Chile: Godzina 15.37

s. Brygida Koeppen

publikacja 28.03.2009 11:58

Gdy Polacy w Polsce i w Rzymie żegnali naszego kochanego Papieża Jana Pawła II, ja jako misjonarka znajdowałam się w Chile i razem z tutejszym narodem przeżywałam te wielkie dni.

W przeddzień śmierci Jana Pawła II, gdy cały świat śledził z minuty na minutę kalwarię Papieża, tu w Chile w kościołach i na dużych placach zebrało się tysiące wiernych na modlitwie za Papieża podczas Mszy św., różańca i czuwania nocnego. Słychać było też okrzyki „Zostań z nami, nie zostawiaj nas”. Ten dzień agonii Papieża wypadł dokładnie w dniu, kiedy on w 1987 roku rozpoczynał pielgrzymkę papieską w Chile i wygłosił homilię w katedrze w Santiago. W rocznicę tej pielgrzymki, po 18 latach, tysiące ludzi w całym kraju wypełniło po brzegi katedrę, kościoły, kaplice lub place, aby modlić się za niego. Jak nigdy wcześniej przypominano zdjęcia, obrazy i słowa Papieża z tamtej pielgrzymki. Na południowej Mszy św. w katedrze ludzie także rozważali to, co zawdzięczali Papieżowi. Z wielką miłością do jego postaci, wspominano jego wizytę w Chile i towarzyszono mu w jego godzinach cierpienia. Były też łzy oznaczające ubolewanie i wdzięczność.

Następnego dnia, w sobotę 2 kwietnia od samego rana odprawiono wiele Mszy św.
Gdy Papież umarł, tu w Chile mieliśmy godzinę 15:37 i wszystkie kanały telewizyjne i radiowe w Chile natychmiast podały wiadomość o jego śmierci oraz przez 24 godziny żałoby prowadziły programy religijne przybliżające postać Papieża.

Jak tylko dotarła wiadomość, wierni w stolicy przychodzili do katedry, nawet stojąc w długiej kolejce, by symbolicznie pożegnać się z Papieżem, za pośrednictwem jakiegoś czułego znaku przed jego dużym zdjęciem i podpisem do księgi kondolencyjnej. Całe Chile przyjęło z wielkim ubolewaniem i smutkiem wiadomość o śmierci, bo ludzie tu kochali i szanowali tego pielgrzyma Pokoju, który tak bardzo zbliżył ludzi do Boga. To były naturalne uczucia bólu po odejściu bliskiej osoby. Uczucia pokornej dumy z wielkości Jana Pawła II w swym człowieczeństwie i wierze. Uczucia jeszcze raz krzyża Chrystusa, który cierpiał, przebaczał i ofiarował swoje cierpienia za nas. Uczucia pokoju, widząc umierającego pasterza i wchodzącego w szczęśliwość Boga. W jednej dzielnicy zorganizowano pożegnanie Papieża nawet na wolnym powietrzu .

Na wieczornej Mszy św. z Nuncjuszem apostolskim katedra była wypełniona po brzegi. Po Mszy św. ludzie klaskali w dłonie na cześć Papieża i śpiewali na tym samym placu przed katedrą hymn, jaki wielu z nich śpiewało podczas pielgrzymki do Chile ze słowami o Papieżu: “Głosiciel życia i Pielgrzym Pokoju”.

Tak jak Chile 18 lat temu go witało tak i teraz go żegnało. Więcej niż 3 tys. młodzieży zebrało się w sanktuarium św. Krzysztofa na czuwaniu nocnym, modląc się o pokój wieczny dla Papieża. W sanktuarium, gdzie Papież był podczas pielgrzymki do Chile. Podczas czuwania nocnego obecni ludzie ponownie usłyszeli nagrane słowa Papieża do młodzieży z jego wizyty 2 kwietnia w 1987 roku na Stadionie Narodowym w stolicy Santiago, podczas gdy on wskazywał ogromny obraz z twarzą Chrystusa: „Patrzcie na Niego”. Teraz tego dnia on Papież twarzą w twarz już kontemplował Chrystusa.

Rząd ogłosił 3 dni żałoby narodowej. Prezydent Lagos, jako agnostyk, przypomniał wielką życzliwość Papieża do Chile i w liście do narodu, reprezentując 15 milionów mieszkańców, podkreślił swój szacunek i podziw dla jego zasługi na rzecz pokoju.

Flaga narodowa została spuszczona do połowy masztu na znak żałoby po śmierci wielkiej osobistości w specjalnej sytuacji. Senat tego dnia, przed rozpoczęciem swych obrad, oddał cześć Papieżowi.

Politycy podkreślali zasługi Papieża i jego postawę moralną, a zwłaszcza jego słowa na temat wartości życia każdego człowieka i jego wolności. Gazeta „Mercurio“ zamieściła stronę główną z polskiej gazety „Metropol” z Krakowa ze zdjęciem Polaków, pogrążonych w wielkiej żałobie po śmierci Papieża. Gazeta ta tego dnia zamieściła wydanie specjalne poświęcone osobie Jana Pawła II, gdzie znalazły sie takie słowa: „Całe życie modlił się za pokój na świecie. Dzisiaj świat modli się za niego”, „Umarł Papież Jan Paweł II: Pozostaje nam wielka misja”, „Janie Pawle II, będziemy cię naśladować”. Przypomniano też słowa Papieża z jego pielgrzymki: “Miłość jest silniejsza”, wypowiedziane podczas trwającego jeszcze reżimu Pinocheta. Inne gazety też zamieściły w tych dniach biografię i ostatnie dni życia Papieża.

Prezydent Konferencji Episkopatu w Chile podkreślił, że straciliśmy ojca, dlatego czujemy smutek i ból, ale jednocześnie wielką wdzięczność Bogu. Ze wzruszeniem wspominał, jak to Papież modlił się za jego umierającą matkę. Mówił, że świat będzie wspominał Papieża, jako nadzwyczajnego człowieka, zasłużonego, przykładnego chrześcijanina i pasterza, o niezłomnej wierze w Boga, który doświadczył cierpienia i spalał się aż do końca.

Przedstawiciele różnych wyznań i różne osobistości przychodziły do Nuncjatury apostolskiej w Chile, aby przekazać swoje kondolencje, jako odpowiedź na to, kim był i co uczynił Papież.

Dnia 3 kwietnia, w niedzielę Miłosierdzia Bożego, kardynał odprawił Mszę św. na wolnym powietrzy na placu, bo katedra była za mała, ażeby pomieścić zebranych wiernych.

Wyrażono Papieżowi wieczność między innymi:
1.- Za ogłoszenie pierwszych dwoje świętych tego narodu: Karmelitankę Terese z gór Andy i Jezuitę Alberto Hurtado.
2.- Za jego wizytę w Chile w 1987 roku, która była także wkładem na rzecz zakończenia dyktatury wojskowej.
3.- Za to, że zapobiegł wojnie między Argentyną i Chile, czyniąc nawet to, co niemożliwe. Dlatego w tym roku po 30 latach oba kraje są wdzięczne Bogu za mediację papieską, która doprowadziła do podpisania układu pokojowego, gdy wojska już stały w gotowości do rozpoczęcia wojny.

Dlatego tu w Chile tego dnia pisano i mówiono, że Jan Paweł II nie oddala się, bo stał się częścią pamięci tego narodu, inspiracją jego myśli na zawsze obecną, aby budować ten kraj i świat w sprawiedliwości i pokoju.

Transmisja pogrzebu z Rzymu odbyła się tu w Chile o godzinie 3:30 nad ranem (z powodu różnicy godzinowej) i ja razem z moimi siostrami ze wspólnoty oglądałyśmy tą transmisję. Siostry chilijki także i mi Polce, składały wyrazy współczucia i serdeczności po śmierci tego Wielkiego Polaka.

Tydzień po jego śmierci główny kardynał odprawił Mszę św. w katedrze na cześć Papieża.

Dziś, w rocznicę jego śmierci mamy świadomość misji kontynuowania jego dzieła, aby świat był lepszy.

s. Brygida Koeppen Kempa, Franciszkanka Misjonarka Maryi