Kenia: Wszyscy pisali co dyktowało serce

s. Cecylia Bachalska, Misjonarka Afryki

publikacja 27.03.2009 10:28

Kiedy Ojciec Św. odszedł do Pana przed katedrą w Nairobi została wyłożona Księga Kondolencji i natychmiast ustawiła się bardzo długa kolejka: chrześcijanie, muzułmanie i ludzie żyjący w religii tradycyjnej.

Kenia: Wszyscy pisali co dyktowało serce

Kiedy umierał nasz papież, pracowałam jako Siostra Misjonarka Afryki w Nairobi stolicy Kenii. Mieszkańcy Czarnego Lądu krok po kroku śledzili wszystkie informacje przekazywane o stanie Ojca Świętego
Wszyscy wierzący uczestniczyli w modlitwach i Mszach Św. odprawianych w intencji Ojca Św.

Moi znajomi, przychodzili do nas do domu i zapewniali mnie o pamięci w modlitwie. Kiedy Ojciec Św. odszedł do Pana przed katedrą w Nairobi została wyłożona Księga Kondolencji i natychmiast ustawiła się bardzo długa kolejka. Wszyscy chrześcijanie, muzułmanie i ludzie żyjący w religii tradycyjnej zapisywali to co im serce dyktowało.

Kiedy w kolejce dowiedziano się, że jestem z Polski, ze szczepu Ojca Św. ktoś podszedł do mnie i poproszono mnie, abym wpisała się bez czekania. Od razu były wywiady ze mną do Radia i TV, ludzie składali mi wyrazy współczucia - Ludzie mówili mi, to jest Twój Papież, ale i nasz Papież , bo On nas bardzo kochał.