Tego jeszcze nie było!

Papieska Kolekcja

publikacja 19.04.2005 09:10

Podczas swego pontyfikatu Jan Paweł II wielokrotnie podejmował zdumiewające inicjatywy. Niektóre z nich budziły ogromne kontrowersje w Kościele i poza nim, inne wywoływały aplauz, jeszcze inne przyjmowano z ostrożną aprobatą.


fot. Grzegorz Gałązka

2 marca 2000 r. - I Niedziela Wielkiego Postu - Dzień Przebaczenia. Pełnej symboli ceremonii pokutnej przewodniczył Ojciec Święty. Jej najbardziej doniosłym momentem była homilia Jana Pawła II, po której Papież podszedł do ustawionego w ołtarzu konfesji krzyża z XV w., czczonego w kościele św. Marcelego, objął go i ucałował.

Papież robi rachunek sumienia
Jedna z najbardziej zadziwiających propozycji papieskich związana jest z przygotowaniami do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. W liście apostolskim Tertio millennio adveniente, ogłoszonym w roku 1994, w siedemnastym roku pontyfikatu, Jan Paweł II przeprowadził sięgający głęboko w przeszłość rachunek sumienia, obejmujący bardzo wiele sfer życia wspólnoty Kościoła.

Ten szokujący dla wielu akt uzasadnił następująco: „Jest rzeczą słuszną, aby Kościół w sposób bardziej świadomy wziął na siebie ciężar grzechu swoich synów, pamiętając o wszystkich tych sytuacjach z przeszłości, w których oddalili się oni od ducha Chrystusa i od Jego Ewangelii, i zamiast dać świadectwo życia inspirowanego wartościami wiary, ukazali światu przykłady myślenia i działania, będące w istocie źródłem antyświadectwa i zgorszenia”.

Papieska inicjatywa nie wszędzie została należycie zrozumiana. Próbowano ją między innymi interpretować jako obwinianie całej wspólnoty Kościoła, mimo że Ojciec Święty bardzo mocno podkreślił, iż „Kościół, choć jest święty dzięki swemu włączeniu w Chrystusa, niestrudzenie czyni pokutę: zawsze przyznaje się przed Bogiem i przed ludźmi do grzesznych swoich dzieci”. Zainicjowany przez Jana Pawła II rachunek sumienia, wbrew intencjom niektórych, nie miał być czymś w rodzaju znanego w krajach komunistycznych „składania samokrytyki”.

Papież tłumaczył: „Kościół nie może przekroczyć progu nowego tysiąclecia, nie przynaglając swoich synów do oczyszczenia się przez pokutę z błędów, niewierności, niekonsekwencji i zaniedbań. Uznanie słabości dnia wczorajszego to akt lojalności i odwagi, który pomaga nam umocnić naszą wiarę, pobudza czujność i gotowość do stawienia czoła dzisiejszym pokusom i trudnościom”.

Na pierwszym miejscu Papież wymienił grzechy, które zaszkodziły jedności, jakiej Bóg pragnął dla swego ludu. Następnie wskazał na „przyzwolenie - okazywane zwłaszcza w niektórych stuleciach - na stosowanie w obronie prawdy metod nacechowanych nietolerancją, a nawet przemocą”. Jednak, według Jana Pawła II, rachunek sumienia powinien objąć nie tylko przeszłość, ale także, a raczej przede wszystkim „Kościół chwili obecnej”.

Oznacza to, że chrześcijanie powinni zastanowić się nad odpowiedzialnością, jaką ponoszą za różne przejawy zła w dzisiejszym świecie. Wśród grzechów współczesności Jan Paweł II wymienia m.in.: zjawisko obojętności religijnej, powszechną utratę poczucia transcendentnego sensu ludzkiej egzystencji oraz zagubienie na polu etyki, sekularyzm i relatywizm etyczny, szerzącą się coraz bardziej niewiarę, nieumiejętność ukazywania prawdziwego oblicza Boga na skutek braków we własnym życiu religijnym, moralnym i społecznym, sprowadzanie wiary na manowce przez błędne kierunki teologiczne, kryzys posłuszeństwa wobec Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. Zainicjowany przez Papieża rachunek sumienia nie mógł też pominąć kwestii przyjęcia w Kościele nauki Soboru Watykańskiego II.

Reakcją na papieski rachunek sumienia były podobne inicjatywy, podejmowane przez poszczególne Kościoły lokalne, a także przez różne kościelne wspólnoty.


fot. Grzegorz Gałązka

W chwili modlitwy ...

Papież przeprasza

W bulli Incarnationis misterium, ogłaszającej Wielki Jubileusz Roku 2000, Jan Paweł II zrobił następny krok. Wezwał wszystkich członków Kościoła do przeproszenia: „Jako Następca Piotra proszę, aby w tym roku miłosierdzia Kościół, umocniony świętością, którą otrzymał od swego Pana, uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci. Wszyscy zgrzeszyli i nikt nie może uważać się za sprawiedliwego przed Bogiem. Należy odważnie wyznawać: »zgrzeszyliśmy«”.

Papieska koncepcja „oczyszczania pamięci” osiągnęła szczyt właśnie w trakcie Wielkiego Jubileuszu, 12 marca, w Dniu Przebaczenia, gdy Jan Paweł II publicznie przepraszał za grzechy członków Kościoła. Jednak już wcześniej Papież prosił o wybaczenie zła popełnionego przez katolików. Na przykład w roku 1995 w Ołomuńcu mówił: „Dziś ja, papież Kościoła rzymskiego, w imieniu wszystkich katolików proszę o przebaczenie wszystkich krzywd wyrządzonych niekatolikom w ciągu burzliwej historii tych ludów i jednocześnie zapewniam o przebaczeniu ze strony Kościoła katolickiego wszelkiego zła, które wycierpieli jego synowie”.


fot. ARC

2. Obraz i podobieństwo


„Uczynił Bóg człowieka na swój obraz i podobieństwo,
mężczyzną i niewiastą stworzył ich -
i widział Bóg, że było bardzo dobre,
oboje zaś byli nadzy i nie doznawali wstydu”.

Czy to możliwe?
Współczesnych o to nie pytaj, lecz pytaj Michała Anioła, (a może także współczesnych!?).
Pytaj Sykstyny
Jak wiele tu powiedziane na tych ścianach!

Początek jest niewidzialny. Tu wszystko na to wskazuje.
Cała ta bujna widzialność, jaką ludzki geniusz wyzwolił.
I kres także jest niewidzialny.
Choć tu spada na twój wzrok wędrowcze wizja ostatecznego Sądu.
Jak uczynić widzialnym, jak przeniknąć poza granice dobra i zła?

Początek i kres, niewidzialne, przenikają do nas z tych ścian! (...)

Fragment części drugiej TRYPTYKU RZYMSKIEGO zatytułowanej „Medytacje nad »Księgą Rodzaju« na progu Kaplicy Sykstyńskiej”.

Luigi Accattoli w książce „Kiedy papież prosi o przebaczenie. Wszystkie mea culpa Jana Pawła II”, wydanej po polsku w roku 1999, zebrał dziewięćdziesiąt cztery wystąpienia, w których Papież Jan Paweł II uznał historyczne winy Kościoła lub prosił o przebaczenie.

W dwudziestu pięciu z nich Ojciec Święty używa wyrażenia „proszę o przebaczenie” lub jakiegoś podobnego sformułowania. Papieskie wypowiedzi dotyczą m.in. wypraw krzyżowych, inkwizycji i wojen religijnych, podziału chrześcijaństwa i tzw. sprawy Galileusza, chrześcijańskiego antyjudaizmu oraz odpowiedzialności za konkwistę i kolonizację. Nie są to wszystkie tego typu wypowiedzi. Na przykład w trakcie wizyty w Grecji prosił o przebaczenie win Kościół prawosławny.

Jan Paweł II prosił o przebaczenie win popełnionych przez członków Kościoła zaskakująco wiele razy i przeprosił za wyjątkowo dużo złych czynów. Ale wbrew obiegowej opinii nie jest pierwszym papieżem, który to uczynił. W XVI wieku słowa przeprosin za „nieprawości, nadużywania świętości” wypowiedział papież Hadrian VI, a Ojciec Święty Paweł VI, otwierając drugą sesję Soboru Watykańskiego II w roku 1963, zwrócił się o przebaczenie do braci odłączonych.

Zdaniem Marcina Przeciszewskiego, prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej, realizowana przez Jana Pawła II koncepcja Kościoła proszącego o przebaczenie wynika z pragnienia nawiązania szczerego dialogu ze światem współczesnym.

„O ile bowiem w minionych wiekach, w czasach reformacji i oświecenia, Kościół zmuszony był do postawy obronnej, dziś, wobec dramatycznego rozdarcia w kulturze zachodniej, odkrywa coraz bardziej, że jedyną jego siłą jest dawanie bezkompromisowego świadectwa Prawdzie.

Nie sposób zaś nieść to przesłanie otaczającemu światu, nie rozpoczynając od głębokiego nawrócenia w szeregach własnej wspólnoty i rozliczenia się z błędami przeszłości” - uważa red. Przeciszewski.

Według ks. prof. Jana Kracika z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, przepraszający Papież jest znakiem czasu, czasami lepiej przyjętym poza Kościołem niż w nim samym.

Jednym z najbardziej wstrząsających wyznań, dokonanych w imieniu Kościoła przez Jana Pawła II, były słowa skierowane do młodych w Toronto: „Zło wyrządzone przez księży oraz osoby duchowne ludziom młodym i wrażliwym napełnia nas głębokim smutkiem i poczuciem wstydu”.

Papież pisze książki
Dla świata wielkim zaskoczeniem okazała się niemal natychmiast po konklawe otwartość Jana Pawła II w relacjach ze środkami społecznego przekazu. Co nie znaczy, że Papież podchodzi do nich bezkrytycznie i pozwala na manipulowanie sobą.

 


W Orędziu na XV Światowy Dzień Środków Przekazu w roku 1981 Ojciec Święty napisał: „Kościół, zdając sobie sprawę z ogromnych możliwości mass mediów, zawsze łączył pozytywną ocenę z przypomnieniem, by nie ograniczać się wyłącznie do zrozumiałego zachwytu, lecz by przemyśleć i uzmysłowić sobie, że sugestywna siła tych »środków« wywierała na człowieka, wywiera i będzie wywierać szczególny wpływ, który zawsze należy brać pod uwagę. Człowiek wezwany jest, by również wobec mass mediów pozostał sobą: to znaczy wolnym i odpowiedzialnym »użytkownikiem«, a nie »przedmiotem«, by był »krytyczny«, a nie »uległy«”.

 

 


Bardzo szybko okazało się, że Jan Paweł II jest człowiekiem niezwykle „medialnym”, że nie tylko chętnie rozmawia z dziennikarzami, ale także potrafi zgromadzić miliony odbiorców przed telewizorami i przy radioodbiornikach podczas transmisji, zdawałoby się nienadających się do nowoczesnych mediów, ceremonii. Jednym z największych zaskoczeń była transmitowana podczas ubiegłorocznej pielgrzymki Papieża do Polski jego modlitwa brewiarzowa, którą odmawiał po cichu. Miliony ludzi przez kilkanaście minut przy telewizorach trwały w kompletnej ciszy.

 

 


Obecność Papieża Polaka w mediach jest dziś oczywistością. Na cały świat transmitowane są wszystkie jego pielgrzymki, co niedzielę miliony w wielu krajach oglądają na żywo prowadzoną przez Ojca Świętego modlitwę Anioł Pański, obchody Wielkiego Jubileuszu relacjonowane były z niespotykaną dla wydarzeń religijnych szczegółowością.

Jednak Jan Paweł II sam sięgnął po środek dialogu z innymi, jakim są mass media. Zaczął publikować książki.

 

 

 

Zdaniem papieskiego biografa George’a Weigla, jednym z najbardziej niezwykłych wydarzeń wydawniczych lat dziewięćdziesiątych na świecie jest, opublikowana 19 października 1994 roku, książka „Przekroczyć próg nadziei”. Pierwotnie miał to być wywiad telewizyjny, przeprowadzony na żywo przez Vittorio Messoriego. Niestety, do realizacji pomysłu nie doszło. Jednak Papież otrzymał wcześniej pytania. Uznał, że ze względu na wysiłek, jaki znany dziennikarz włożył w ich sformułowanie, nie wypada pozostawić ich bez odpowiedzi. Papież te odpowiedzi napisał. W ten sposób powstał pierwszy wywiad-rzeka z Następcą św. Piotra. Książka stała się ogólnoświatowym bestsellerem.

2. Tres vidit et unum adoravit*

Kto mógł tak przywoływać przyszłość daleką i bliską?

Kim jest Ten Bez-Imienny, który zechciał objawić się w głosie?
Który mówił tak do Abrama, jak mówi Człowiek do człowieka?

Był Inny. Niepodobny do wszystkiego,
co mógł pomyśleć o Nim człowiek.
Mówił - więc oczekiwał odpowiedzi...
Raz przyszedł do Abrama w gościnę.(...)

* (łac.) Trzech zobaczył, ale jednego uwielbił.
Fragment części trzeciej TRYPTYKU RZYMSKIEGO zatytułowanej „Wzgórze w krainie Moria”

 

 

Wkrótce ukazała się następna, powszechnie nazywana duchową autobiografią. Także ta książka została zainspirowana przez dziennikarza Gian Franco Svidercoschiego, jednak w całości napisał ją Jan Paweł II, a okazją do tego stała się pięćdziesiąta rocznica święceń kapłańskich Papieża. Książka, zatytułowana „Dar i Tajemnica”, opowiada historię powołania Jana Pawła II do służby Chrystusowi. Jest w niej wiele bardzo osobistych wyznań. „To wszystko, o czym tu mówię, nie dotyczy jedynie zewnętrznych wydarzeń, ale sięga do korzeni moich najgłębszych i najbardziej osobistych przeżyć i doświadczeń” - wyjaśnia Jan Paweł II i dodaje: „Wspominam je, a nade wszystko dziękuję Bogu: Misericordias Domini in aeternum cantabo! Zapis ten ofiaruję kapłanom i Ludowi Bożemu jako świadectwo miłości”.

Fakt publikowania przez Papieża Polaka książek skłaniał licznych dziennikarzy do przypomnienia, iż przed wyborem na Stolicę Piotrową Karol Wojtyła zajmował się twórczością literacką, pisząc m.in. utwory dramatyczne oraz poezje. Wielokrotnie zadawano więc papieskiemu rzecznikowi pytanie, czy przypadkiem Jan Paweł II nie pisze do szuflady, by kiedyś opublikować kolejny tomik wierszy. Joaquin Navarro-Valls odpowiadał, że raczej nie należy się tego spodziewać. Tym większe więc było zaskoczenie, gdy kilka miesięcy po zakończeniu papieskiej pielgrzymki do Polski w roku 2002 pojawiła się informacja, iż Papież napisał poemat. 6 marca 2003 roku w Krakowie zaprezentowano „Tryptyk rzymski. Medytacje”. Marek Skwarnicki mówił o tym dziele: „Bez względu na to, jaką to nowe dzieło ma formę, jest ono enuncjacją papieską - to słowa, myśli, wyznania Papieża. (...) Jego język, styl przypomina wcześniejsze wiersze. To trzy poetyckie utwory, każdy w trochę innej stylistyce”.

Jan Paweł II nie jest jedynym poetą wśród Następców św. Piotra. Poetami byli na przykład Pius II w XV stuleciu oraz Urban VIII. Jak wynika z informacji prasowych, w czasie tegorocznych wakacji Jan Paweł II pisał kolejną książkę. Podobno opowiada o jego doświadczeniach jako biskupa...

Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!
Kiedy chwalimy Boga, który w swojej miłosiernej miłości wzbudził w Kościele wspaniałe żniwo świętości, zapału misyjnego, całkowicie bezinteresownej służby Chrystusowi i bliźniemu, nie możemy zarazem nie uznać różnych form niewierności Ewangelii, jakiej dopuścili się niektórzy nasi bracia, zwłaszcza w drugim tysiącleciu. Prosimy o przebaczenie za podziały, jakie nastąpiły wśród chrześcijan, za przemoc, jaką niektórzy z nich stosowali w służbie prawdy, oraz za postawy nieufności i wrogości, przyjmowane nieraz wobec wyznawców innych religii.

Tym bardziej też winniśmy wyznać, że jako chrześcijanie ponosimy odpowiedzialność za zło występujące dzisiaj. W obliczu ateizmu, obojętności religijnej, laicyzacji, relatywizmu etycznego, łamania prawa do życia, niewrażliwości na ubóstwo wielu krajów musimy zadawać sobie pytanie, w jakiej mierze i my ponosimy odpowiedzialność.

Za cząstkę winy, jaką każdy z nas przez swoje postępowanie ponosi za te przejawy zła, przyczyniając się do oszpecenia oblicza Kościoła, pokornie prosimy o przebaczenie.

Wyznając nasze winy, jednocześnie wybaczamy innym winy popełnione wobec nas. W ciągu dziejów niezliczeni chrześcijanie znosili szykany, przemoc i prześladowania z powodu swojej wiary. Podobnie jak przebaczyły ofiary tych niesprawiedliwości, tak i my przebaczamy. Dzisiaj i w każdej epoce Kościół stara się oczyszczać pamięć o tych smutnych wydarzeniach z wszelkich uczuć gniewu i pragnienia zemsty. Jubileusz staje się zatem dla wszystkich sprzyjającą sposobnością do głębokiego nawrócenia się na Ewangelię. Z przyjęciem przebaczenia Bożego wiąże się powinność przebaczenia braciom i dążenia do wzajemnego pojednania.

Jan Paweł II, Dzień Przebaczenia,

12 marca 2000 r., Bazylika św. Piotra

Dom miłosierdzia i klasztor kontemplacyjny w Watykanie
Z pomysłem otworzenia w Watykanie „domu miłosierdzia” Papież wrócił z pielgrzymki do Indii. Chciał, aby prowadziły go siostry ze zgromadzenia założonego przez Matkę Teresę z Kalkuty. Papieski pomysł napotkał opór ze strony administratorów Watykanu. Podnosili przede wszystkim względy bezpieczeństwa. Jednak Jan Paweł II nalegał, i w końcu znaleziono odpowiedni budynek na granicy Państwa Watykańskiego. „Dono di Maria” (Dar Maryi - dom gościnny dla najuboższych) otwarty został 21 maja 1988 roku. Może w nim nocować siedemdziesiąt osób. W dwóch jadalniach żywi się codziennie stu ubogich.

* * *

Nieustanna modlitwa kontemplacyjna osób konsekrowanych jest potężnym wyrazem nieprzerwanego ofiarowania się Kościoła Chrystusowi-Oblubieńcowi, który przez swoją łaskę odwzajemnia miłość Kościoła. Dlatego Papież pragnął, by w Watykanie stanął klasztor kontemplacyjny. Prace nad jego stworzeniem trwały od roku 1992. 13 maja 1994 roku pierwszych osiem klarysek wprowadziło się do umieszczonego za siedzibą administracji watykańskiej klasztoru „Mater Ecclasiae”. Zgodnie z przyjętą zasadą co pięć lat następuje wymiana. Aktualnie w watykańskim klasztorze modlą się karmelitanki.