Po papieskiej homilii

Leszek Śliwa

publikacja 15.04.2005 23:27

Godzina 11.50. Ojciec Święty zakończył homilię. Zapytaliśmy kilka osób o wrażenia. - Słowa Ojca Świętego były bardzo bogate w treści i głębokie, ale na mnie największe wrażenie zrobiło to, że Papież był autentycznie wzruszony. To wspaniałe - powiedział ksiądz Wincenty.

- Już sama obecność Papieża jest cudowna. No i to wywyższenie przez Niego miłosierdzia Bożego na cały świat. To, że ta bazylika została tak szybko zbudowana najlepiej świadczy, jak ważne jest dla ludzi Boże miłosierdzie – wyznała pani Jolanta, sprzedawczyni z Krakowa.
- Każde słowo Papieża trzeba brać pod uwagę w codziennym życiu. Po powrocie do domu przeczytam w gazetach treść homilii jeszcze raz, żeby nic mi nie umknęło – dodała pani Janina z Zabrza.

Specyficznym miejscem jest podczas papieskiej pielgrzymki biuro prasowe, umieszczone w krakowskim hotelu Sofitel. Przypomina ono biblijną Wieżę Babel. Akredytowało się ok. 1500 dziennikarzy z całego świata. Dziennikarze polscy w większości jeżdżą za Papieżem, zagraniczni pozostają w biurze, gdzie mają zapewnione tłumaczenia wszystkich tekstów i łączność z redakcją. Najczęściej rozbrzmiewa język włoski (redaktor włoskiego radia RAI polskich policjantów nazywa w swych korespondencjach "I carabinieri"), ale jest także np. ekipa brazylijskiej telewizji O Globo.

Pogotowie udzieliło już pomocy 40 osobom. Przyczyną problemów są zasłabnięcia i kłopoty gastryczne.