrodków specjalnych i reedukacyjnych, a także 500 innych różnego rodzaju placówek, służących społeczeństwu.

Czerwona kartka od papieży

Na kilka dni przed wizytą Franciszka w Fatimie portugalski Kościół jest bardziej widoczny niż zazwyczaj, głównie dzięki licznym pielgrzymkom docierającym do tego sanktuarium maryjnego. Wśród pątników widać także młodzież, która jednak nieczęsto obecna jest podczas niedzielnych Mszy świętych. Pierwszy na zjawisko opuszczającej parafie młodzieży zwrócił uwagę portugalskim biskupom w 2007 r. papież Benedykt XVI podczas ich wizyty ad limina w Watykanie. Zalecił, aby stosować nowe formy duszpasterskie, zatrzymując tym samym nieliczną w codziennym życiu wspólnot parafialnych młodzież. Niestety, niewiele zrobiono w tym kierunku. Kiedy jesienią 2015 r. ponownie portugalska hierarchia zawitała do Watykanu, również Franciszek zwrócił uwagę na „uciekających z kościołów” młodych Portugalczyków. - Część portugalskiej młodzieży chętnie wyjeżdża na wolontariat do byłych portugalskich kolonii w Afryce i Ameryce Południowej. Przykładem może być ruch misyjny Jovens Sem Fronteiras, powiązany z duchaczami. Młodzi chętnie też jeżdżą do Taizé, a także na organizowane przez tę wspólnotę Europejskie Spotkania Młodych. Niestety, o ile w pierwszym przypadku osoby po powrocie do swoich domów angażują się w życie lokalnych społeczności i parafii, o tyle młodzi związani z Taizé chodzą raczej swoimi ścieżkami, z dala od kościołów – mówi katolicka działaczka z Lizbony Ana Silva.

Fatimskie spoiwo

Okazję do mobilizacji dla portugalskiego Kościoła stanowi papieska pielgrzymka do Fatimy w 100. rocznicę objawień. W przygotowania do tego największego od wizyty Benedykta XVI w 2010 r. wydarzenia, włączył się również socjalistyczny rząd Antonio Costy. Choć przybycie Franciszka nie będzie miało charakteru wizyty państwowej, władze ogłosiły 12 maja dniem wolnym od pracy w portugalskim w sektorze publicznym. Tym samym centrolewicowy gabinet pozytywnie odpowiedział na wystosowany w połowie kwietnia przez biskupa diecezji Leiria-Fatima António Marto apel. Hierarcha wskazał, że ustanowienie piątku 12 maja dniem wolnym od pracy pozwoliłoby większej liczbie mieszkańców tego kraju śledzić wizytę Ojca Świętego.

Choć Carmo Rodeia, rzecznik prasowa sanktuarium w Fatimie powiedziała KAI, że władze samorządowe tej miejscowości spodziewają się ponad miliona uczestników, trudno jest dokładnie określić liczbę pielgrzymów. Wielu z nich przybędzie nie tylko ze względu na obecność papieża, ale z powodu zaplanowanej na 13 maja kanonizacji błogosławionych Franciszka i Hiacynty Marto, dzieci, którym w 1917 r. objawiła się Matka Boża. - Obchody stulecia objawień w Fatimie uaktywniły już wiele osób w naszym kraju. Z racji masowej liczby turystów napływających tam z całego świata, których w całym roku może być nawet ponad 8 mln, skorzysta na tym również portugalska gospodarka. Być może właśnie dlatego głosy sprzeciwu w sprawie pomocy władz państwowych w organizacji pielgrzymki papieskiej są znikome – zauważył Miguel Monteiro.

W gronie ponad 90 różnych nacji docierających do Fatimy dominują właśnie Portugalczycy. Z danych sanktuarium wynika, że spośród blisko 4400 grup docierających w ciągu roku do tej portugalskiej miejscowości aż 1600 to rodzime pielgrzymki.
Dobrze w statystykach tych wypadają też Polacy, którzy są po Hiszpanach i Włochach, trzecim narodem najczęściej odwiedzającym sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie. Z zaprezentowanych w marcu br. przez sanktuarium danych wynika, że w ub.r. dotarło tam ponad 11,4 tys. pielgrzymów z Polski. Eksperci szacują jednak, że ich łączna liczba mogła przekroczyć 13 tys., gdyż statystyki obejmują tylko osoby przybywające w zorganizowanych grupach. Rekordowym pod względem ich obecności był 2010 r., kiedy to dotarło tam ponad 35 tys. pielgrzymów z Polski.

Najliczniejszą nacją zagraniczną byli  w ub. roku w Fatimie Hiszpanie oraz Włosi – odpowiednio po 32,3 tys. i 13,2 tys.
 

Marcin Zatyka